reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

Witam i ja:)
Pogoda cudna aż żal siedzieć w domu...
Ja też bym nie słuchała tej pediatry tylko nadal karmiła cycusiem w nocy. My dzisiaj byliśmy na szczepieniu, mały waży 7820 i jest ok, pediatra powiedziała, żeby nie dawać póki co kaszek tylko warzywka, owoce, bo ładnie przybiera. Jak tylko maluszki zaczną być bardziej aktywne szybko się waga unormuje.
U nas nadal pobudki w nocy są ma mleczko, karmię na śpioszka i tak od 20-21 do 8-9 rano zwykle mały śpi...teraz zresztą też:)
 
reklama
Netika - ja też kilka razy miałam kryzys. Ale po 3 dniach wiszenia na cycku i budzenia sie co 1,5 godz w nocy wszystko do normy wróciło. JA też ani razu nie dałam butli. NAwet w szpitalu jak położne przychodziły kilka razy w nocy z pytaniem czy butelke przynieść. Zawzięłąm się i cały czas karmiłam aż rano w końcu się najadła a ja uniknęłąm dzięki temu nawału.

Gosia też jak leży na brzuchu to podnosi tyłek do góry i odpycha sie nogami ale nie wie jeszcze co z rękami zrobić. A wczoraj odwróciłą sie na brzuch a zaraz potem na plecy. Nigdy na raz w obie strony jej sie nie udało. Wojtek szybko raczkował. jak miał 7 mcy to zasuwał na czworakach. Z to sam nie usiadł jeszcze dłogo.

Córka mojej siostry jest z 10.06 . Raczkuje, wstaje już sama, a ostatnio już się puszcza. Położna u niej była to w szoku chyba wyszła że ona już sama tak stoi.

idę bo cos steka na tarasie
 
u nas porządków ogrodowych ciąg dalszy :-) moja mama nas dzisiaj odwiedziła i jak mnie zobaczyła wiszącą na drzewie z piłą:-Dpowiedziała, że chyba wczoraj za długo na słońcu byłam :-D mały zjadł całą miseczkę obiadku(jarzynowa z kurczaczkiem) i zasnął, a ja mam czas żeby was poczytać:tak:a wczoraj moje dziecko leżało sobie ze mną na sofie na podusi i usiadło:szok:podparł się łokciami i siedział sobie przez pare sekund, dzisiaj akcja sie powtórzyła, więc muszę teraz mieć oczy dookoła głowy.

tak się zastanawiam kiedy zacząć starania o pracę, bo niestety nie mam gdzie wracać(2 tyg.przed zajściem w ciążę straciłam pracę) a wiadomo, że dodatkowe fundusze przydałyby się..
dziewczyny, od kiedy wprowadzacie mleko następne i jakim systemem? bo ja się zastanawiam jak to powinno się odbyć-dawkować pół na pół przez jakiś okres czasu, czy jeszcze inaczej to powinno wyglądać??
 
Ostatnia edycja:
Vinga - odciągam bo to pewnego rodzaju uzależnienie jest;-) tak się w sumie zastanawiam jak długo jeszcze pociągnę:confused: w domu zostaję na pewno do czerwca a potem się okaże więc może uda mi się do tej pory karmić naturalnie:confused: to byłby wyczyn:-D ale jak będę mieć drugie dziecko to mam nadzieję że uda mi się piersią karmić bezpośrednio bo na odciąganie nie będzie czasu przy dwójce dzieci... dobrze że gin zajął się Tobą jak trzeba:tak: zdrówka!!
Pesca - dziecko w wieku 5 miesięcy powinno jeść 3 x pierś, obiadek i deserek? a co z teorią że dziecko na piersi do 6 miesiąca ma byś tylko i wyłącznie na piersi? moja Lila póki co tylko na mleku a w sobotę kończy 5 miesięcy i póki ładnie przybiera to nie wprowadzam jej nic innego... w sumie dostaje trochę kaszki ale to po to żeby się nauczyła jeść pokarmy stałe z łyżeczki... dziś zjadła cale 30 ml:-D Ty się martwisz że Twoje dziecko za "grube" a ja się martwię że Lila za chuda bo w 25 centylu się plasuje:-D morfologie zrób koniecznie:tak:
Liz - moim zdaniem dobrze robisz bo dziecko na piersi ma być karmione na żądanie przecież:-) i słyszałam że karmiąc naturalnie nie można dziecka przekarmić:-p
Misza - dziś Ignaś już lepszy humor ma czy znów daje popalić? w sumie to on może mieć ten najdłuższy ze wszystkich skok:tak:
Netika - ja w sumie miałam trzy kryzysy laktacyjne ale udało się ich pozbyć:tak:
Mama - Lila też podnosi tyłek do góry a nosem szoruje o kanapę:tak:
Panziorka - pracę powoli możesz już zacząć szukać bo nie wiadomo ile Ci zejdzie... a z mlekiem następnym nie pomogę bo nie stosuję MM...ale to dopiero chyba po 6 miesiącu?
 
witam kochane,
podczytuje was codziennie z kom, ale ciezko mi cokolwiek napisac - bo sporo skrobiecie ostatnio - a jak dostane sie juz do kompa i mam kilka minut to tematy robia sie nieaktualne troche :p

Pojawil sie ostatnio temat okresu po porodzie.. Ja dostalam rowno po 2 miesiacach pierwszy okres, drugi dostalam po 35- 36 dniach, a teraz.. czekam i czekam.. Juz jest 42 dni i nic - i nie zbiera mi sie wogole ;/
Robilam test ale wyszedl negatywny. Moze macie pomysly co sie moze dziac?

[[Mimo ze karmilam cycem dostalam okres - ale tak jak wyczytalam to moglo u mnie wlasnie byc to ze karmilam mloda nie co 2-3 h, tylko co 4-5 czasem 6 i dlatego 'warunki' by okres przystopowac nie zaistnialy]]
 
emotion, też obstawiam tarczycę. Moja zwariowała i mam tsh ponad 13 :baffled: Okresu jeszcze nie dostałam. Po Szymku dostałam miesiączkę po 3,5 miesiąca i od razu regularną ale wtedy hormony o wiele szybciej uregulowałam. Robiłaś badania po porodzie?
 
U mnie było chyba tylko plamienie jakoś na początku stycznia, które więcej się nie pojawiło do tej pory, więc nie sądzę żeby był to okres...
czasem się zastanawiam czy oby znowu mnie nie zapylilo heh mimo tabletek :p wesolo by bylo...
 
Raczej hormony nie- nie miałam za bardzo dobrej opinii o lekarzach tutaj- ale moja GP dobrze sie mna zajęła- krew robiona miałam co miesiąc i wszystko super w normie: 0,8 do 1,2 (z 4albo5razy juz miałam robione) teraz czekam na kolejne wyniki ale też sa raczej w normie. NIGDY nie miałam takich dobrych poziomów:-);-)

PS sorki ale z kom pisze i koslawo troche mi to wychodzi :)
 
reklama
emotion, ja bym może poczekała jeszcze z miesiąc, dwa i poszła gdzieś do lekarza. Sama też tak zrobię. Jak wyreguluję hormony i nadal nie będę miała okresu, to wtedy pójdę do ginekologa. Ale mam nadzieję, że małpa sama przyjdzie ;-)
 
Do góry