reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2012

wczoraj byliśmy cały dzień poza domem,wracamy wieczorem i już pod sam dom nie udało się dojechać tak zasypane:szok: dzisiaj od rana sypie..masakra jakaś, a na podwórku już nie mam miejsca na składowanie śniegu:baffled:chyba zacznę śniegiem handlować:-D
 
reklama
Dziewczyny dzisiaj w Dzień Dobry TVN pan pogodynek:-p mówił że taka pogoda jeszcze do 10 kwietnia, później krótka wiosna i letnie temperatury będą. Wiem że nadzieja matką głupich ale ja tam się będę tego trzymać:-p
 
Panom i Paniom od pogody to ja juz nie wierzę :( W święta też miało był w Polsce miejscami do 15 stopni i co? Prawda jest taka, że nie da sie przewidzieć pogody powyżej 3 dni.
 
Witam poświątecznie:)
Mieliśmy być na urlopie ale z racji tego co się pojawiło za oknami poczekamy jeszcze z tydzień:-(
Pierwsze święta organizowane przeze mnie mogę uznać za udane. Wszystko co zaplanowałam się udało (nawet upiekłam domowy pasztet!!!) Ukochany chwalił, zajmował się Antkiem i było suuuper! Odwiedziliśmy znajomych, poniedziałek u rodzinki i tak zleciało.
Antoś był święcić, pierwszy raz w kościele i bardzo mu się podobało- udało się nam nawet zgubić jeden bucik:) W niedzielę byliśmy w kościele w którym ma być Antoś chrzczony- młody śpiewał najgłośniej, zaczepiał wszystkich w zasięgu łapek i wzroku i trochę się tego bałam ale wytrzymał równo 80 minut- tyle trwała msza!!! To dla mnie był taki test przed chrztem;)
 
kasikd-80min msza:szok::szok:, no ja może się wreszcie zmobilizuję na walkę z księdzem o chrzciny w tym tygodniu..a z racji tego, że nie mamy z W. ślubu to już czuję co mnie czeka, znając mojego proboszcza wywali mnie z kancelarii:baffled:

noo ale mi młody dał popalić dzisiaj..marudził cały dzień, a wieczorem koncert 30 min non stop wycia..nie wiem co mu było, nic nowego nie jadł, ale miał dziwną wysypke na klatce piersiowej..wyglądało to jak potówki, może od tego płaczu...nie wiem sama
 
Ostatnia edycja:
Panziorka- my też nie mamy ślubu ale narzeczony był w kancelarii i podobno nikt nie robił z tego problemu. My już ze 3 razy przekładaliśmy termin. Teraz ma zapaść ostateczna decyzja. Ja się trochę denerwuję bo takie duże dziecko utrzymać w kościele przez godzinę to już według mnie sztuka;) Moja siostra chrzciła jak jej dzieci miały po 2-3 tygodnie i u nas się tak chrzci z kolei od strony partnera wszyscy się dziwią po co się tak spieszę z chrzcinami:szok: Jak by nie było chcę już mieć to poza sobą.
 
kasikd my małego chrzciliśmy po mszy. Całą mszę spał sobie w wózku, wyjęłam go dopiero na sam chrzest, który trwał jakieś 20 min chyba. Jakbym go miała trzymać ponad godzinę to bym tam chyba fiknęła..
panziorka powodzenia z załatwianiem. Niektórzy mają problem z tym brakiem ślubu, na szczęści nie wszyscy. Nie rozumiem tego...
 
reklama
Ale sypie w krk.....wybieramy się do sklepu autem ale nie wiem czy to dobry pomysł, podobno sporo stłuczek na mieście..:eek:
Nie przejmujcie się dziewczyny księżmi....straszna to z ich strony hipokryzja, sami się często nie stosują do zasad i przykazań kościelnych a wymagają tego od zwykłych ludzi...choć wiadomo taka wizyta u czepialskiego księdza to żadna frajda..
Nie rozumiem trochę tego chrztu po mszy? Czyli na mszy nie trzeba być w ogóle? tylko przyjść na chrzest po, tak? No bo tak to trochę bez sensu..msza+20minut chrztu...to chyba tym bardziej uciążliwe. U nas mały całą mszę siedział w nosidełku, wyjmowaliśmy go tylko stricte do chrztu i tego namaszczenia...no i do zdjęć :-p
 
Do góry