reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

Jakie te nasze maluchy śliczne,Vinga Twój Nataniel też już silny facet i w krzesełku siedzi?:-)
Ja muszę też zacząć na basen chodzić bo tutaj dzieci które chodzą do szkoły muszą dyplomy robić,nie wiem jak to ogarnąć bo przy okazji chciałabym z Antkiem pływać a ciężko kogoś zaciągnąć do towarzystwa:sorry:
Gosia to Ci Zosia dała pospać,ja marzę o przespanej nocy.
 
reklama
No i po stresie:) Wypad na basen super nam wyszedł. Znalazłam basen przyjazny mamom z dzidziusiami. Osobna szatnia dla rodziców z maluchami- tatuś mógł wejść z nami:). Przewijaki z przybornikami w kilku pomieszczeniach, osobny prysznic, taki z wężem że mały się nie bał że coś z sufitu na niego leci. {Pokój z fotelem i przewijakami z zasuwanymi drzwiami gdzie mogliśmy się spokojnie nakarmić po pływaniu. Super!!! Fotę dam zaraz do galerii. Woda ozonowana. Antoś zachwycony, super zabawa!!!
 
Ostatnio zarzuciłam do męża tematem wypadu na basen, gdzie zaczęły się nasze wątpliwości, czy aby nie jest jeszcze za zimno, żeby z młodym trochę się popluskać i aby nie przeziębił się on po wyjściu z basenu, nawet jeszcze w drodze do auta, a tu patrzę, u was już pierwsze koty z płoty :-)
wiem, ze na naszym zielonogórskim basenie też są przewijaki i specjalne pomieszczenia na hali basenowej dla niemowlaków z dodatkowymi przewijakami i z miejsce na swobodne karmienie dla mamy. my chętnie wybralibyśmy się na ten basen, ale właśnie zastanawiamy się, czy by nie poczekać, aż na dworze będzie cieplej... hmm, może jakieś wskazówki?:-)
 
Charlois, tak, od kilku dni siedzi sobie po troszku w krzesełku, zapinam go tylko mocniej szelkami. Doszłam do wniosku, że nie mogę go dłużej powstrzymywać od siadania, skoro sam chce i potrafi się sam utrzymać to widocznie nadeszła jego pora na siadanie. Pewnie niektóre z was nie pochwalają tego ale sądzę, że większą krzywdę mu robię jak go powstrzymuję, niż jak daję mu siadać, a tym bardziej, że on sam potrafi podnieść się np. z leżaczka i siedzieć bez niczyjej pomocy.
Ja na basen nie mam za bardzo jak się wybrać ale i też sama nie lubię basenów więc pewnie się nie skusimy na taki wypad :)
 
Charlois, tak, od kilku dni siedzi sobie po troszku w krzesełku, zapinam go tylko mocniej szelkami. Doszłam do wniosku, że nie mogę go dłużej powstrzymywać od siadania, skoro sam chce i potrafi się sam utrzymać to widocznie nadeszła jego pora na siadanie. Pewnie niektóre z was nie pochwalają tego ale sądzę, że większą krzywdę mu robię jak go powstrzymuję, niż jak daję mu siadać, a tym bardziej, że on sam potrafi podnieść się np. z leżaczka i siedzieć bez niczyjej pomocy.
Ja na basen nie mam za bardzo jak się wybrać ale i też sama nie lubię basenów więc pewnie się nie skusimy na taki wypad :)
Ja myślę tak samo,że skoro się dziecko nie przechyla do przodu i ma proste plecy i równo z pleckami trzyma głowę to można go sadzać,zresztą chyba to się czuje,że maluch ma siły,dlatego nasz Antoś też już siedzi.Czasami jak chcę go posadzić trzymając go za rączki to on nie siada tylko staje,skubany ma silne nogi :-D
Ja też nie lubię basenów ale trzeba chodzić,żeby Jula dyplom zrobiła:sorry2:
 
a ja myślałam, że z tym siadaniem, to tylko u nas jakoś tak wyjątkowo i nie wiadomo, czy dobrze... wśród znajomych nie słyszłama, by już niespełna 4 miesięczne dziecko z największą przyjemnością i bez wielkiego wysiłku podciągało się na rączkach i siadało; a każdy, kto widzi, jak młody siada, albo podobnie jak u Ciebie Charlois, staje na nóżki, jest pod wrażeniem, że tak szybko... na ostatnim szczepieniu pediatra mówiła do młodego, jak ten niepostrzeżenie chwycił ją za obie ręce i podciągnął się do siadania, że to jeszcze nie jego czas, ale nie potrafiła nam odpowidzieć, czy młody może już siadać, czy raczej nie. ja tam jestem zdania, że skoro on chce, czuje się na siłach, a widać, że tak i że ma tych sił sporo i że sprawia mu to frajdę, to czemu by mu nie pomagać się rozwijać :-)oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, co by nie obciążać plecków i bioderek :tak:
zdolne te nasze dzieciaczki, cnie?:-):cool2:
 
dokładnie, zgadzam się z Tobą elusl, siadanie ale w granicach rozsądku. Siedzimy trochę a potem leżakujemy na pleckach lub brzuszku żeby odpocząć :)
Charlois, dopóki Nataniel siadał zgarbiony nie pozwalałam mu na to zbyt często ale ostatnio pięknie główkę trzyma i plecki proste (widać na zdjęciach :))
 
reklama
Dzien dobry!
No to sie pochwalila, wczoraj jak Zosia ladnie przespala noc i dostalam za swoje.... Dzis wstawalam 3 razy. Ech, trzeba bylo siedziec cicho i nie kluc nikogo po oczach..:-D
 
Do góry