mimii
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2012
- Postów
- 1 465
Hej A u nas dzisiaj szaro i wietrznie. Olek w przedszkolu a ja mam trochę czasu dla siebie.
Co do poronień to ja również nie sądziłam wcześniej, że to się tak często zdarza :-( W pierwszej ciąży jakoś w ogóle o tym nie myślałam, internet miałam ale nic na ten temat nie czytałam, po prostu cieszyłam się każdym dniem. Niestety teraz tak nie potrafię, staram się nie panikować i nie stresować ale czasami nie daję rady.
U nas okna jeszcze nie umyte, ale jakoś ciężko mi się za nie zabrać. Może w weekend jak znowu będzie ładna pogoda??
Co do puchnięcia, ja w pierwszej ciąży prawie w ogóle nie spuchłam i zarówno pierścionek jak i obrączkę nosiłam prawie do końca. Potem zdjęłam bo bałam, że się będę problemy ze zdjęciem. Zobaczymy jak teraz bo końcówka czeka nas latem.
Co do poronień to ja również nie sądziłam wcześniej, że to się tak często zdarza :-( W pierwszej ciąży jakoś w ogóle o tym nie myślałam, internet miałam ale nic na ten temat nie czytałam, po prostu cieszyłam się każdym dniem. Niestety teraz tak nie potrafię, staram się nie panikować i nie stresować ale czasami nie daję rady.
U nas okna jeszcze nie umyte, ale jakoś ciężko mi się za nie zabrać. Może w weekend jak znowu będzie ładna pogoda??
Co do puchnięcia, ja w pierwszej ciąży prawie w ogóle nie spuchłam i zarówno pierścionek jak i obrączkę nosiłam prawie do końca. Potem zdjęłam bo bałam, że się będę problemy ze zdjęciem. Zobaczymy jak teraz bo końcówka czeka nas latem.