Witam
My jesteśmy razem 8 lat ,różnie bywało ,bo m-to taka cicha woda ,która czasem staje się potopem.Mieszkamy w domu odziedziczonym po rodzicach-zrobiliśmy całkiem nowa górę,teraz zaczynamy dół-mamy duża działkę 1300mk,gdy te obok są po 400 metrów.
Po urodzeniu Ali podjeliśmy decyzję ,że m zmienia pracę na taką ,w której dostanie więcej niż jego i moja pensja razem wzięte.
Sprzedaliśmy mieszkanie ,kupił mi samochód większy-chevroleta [rok wcześniej oboje sprzedaliśmy swoje auta i kupiliśmy na rok peguota].
Teraz czasami jestem od rana do nocy z dziewczynkami-bo on ma pracę dodatkowa - ale jedno jego wyjście to zarobek od 700zł wzwyż[za 4 godz.pracy].
Teraz jak się okazało ,że będzie 3 bobas to byłam na niego zła-przez 3 lata nic ,a teraz jak mamy po 40 na karku to taka niespodzianka-a on zachowuje się jak by to było nasze pierwsze dziecko...
Planujemy razem,czasem ,to mam ochotę go czymś trzepnąć -bo wszystko ma być dobrej jakości ,markowe.
Nasze duże zakupy -ja zawsze jadę wcześniej zrobić wstępny przegląd -mebli ,płytek ,sprzętu ,a potem już tylko wspólne oglądnięcie i finalizacja zakupu.
To ja szukam wstępnie fachowców ,a on potem tylko wybiera wykonawcę..
Wczoraj wieczorem stwierdził ,że mocno już po mnie widać ciąże ,zmieniłam chód ,mam jak to określił ciążowe kształty-no nie powiem ,żebym sama tego nie zauważyła:-).
.
Wiem ,że nie wszystko co się zaplanuje się nie udaje i czasami może lepiej nie planować -ale ustaliliśmy plany na rok .
1. remont dołu zaraz po środowej wizycie u ginki.
2. od 10 października przyjedzie teściowa ,lub teść -będzie aż do porodu i mojego wyjścia z szpitala.
3 auto -większe kupimy w lutym2013 ,lub jeśli się okaże ,że to ciąża mnoga zaraz po lipcowych wakacjach.
4. wakacje w lipcu pozostają bez zmian.
Ja tylko odbieram i odprowadzam dziewczynki ,gotuję i sprzątam w miarę sił i możliwości.
Ale się rozpisałam ,znikam ,bo porcelanowy przyjaciel wzywa
My jesteśmy razem 8 lat ,różnie bywało ,bo m-to taka cicha woda ,która czasem staje się potopem.Mieszkamy w domu odziedziczonym po rodzicach-zrobiliśmy całkiem nowa górę,teraz zaczynamy dół-mamy duża działkę 1300mk,gdy te obok są po 400 metrów.
Po urodzeniu Ali podjeliśmy decyzję ,że m zmienia pracę na taką ,w której dostanie więcej niż jego i moja pensja razem wzięte.
Sprzedaliśmy mieszkanie ,kupił mi samochód większy-chevroleta [rok wcześniej oboje sprzedaliśmy swoje auta i kupiliśmy na rok peguota].
Teraz czasami jestem od rana do nocy z dziewczynkami-bo on ma pracę dodatkowa - ale jedno jego wyjście to zarobek od 700zł wzwyż[za 4 godz.pracy].
Teraz jak się okazało ,że będzie 3 bobas to byłam na niego zła-przez 3 lata nic ,a teraz jak mamy po 40 na karku to taka niespodzianka-a on zachowuje się jak by to było nasze pierwsze dziecko...
Planujemy razem,czasem ,to mam ochotę go czymś trzepnąć -bo wszystko ma być dobrej jakości ,markowe.
Nasze duże zakupy -ja zawsze jadę wcześniej zrobić wstępny przegląd -mebli ,płytek ,sprzętu ,a potem już tylko wspólne oglądnięcie i finalizacja zakupu.
To ja szukam wstępnie fachowców ,a on potem tylko wybiera wykonawcę..
Wczoraj wieczorem stwierdził ,że mocno już po mnie widać ciąże ,zmieniłam chód ,mam jak to określił ciążowe kształty-no nie powiem ,żebym sama tego nie zauważyła:-).
.
Wiem ,że nie wszystko co się zaplanuje się nie udaje i czasami może lepiej nie planować -ale ustaliliśmy plany na rok .
1. remont dołu zaraz po środowej wizycie u ginki.
2. od 10 października przyjedzie teściowa ,lub teść -będzie aż do porodu i mojego wyjścia z szpitala.
3 auto -większe kupimy w lutym2013 ,lub jeśli się okaże ,że to ciąża mnoga zaraz po lipcowych wakacjach.
4. wakacje w lipcu pozostają bez zmian.
Ja tylko odbieram i odprowadzam dziewczynki ,gotuję i sprzątam w miarę sił i możliwości.
Ale się rozpisałam ,znikam ,bo porcelanowy przyjaciel wzywa
Ostatnia edycja: