Witam sie i ja ja juz dzisiaj po zakupkach (musialam jeszcze kupic co nieco przed wylotem do PL) mala w przedszkolu ale za godzinke musze znow po nia jechac aby ja odebrac...dzisiaj u nas dosc pracowity dzien bo trzeba sie spakowac-jak ja tego nienawidze...kompletnie glupia jetem co zabrac skoro takie mrozy w PL...moja mala nawet ni ema cieplej czapki-no bo po co skoro tutaj jest zbednano i tym sposobem w czwartek zaraz po ginekologu trzeba bedzie jej kupic co nieco cieplego do ubranka aby ten moja kajtek nie zamarzl :-)
reklama
Jezeli chodzi o to kiedy powiedziec swojemu pracodawcy, to mnie sie wydaje ze wszystko zalezy od tego jak sie czujecie no i jaka prace wykonujecie...
Ja mialam plana zarowno w pierwszej jak i drugiej ciazy powiedziec dopiero po 12tym tygodniu...no ale nie bylo takiej mozliwosci...w zwiazku z tym ze plamilam wolalalm pojsc na kilka dni na zwolnienie no i przez to sie wydalo...
Ja mialam plana zarowno w pierwszej jak i drugiej ciazy powiedziec dopiero po 12tym tygodniu...no ale nie bylo takiej mozliwosci...w zwiazku z tym ze plamilam wolalalm pojsc na kilka dni na zwolnienie no i przez to sie wydalo...
Antylopka
Potrojna mamuska
nie mam i nie mialam w poprzednich ciazach i oby tak bylo nadal!!Dziewczyny jak sobie radzicie z mdłościami? Mnie zaczyna mulić po śniadaniu i trwa tak do wieczora z przerwami małymi. a dziś w nocy obudziłam się ze zgagą i oczywiście mdłościami. Co dzień się nasilają. Jak tak dalej pójdzie to za kilka dni chyba zamieszkam w toalecie
u mnie tez polozna prowadzi ciaze i gina sie nie widzi. do poru SN jest anestezjolog, jesli bierzesz ZZO; Gin jest do cesarki.jtloczno nam sie robie na watku:-) bede miec problemy z zapamietanie nickow ale jakos ogarne za jakis czas;-)
(...)
wow zazdraszczam bo ja mama wizyty tylko z midwife ginekologa zobacze w szpitalu podczas porodu mozea i to nie jest pewne w 100% heheh
porod Adasia byl bolesniejszy od Wiktorii, wzielam wiec ZZO i super minelo z polozna. Lekarz mom zdaniem zbedny
u mnie nie ma problemu, bo pracodawce sie infromuje wysylajac zaswiadczenie po badaniu usg 11-14t;cZ tą pracą to rzeczywiście jest problem ... z jednej strony chcesz jak najlepiej dla swojego maleństwa a z drugiej od samego początku masz stresa co z pracą .W pierwszej ciąży powiedziałam gdy byłam w drugim miesiącu - miałam straszne mdłości i nie byłam w stanie normalnie pracować bo non stop wisiałam nad kibelkiem póki co druga ciąża zapowiada sie spokojniej :-)
cześć dziewczynki ja też mam termin na październik dokładnie na 9-ego więc przyłanczam się do was...pozdrawiam
azorek84
mama Amelii 2009
gosssiunia to mamy teoretycznie ta sama date porodu mi tez wyliczyli na 9-ego choc mam przeczucia ze raczej we wrzesniu sie rozsypie;-)
Witam dwie nowe mamusie :-) wątek rośnie w siłę
Poruszyłyście temat powiadomienia szefostwa o ciąży. Tak często gęsto to dylemat :-) W pierwszej ciąży nie pracowałam więc problem z głowy, w drugiej powiedziałam po tygodniu od dnia kiedy sama się dowiedziałam a właściwie to wygadałam się przypadkiem na zwolnienie poszłam od 3 m-ca z racji tego że miałam skurcze i lekarz zapobiegawczo wypisywał już do końca a mnie jak najbardziej taka sytuacja odpowiadała przy trzeciej ciąży szłam od 9 tygodnia z powodu codziennych omdleń a że nie miałam towarzystwa w pomieszczeniu to też było bardzo niebezpiecznie a szef dowiedział się po kilku dniach od testu. W przypadku tej ciąży sprawa ma się inaczej, mianowicie na zwolnieniu jestem od tego 9 tygodnia poprzedniej ciąży z różnych powodów ( ciąża, poród, rekonwalescencja fizyczna i psychiczna, wielka krwawiąca cysta, zapalenie zatok) i mam nadzieję że od piątkowej wizyty będę miała zapewniony ciąg dalszy już na cały okres ciąży. Szef wiedział o tym że po stracie zaczynamy starać się o kolejne dziecko a w piątek dowie się że się udało Pierwszy raz nie będę peniała przy powiadomieniu
