U nas rozstanie z pieluchą przebiegło w sumie niedawno bo córeczka jeszcze dwa miesiące temu dostawała pampersa na noc. Ale ja zdążyłam już dawno wrócić do pracy, "odpocząć" od siedzenia w domu (szczerze mówiąc dla mnie to było doświadczenie bardziej wykańczające psychicznie niż praca) i zawsze chciałam mieć trójkę... Kariera też jest ważna dla mnie. Ale na pracę mam jeszcze 20 lat a na dziecko to już ostatni moment.I tak świruję z powodu zagrożeń dla ciąży w późnym wieku, jeśli ta ciąża się rozwinie to planuję amniopunkcję tak czy siak. A wy?
A co do wsparcia to moja mama wie że chcę mieć więcej dzieci i popiera z całych sił, mam też duże wsparcie w siostrze i znajomych z trójeczką dzieci, więc nie spodziewam się przykrych komentarzy...