reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

Jedyny objaw chorobowy (śmieję się, że psychiczny) to łzy na każdym kroku, wzruszam się nawet na serialach i czytając listy matek do gazet :-D z czego za chwilę się śmieję.

Ja co chwilę mam mokre oczy i już w momencie gdy łzy poczuję to się z siebie w głos śmieję, więc wychodzi na to że dużo się w tej ciąży śmieję :)

tia mamy 1 : 0 a ja durna baba w ciąży buchająca hormonami juz 3 razy zdążyłam ryczeć, po raz pierwszy podczas ceremonii otwarcia, po raz drugi podczas hymnu no i raz trzeci po 1 golu gdy widziałam radość zawodników i kibiców:zawstydzona/y: d

Witam w klubie :)
 
reklama
czy takie "kobiety" można nazwać kobietami to raczej najczęściej nastolatki głupie i niedorosłe. (przepraszam jak kogoś uraziłam).
bo odkrywać brzuch i latać z nim po dworze to chore chyba że na plaży.

albo jak to niektóre "mamusie" w ciąży jeżdzące na rolkach lub desce. BARDZO ODPOWIEDZIALNE :wściekła/y:

Powiem szczerze, że właśnie głównie nastolatki widziałam z takimi brzuchami na wierzchu:tak: A co do rolek to ja sama bym pojeździła no, ale bałabym się, że mogę zaszkodzić mojemu brzdącowi, więc siedzę i narzekam, żem taka zastana:-(
 
Czasami tylko pobolewa mnie głowa i dopadają jakieś irracjonalne lęki, ale to chwilowe.
Jedyny objaw chorobowy (śmieję się, że psychiczny) to łzy na każdym kroku, wzruszam się nawet na serialach i czytając listy matek do gazet :-D z czego za chwilę się śmieję.

też tak mam relkamy, filmy, jakiś sms, jakiś artykuł lub wiadomość w necie to od razu smiać się i jednocześnie płakać chcę.
albo te lęki - co będzie w przyszłości. Lub jak B się nie odzywa. mimo ze wiem że pracuje to lęki się włączają ale to też maks do kilku godzin się trzymają.
i jak tu z tą burza hormonów zmieniającą nam nastroje wytrzymać??
KTOŚ MA JAKAŚ RADĘ???


Powiem szczerze, że właśnie głównie nastolatki widziałam z takimi brzuchami na wierzchu
yes2.gif
A co do rolek to ja sama bym pojeździła no, ale bałabym się, że mogę zaszkodzić mojemu brzdącowi, więc siedzę i narzekam, żem taka zastana
unhappy.gif


właśnie to jakieś chore głupie nastolatki. oczywiście nie wszystkie takie są. są też nastolatki z rozumem.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
co do odkrytych brzuchów to ja raz widziałam laskę z odkrytym brzuchem przy -25 stopni powiedzieć że jest je*nieta.... a co do nieodpowiedzialnych zachowań w ciąży to mam ochotę pobić normalnie takie krowy a szczególnie jak nie mogłam zajść w ciąże ogólnie nawet teraz normalnie mnie trzęsie..... bo są kobiety które chuchają dmuchają i nie jest im dane donosić ciąży a takie nieodpowiedzialne suki najczęściej rodzą zdrowe dzieci...........
 
czy takie "kobiety" można nazwać kobietami to raczej najczęściej nastolatki głupie i niedorosłe. (przepraszam jak kogoś uraziłam).
bo odkrywać brzuch i latać z nim po dworze to chore chyba że na plaży.

albo jak to niektóre "mamusie" w ciąży jeżdzące na rolkach lub desce. BARDZO ODPOWIEDZIALNE :wściekła/y:

Ciężarne z odkrytym brzuchem na plaży?? I może jeszcze wywalają brzuch na słońce??:confused:
Syneczki, niestety nie pomogę, bo jestem zielona w temacie.
 
co do odkrytych brzuchów to ja raz widziałam laskę z odkrytym brzuchem przy -25 stopni powiedzieć że jest je*nieta.... a co do nieodpowiedzialnych zachowań w ciąży to mam ochotę pobić normalnie takie krowy a szczególnie jak nie mogłam zajść w ciąże ogólnie nawet teraz normalnie mnie trzęsie..... bo są kobiety które chuchają dmuchają i nie jest im dane donosić ciąży a takie nieodpowiedzialne suki najczęściej rodzą zdrowe dzieci...........

ja znam jedną którą jak widziałam po urodzeniu jak się synkiem zajmuje myślałam że zwariuje. dziecko 1tydzien zamiast wziać na ręce nakramić to położyła na kocu na łóżku i podała butelkę nawet nie patrzyła czy się nie dławi i wgl. żadnej czułości. jak na ręce brała to żadnej odpowiedzialności mógł jej spaść.

Ciężarne z odkrytym brzuchem na plaży?? I może jeszcze wywalają brzuch na słońce??
confused.gif

Syneczki, niestety nie pomogę, bo jestem zielona w temacie.


różne bywają. chociaż nawet za plażowaniem ciężarnych nie jestem. bo nie powinny się opalać.
 
Aguga dzięki Ci kobieto. Oli dokładnie rok temu przechodził przez ospę i wtedy właśnie wyskoczyły mu te węzły ale przyznam że gdy wyzdrowiał o węzłach całkowicie zapomniałam. Tym bardziej że nigdy wcześniej nie miał z nimi problemów.
 
czy takie "kobiety" można nazwać kobietami to raczej najczęściej nastolatki głupie i niedorosłe. (przepraszam jak kogoś uraziłam).
bo odkrywać brzuch i latać z nim po dworze to chore chyba że na plaży.

albo jak to niektóre "mamusie" w ciąży jeżdzące na rolkach lub desce. BARDZO ODPOWIEDZIALNE :wściekła/y:
Ja widziałam też trochę starsze kobitki co za krótką bluzkę założyły,dźinsy biodrówki i sruuu na miasto.Bardzo podobają mi się kobiety jak ładnie w tuniczkach lbu sukienkach chodzą w ciąży

Aguga dzięki Ci kobieto. Oli dokładnie rok temu przechodził przez ospę i wtedy właśnie wyskoczyły mu te węzły ale przyznam że gdy wyzdrowiał o węzłach całkowicie zapomniałam. Tym bardziej że nigdy wcześniej nie miał z nimi problemów.

Ja pamiętam ,że szukałam krostek w głowie jak miał młody tę ospę i zaleciałam koło ucha ,a tutaj kulki i zaraz do wujka google zwróciłam się o pomoc. Nawet nie pytaj jakie choróbska mi wyskoczył ,nie spałam całą noc ,dostałam rozwolnienia jak cholera.Później lekarz,ale pani na spokojnie wytłumaczyła ,że to proces długotrwały i nie przejmować się mam tym bo mogą zostać mu na zawsze.Ja to miałam schizy i codziennie sprawdzałam te "kuleczki" z jednej strony szybciej się wchłonęło,ale z drugiej to chyba z pół roku.
 
reklama
maleństwo na lęki i płaczliwość chyba nie ma lekarstwa z taką burzą hormonów chyba nic nie jest w stanie sobie poradzić;-) mnie na przykład własnie dopadł kolejny lęk, teściowa która z nami mieszka własnie wróciła od lekarza, który zdiagnozował u niej zapalenie oskrzeli, masakra jak nie urok to..................niby go pytała czy może mnie zarazić to jej odpowiedział że "jak nie będziemy piły z jednej szklanki to raczej nie" no ale jakoś mi się wierzyć w to nie chce, pewnie tak mówi żebym się nie stresowała, fakkkkkkkk jak słysze jak ona rycha u siebie w pokoju az mnie ciary przechodzą bo już mam schiz że zaraz ja to złapię:-:)-(
 
Do góry