Poruszyłyście temat powiadomienia szefostwa o ciąży. Tak często gęsto to dylemat :-) W pierwszej ciąży nie pracowałam więc problem z głowy, w drugiej powiedziałam po tygodniu od dnia kiedy sama się dowiedziałam a właściwie to wygadałam się przypadkiem na zwolnienie poszłam od 3 m-ca z racji tego że miałam skurcze i lekarz zapobiegawczo wypisywał już do końca a mnie jak najbardziej taka sytuacja odpowiadała przy trzeciej ciąży szłam od 9 tygodnia z powodu codziennych omdleń a że nie miałam towarzystwa w pomieszczeniu to też było bardzo niebezpiecznie a szef dowiedział się po kilku dniach od testu. W przypadku tej ciąży sprawa ma się inaczej, mianowicie na zwolnieniu jestem od tego 9 tygodnia poprzedniej ciąży z różnych powodów ( ciąża, poród, rekonwalescencja fizyczna i psychiczna, wielka krwawiąca cysta, zapalenie zatok) i mam nadzieję że od piątkowej wizyty będę miała zapewniony ciąg dalszy już na cały okres ciąży. Szef wiedział o tym że po stracie zaczynamy starać się o kolejne dziecko a w piątek dowie się że się udało Pierwszy raz nie będę peniała przy powiadomieniu
marand
pełna szczęścia
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2012
- Postów
- 1 508
a propos daty porodu, to czy możliwa jest aż taka rozbieżność miedzy tym co wychodzi z daty ostatniej miesiączki a wynikiem USG
według kalkulatorów możliwy jest jest nawet termin 28 września, jednak według wielkości pęcherzyka ciążowego po badaniu USG wychodzi 6 października
martwi mnie ta sytuacja z uwagi na dodatkowy fakt, że te badanie miałam robione bo pojawiły się plamienia
w opisie badania lekarka podaje "widoczny pęcherzyk ciążowy wielkości 7,3 mm oraz punkt cieni oraz brak FHR"
ale o co chodzi z tym punktem cieni? słyszałyście o czymś takim???
powiedziała tylko, ze tym brakiem tętna się nie przejmować gdyż jest jeszcze za wcześnie - to był 4w6d według USG oczywiście
odpoczywać, leżeć i czekać, no i leki dała oczywiście
czekać? tylko na co ? ja przez te leżenie i czekanie to rozmyślam o najgorszym
co prawda po przeczytaniu waszych wpisów trochę nabrałam wiary, że będzie dobrze, ale dziś znów mnie mocniej boli brzuch, szczególnie z prawej strony
jutro mam wizytę u swojej ginekolog - ciekawe co ona mi powie
według kalkulatorów możliwy jest jest nawet termin 28 września, jednak według wielkości pęcherzyka ciążowego po badaniu USG wychodzi 6 października
martwi mnie ta sytuacja z uwagi na dodatkowy fakt, że te badanie miałam robione bo pojawiły się plamienia
w opisie badania lekarka podaje "widoczny pęcherzyk ciążowy wielkości 7,3 mm oraz punkt cieni oraz brak FHR"
ale o co chodzi z tym punktem cieni? słyszałyście o czymś takim???
powiedziała tylko, ze tym brakiem tętna się nie przejmować gdyż jest jeszcze za wcześnie - to był 4w6d według USG oczywiście
odpoczywać, leżeć i czekać, no i leki dała oczywiście
czekać? tylko na co ? ja przez te leżenie i czekanie to rozmyślam o najgorszym
co prawda po przeczytaniu waszych wpisów trochę nabrałam wiary, że będzie dobrze, ale dziś znów mnie mocniej boli brzuch, szczególnie z prawej strony
jutro mam wizytę u swojej ginekolog - ciekawe co ona mi powie
reklama
Zapominajka
dwa kawałki nieba mam
A ja poszlam do lekarza i sie okazalo ze zamiast na godzine 12.10, wizyte mialam na 10.10 umowilam sie na juro, mam nadzieje ze juz tym razem nic nie pokrece :-)
Ale pech, dobrze, że tak szybko cie przyjmą!!!
Marand Rozbieżności są możliwe. Z czasemzobaczysz, że przy każdym usg data będzie się zmieniała. A dzidziuś i tak urodzi się wtedy, kiedy uzna za stosowne. Nie martw sie na zapas wszystko będzie dobrze. A maluszki rozwijają się róznie. Poza tym pomiary z usg nie muszą się pokrywać w 100% z rzeczywistością.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 234 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 171 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 190 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 120 tys
Podziel się: