marand
pełna szczęścia
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2012
- Postów
- 1 508
witam
kasikd - co do L4 i pieniędzy to ja jestem na zwolnieniu od 3 lutego i za luty dostałam kasę terminowo, czyli tak jakbym pracowała zawszę dostaję 27 danego miesiąca, także za marzec jeszcze jest czas, tylko z tego co mi wiadomo to różnie może się to odbywać - jak jest to duża firma to oni ci normalnie wypłacają kasę tak jakby wpływało wynagrodzenie, a później sami z ZUSem się rozliczają, jak mała firma to tylko przekazują dokumenty i wypłaca ZUS, to tak w skrócie, a czy można to sprawdzić czy pracodawca dopełnił obowiązku to pewnie do Zusu trzeba byłoby się zgłosić
anja83 - ja właśnie tak się zastanawiam na zajęciami dla ciężarnych, basen odpada bo nigdy za nim nie przepadałam (nie umiem za dobrze pływać) za to na jakiś taki lajtowy fitness to bym pochodziła, ja przed ciążą chodziłam regularnie na aerobik i siłownię tak ok. 7 lat z małymi wakacyjnymi przerwami i bardzo to lubiłam bo się lepiej czułam zarówno psychicznie jak i fizycznie, teraz co prawda miałam sporą przerwę bo ostatni karnet miałam na maj 2011 więc zaraz rok będzie, ale jak tylko lepiej będę się czuła i lekarz uzna że nie ma przeciwwskazań to może po świętach się zapiszę jak znajdę jakąś ciekawa ofertę w okolicy
Zapominajka - kciuki zaciśnięte, będzie dobrze
kasikd - co do L4 i pieniędzy to ja jestem na zwolnieniu od 3 lutego i za luty dostałam kasę terminowo, czyli tak jakbym pracowała zawszę dostaję 27 danego miesiąca, także za marzec jeszcze jest czas, tylko z tego co mi wiadomo to różnie może się to odbywać - jak jest to duża firma to oni ci normalnie wypłacają kasę tak jakby wpływało wynagrodzenie, a później sami z ZUSem się rozliczają, jak mała firma to tylko przekazują dokumenty i wypłaca ZUS, to tak w skrócie, a czy można to sprawdzić czy pracodawca dopełnił obowiązku to pewnie do Zusu trzeba byłoby się zgłosić
anja83 - ja właśnie tak się zastanawiam na zajęciami dla ciężarnych, basen odpada bo nigdy za nim nie przepadałam (nie umiem za dobrze pływać) za to na jakiś taki lajtowy fitness to bym pochodziła, ja przed ciążą chodziłam regularnie na aerobik i siłownię tak ok. 7 lat z małymi wakacyjnymi przerwami i bardzo to lubiłam bo się lepiej czułam zarówno psychicznie jak i fizycznie, teraz co prawda miałam sporą przerwę bo ostatni karnet miałam na maj 2011 więc zaraz rok będzie, ale jak tylko lepiej będę się czuła i lekarz uzna że nie ma przeciwwskazań to może po świętach się zapiszę jak znajdę jakąś ciekawa ofertę w okolicy
Zapominajka - kciuki zaciśnięte, będzie dobrze