Witam. Czytam was i czytam, ale tyle napłodziłyście, że nie dałam rady nadrobić
a chęci miałam szczere, bo już 1,5h siedzę przy kompie
niestety oczy mi się same zamykają. Z góry przepraszam, że nie odpisuję każdej z osobna, ale tyle tego, że nie pamiętam co komu.
Co do sysi, to przykra sprawa, jakoś tak dziwnie się potem człowiek czuje, jak wie że ktoś mu cały czas makaron na uszy nawijał... tylko po co? nie umiem sobie wyobrazić co właściciel tego niku chciał osiągnąć...
Pisałyście o zwracaniu się do teściów. Ja też miałam z tym problem. Na początku mówiłam bezosobowo, albo pan/ pani, później jak się Nati urodziła zostali babcią i dziadkiem i w sumie tak się do nich do teraz zwracam ( nawet mój mąż czasem pyta "gdzie babcia" a to przecież jego mama
) Czasem zwracam się mamo/tato ale zaczęło mi to przechodzić przez gardło dopiero niedawno.
Też odczuwam dziwne napięcia w brzuchu i czasem czuję, jak mnie coś w okolicy szyjki szczypie i cięgnie do dołu, pewnie mięśnie się rozciągają. A plecy najmocniej bolą wieczorami, czasem to nie mogę się ułożyć żeby przestały.
Mam pytanie do mam które mają detektory i podsłu****ą swoje maleństwa. Na jakiej wysokości łapiecie dzidzię? Ja do tej pory przystawiałam tak 2 palce poniżej pępka, a ostatnio słychać tylko na wysokości blizny po cc. Wy też tak macie że czasem wyżej a czasem aż tak nisko można wyłapać?
Wczoraj miałam dzień z Natalką w domu i powiem szczerze, że dziwię się, że coś jeszcze z tego domu zostało
mała lepiej się czuje po lekach i rozpiera ją energia. W skrócie to: obcięła sobie grzywkę na łyso
, pocięła obrus, 2 firanki, przystrzygła kwiatki, lalki i kota
normalnie sekunda nieuwagi i cięła co popadło
Dziś pojechała do babci i też dużo wycinała, tylko babcia zwierzaczki z domu na szczęście wypuściła
Ja byłam dziś na zakupach i też nie przeszłam obojętnie obok truskawek
u nas są po 8zł, czereśnie po 28 były, ale bardzo smaczne. Zadziwiła mnie tylko rozpiętość ceny ziemniaków. Na początku targu i tak mniej więcej w bardziej uczęszczanych alejkach młode krajowe były po 3,50 a mąż w szarym końcu ostatniej alejki wyczaił faceta, który miał tylko same ziemniaki i to po 2,20
Zakupiliśmy i muszę powiedzieć że piękne są i co najważniejsze bardzo smaczne. U Was też takie rozpiętości cenowe w zależności od położenia stoiska?
Po wielu poszukiwaniach kupiliśmy też Natalce prezent na Dzień Dziecka:-) Dostanie puzzle z Mańkiem złotą rączką, zestaw z Lidla do baniek i jajko z którego ma się dinozaur wykluć. Jakoś nie chciałam kolejnej lali, albo zestawu garnuszków...
lecę spać, bo już mi się literki na klawiaturze mylą, albo po 2 wciskają
miłej nocki.