Mnie piersi tak bolaly ze przez 3 tyg kazde karmienie co cholerne 3 h to byl koszmar moj syn tak zaciskal sie na sutku od poczatku je poranil krwawily nic sie nie goilo przez 3 tyg chodzilam bez koszulki zeby wietrzyc i goic sutki, zakladalam kapturki to przy sciaganiu odrywalam razem z kawalkami skory z sutka i brodawki, z bolu przy karmieniu wciskalam place u stop w podloge tak ze wybilam palca i nie moglam stawac na stope [emoji23][emoji23] teraz to nie wiem czy smiac sie czy plakac ale wtedy zdecydowanie tylko i wylacznie duzo plakalam. A pokarmu mialam jak dla blizniakow a syn byl i caly czas jest mega zarlokiem. Wkoncu odpuscilam i zmuszona ale z wielka ulga bo bez bolu fizyznego odciagalam pokarm laktatorem cala dobe, w ciagu dnia przed kazdym karmieniem co 3 h prawie godzninka z laktatorem i w nocy to samo
wstawalam o 2 zeby odciagnac pokarm na 3 w nocy karmienie i o 5 rano pobudka bo na 6 trzeba miec pokarm. Tak z laktatorem wytrzymalam do 6 mies. Jak podloczylam ile przez ten czas spedzilam czasu podpieta do laktatora wyszly setki h
Dodam ze korzystalam z wszelkiem pomocy certyfikowanych doradcow laktacyjnych i poradni w moim beznadziejnym przypadku nic nie pomagalo.
Chcialam za bardzo staralam sie za mocno nie zaluje ale przy drugim dziecko pozwole sobie troche bardziej na bycie poprostu czlowiekiem.
Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom