reklama
the_white_one
Zaangażowana w BB
Witam was.
Dzwoniłam do laboratorium w Luxmedzie i wystarczy zwykły pojemnik na mocz. Nie trzeba z płytką bo oni wkładają w laboratorium. Ehhh gdybym wiedziała to bym ten posiew już tydzień temu zrobiła... Jutrzenka pojemnik po koncentracie...rozbawiłaś mnie ;-)Swoją droga moja teściowa kiedyś zaniosła w słoiku po syropie i się zamartwiała że cukier wysoki. Co śmieszniejsze później na powtórkę badania znów zaniosła w słoiku po syropie i znów cukier wysoki. hehe niektórzy to nie mają wyobraźni.
Arthatee ja też chodzę na Zwycięską, tam obok Tesco. I tam mam też gina i lekarzy Anielki. Więc często tam bywam. Może kiedyś się spotkamy tam przypadkiem. ;-)
Azorek84 wpółczuję sytuacji. Liczę że niedługo się zmieni i wszystko będzie dobrze. Swoją drogą potraktowali go jak jakiegoś nie wiem kogo... Jakby coś złego zrobił. Mam nadzieję że tym razem znajdzie lepszą pracę.
Sonkaa może da się to jakoś odkręcić. Napisz albo zadzwoń do sprzedawcy. Ale fakt wkurzające takie sytuacje...
Dzwoniłam do laboratorium w Luxmedzie i wystarczy zwykły pojemnik na mocz. Nie trzeba z płytką bo oni wkładają w laboratorium. Ehhh gdybym wiedziała to bym ten posiew już tydzień temu zrobiła... Jutrzenka pojemnik po koncentracie...rozbawiłaś mnie ;-)Swoją droga moja teściowa kiedyś zaniosła w słoiku po syropie i się zamartwiała że cukier wysoki. Co śmieszniejsze później na powtórkę badania znów zaniosła w słoiku po syropie i znów cukier wysoki. hehe niektórzy to nie mają wyobraźni.
Arthatee ja też chodzę na Zwycięską, tam obok Tesco. I tam mam też gina i lekarzy Anielki. Więc często tam bywam. Może kiedyś się spotkamy tam przypadkiem. ;-)
Azorek84 wpółczuję sytuacji. Liczę że niedługo się zmieni i wszystko będzie dobrze. Swoją drogą potraktowali go jak jakiegoś nie wiem kogo... Jakby coś złego zrobił. Mam nadzieję że tym razem znajdzie lepszą pracę.
Sonkaa może da się to jakoś odkręcić. Napisz albo zadzwoń do sprzedawcy. Ale fakt wkurzające takie sytuacje...
Ostatnia edycja:
the white - a potem wychodzą ... maliny w moczu :-)
malinowa P - zapłaciłam, ja zawsze jak kupuję w opcji Kup teraz, to od razu płacę, żeby nie umknęło, więc już zapłaciłam, ale dopytałam się (kretynka - doskonała kolejność :-) ) i w sumie poza tym, że przepłaciłam, to jest taka poducha jaką chciałam i z pokrowcem (bo dla mnie było to ważne do transportu, bo z Majką , to bez poduchy nigdzie się nie ruszałam ), tak więc - za debilizm trzeba płacić :-)
mina - szczęście w nieszczęściu, że nad debilami Bozia czuwa i nie kupiłam zupełnego badziewia, tylko nie na tej aukcji i drożej :-)
nikolaa - &&&&&&&&&&&&& zaciśnięte za wizytkę i wspaniałe wiadomości :-)
malinowa P - zapłaciłam, ja zawsze jak kupuję w opcji Kup teraz, to od razu płacę, żeby nie umknęło, więc już zapłaciłam, ale dopytałam się (kretynka - doskonała kolejność :-) ) i w sumie poza tym, że przepłaciłam, to jest taka poducha jaką chciałam i z pokrowcem (bo dla mnie było to ważne do transportu, bo z Majką , to bez poduchy nigdzie się nie ruszałam ), tak więc - za debilizm trzeba płacić :-)
mina - szczęście w nieszczęściu, że nad debilami Bozia czuwa i nie kupiłam zupełnego badziewia, tylko nie na tej aukcji i drożej :-)
nikolaa - &&&&&&&&&&&&& zaciśnięte za wizytkę i wspaniałe wiadomości :-)
Mallinowa_Paula
Fanka BB :)
malinowaP - te malinki to nie były a'propos :-) , tak mi się najpopularniejszy syropek skojarzył , a co do jeżyków - kto wie, może kiedyś damy radę razem je spałaszować, bo jak wszystkie już urodzimy i odsapniemy, to zrobimy jakiś zlot ?
Mallinowa_Paula
Fanka BB :)
Czarownic z płaczącymi zawiniątkami
Wiem, że to przysłowiowe malinki ;-)
Wiem, że to przysłowiowe malinki ;-)
jutrzenka
Szczęsliwa mamusia :)))
hej
ja sie witam z kawka
wlasnie wciagnelam 2 hot-dogi. Bulka nie byla taka duza bo kupuje te z dziurka (jak w orlenie ;-)) wiec dalam rade.
wczoraj szwagierka u mnie grzala wieczorem parowki bo maja remont kuchni i tak mi narobila smaku ze rano pojechalam i kupilam parowki zeby hot-dogi zrobic.
ech zachcianki, jednak czasem takie male i mnie dopadna
kupilam tez mloda wloszczyzne, taka jak moje palce u rak sa marchewki a pietruszka to jak palec kuby ale tez zieleninki sporo i tak pachnie ladnie. Zaraz rosolek wstawie a na obiado-kolacje zaplanowalam zapiekanki. Oboje bardzo lubimy takze pieczarki, ser i bulki kupione.
Nie mialam pomyslu na obiad, nic sobie z mieska nie wyjelam a w sklepie w ktorym bylam rzadko kupuje mieso. Wiec bedzie rosol i zapiekanki. A co tez na cieplo
poczytam co u Was
ja sie witam z kawka
wlasnie wciagnelam 2 hot-dogi. Bulka nie byla taka duza bo kupuje te z dziurka (jak w orlenie ;-)) wiec dalam rade.
wczoraj szwagierka u mnie grzala wieczorem parowki bo maja remont kuchni i tak mi narobila smaku ze rano pojechalam i kupilam parowki zeby hot-dogi zrobic.
ech zachcianki, jednak czasem takie male i mnie dopadna
kupilam tez mloda wloszczyzne, taka jak moje palce u rak sa marchewki a pietruszka to jak palec kuby ale tez zieleninki sporo i tak pachnie ladnie. Zaraz rosolek wstawie a na obiado-kolacje zaplanowalam zapiekanki. Oboje bardzo lubimy takze pieczarki, ser i bulki kupione.
Nie mialam pomyslu na obiad, nic sobie z mieska nie wyjelam a w sklepie w ktorym bylam rzadko kupuje mieso. Wiec bedzie rosol i zapiekanki. A co tez na cieplo
poczytam co u Was
reklama
Niedawno byłam (gdy było gorąco) nad potokiem Zimnik na spacerze z rodzinką i znajomymi i widzieliśmy chyba zlot takiego forum - rodziców bliźniąt, bo najpierw minęliśmy jedną rodzinkę z bliźniakami, potem drugą (ta była super, ok. roczne dziewczynki + dwóch chłopaków w wieku ok. 6 i 8 lat), a potem jeszcze jedną i jeszcze i już nie mieliśmy wątpliwości, że to nie może być przypadek.
Co ciekawe, sporo było bliźniąt mieszanych - tj. chłopczyk i dziewczynka - powiem szczerze, że jest to cud podwójny :-). Kiedyś widziałam taka parkę na placu zabaw, moja Majka dłubała sobie w piaseczku, a oni we dwoje zabawiali się doskonale razem nauczeni wspólnie się bawić wtedy, kiedy dzieci w ich wieku nie bawią się jeszcze ze sobą :-) , czasem sobie wspominam ten słodki widok, choć przyznam, że teraz, w moim wieku i przy takiej róznicy (Majka 6 lat) - to Maja miałaby przechlapane, bo bliźniaki żyłyby własnym życiem i ona zbyt wiele by na tym nie zyskała, a mamy zajętej dwójka by jej brakowało, przy mniejszej różnicy wieku nie byłoby to tak dotkliwe, ale teraz... no ale problem rozwiązany :-), więcej dzieci nie planuję, bo zamiast do pediatry wyślą mnie niebawem do geriatry :-)
Co ciekawe, sporo było bliźniąt mieszanych - tj. chłopczyk i dziewczynka - powiem szczerze, że jest to cud podwójny :-). Kiedyś widziałam taka parkę na placu zabaw, moja Majka dłubała sobie w piaseczku, a oni we dwoje zabawiali się doskonale razem nauczeni wspólnie się bawić wtedy, kiedy dzieci w ich wieku nie bawią się jeszcze ze sobą :-) , czasem sobie wspominam ten słodki widok, choć przyznam, że teraz, w moim wieku i przy takiej róznicy (Majka 6 lat) - to Maja miałaby przechlapane, bo bliźniaki żyłyby własnym życiem i ona zbyt wiele by na tym nie zyskała, a mamy zajętej dwójka by jej brakowało, przy mniejszej różnicy wieku nie byłoby to tak dotkliwe, ale teraz... no ale problem rozwiązany :-), więcej dzieci nie planuję, bo zamiast do pediatry wyślą mnie niebawem do geriatry :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 84 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 291 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 179 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 208 tys
Podziel się: