Dla mnie karmienie to droga przez mękę... Z pierwszym synkiem męczyłam się 3 miesiące, a i tak musiałam dokarmiać...
Teraz powiedziałam sobie, że nie będę się aż tak spinać. Podaje pierś tylko 1-2 razy dziennie. W szpitalu cały czas wisiał na piersi a i tak był głodny. Odpuściłam gdy tak poranił mi sutki, że cała buzię miał we krwi, a jak ulał to z krwią.
Ból bym zniosła, ale z mojego synka wampira nie zrobię. Poza tym mam też starszego do ogarnięcia. Nie mogę cały dzień tylko karmić małego.
Jeśli masz możliwość i chęci to walcz o karmienie. ![Red heart :heart: ❤️](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/2764.png)
![Pensive face :pensive: 😔](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f614.png)
![Loudly crying face :sob: 😭](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f62d.png)
![Pleading face :pleading_face: 🥺](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f97a.png)
![Red heart :heart: ❤️](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/2764.png)