reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2012

Nasz Antoś lubi się ubierać i nawet w kombinezon,czapkę i szalik bez problemu daje się zapakować:-)zazwyczaj też od razu zasypia a jak marudzi to jeśli jest ładna pogoda to opuszczam mu budę i ogląda świat na leżąco :-)
Do pupy nic nie używam,ma ładną,raz przy zmianie pieluch na inne miał czerwoną to pomógł nam sudokrem.
Misza dziękuje za miłe słowa:-D
My jutro mamy szczepienie,aż się boję,ostatnio bardzo płakał:baffled:
 
reklama
Liz już opisałam na odpowiednim wątku jak to u nas wygląda z nauką samodzielnego zasypiania...widać pierwsze postępy:):):)także trzymam kciuki! Ja zaciskam zęby i jakoś staram się wytrzymać,jak już bardzo długo płacze to go biorę...a jak płacze też na rękach to go po chwili odkładam-co za różnica gdzie płacze(wiem,że prymitywnie to brzmi ale działa...)
Co do smarowideł. Przed porodem kupiłam wielkie opakowanie sudocremu(400) i właściwie cały czas go używałam, czasem bambino lub krem z nivea. Małemu zaczęła się delikatnie odparzać skórka koło pupci, zrobiły się 2 takie czerwone rowki...koleżanka poleciła mi smarować zwykłą oliwką..byłam w delikatnym szoku jak po 2 dniach właściwie nie było śladu po odparzeniu! Teraz używam maści linomag w tubce i chyba nie ma lepszego środka do smarowania. Fajnie nawilża i natłuszcza pupcię i nawet jak pieluszka jest dłużej nie zmieniana maść nadal jest na pupie...
ja zakupiłam tablicę magnetyczną, którą mam zamiar powiesić w strategicznym miejscu w kuchni:) już tam zaczęłam zapisywać pory kiedy śpi, je itd...
Charlois stwierdzam, iż masz idealne dziecko-oby tak dalej:) Mój maluszek przez pierwsze 3 tygodnia był grzeczniutki... potem mu przeszło:p
 
Ostatnia edycja:
Jak Wasze maluszki reagują na ubieranie przed spacerem?mój tego wyjątkowo nie znosi...a dzisiaj przeszedł samego siebie, po 5 minutach musiałam wracać do domu...zaczął tak płakać, nie mam pojęcia co mu się nie spodobało. I jeszcze jedno, jakiego kremu do pupci używacie?

Mój maluszek też nie lubi ubierania. Oj płacz jest ogromny. Mam na to sposób który czasami działa. Wybieeramy się na spacer gdy jest śpiący albo w trakcie snu. Wtedy wszystko przebiega szybciej i z mniejszym płaczem. Nie zawsze to jednak wychodzi.
Pupkę zasypujemy maka ziemniaczana a przy zaczerwienieniu uzywam próbek z pudełek tj nivea na odparzenia, sudokrem itp. Słyszałam o tym ze zielony linomag jest super ale i bez niego dajemy rade.
 
Elutka idealny to on nie jest ma humorki,ręce mi czasami odpadają jest bardzo ciekawski i uwielbia być noszony ale fakt,że ładnie zasypia i nie płacze przy ubieraniu:-D
Moja Jula do póki nie zaczęła chodzić była bardzo podobna do Antosia,a potem się zaczęło jakby mi dziecko podmienili,ona bez przerwy chciała być na nogach :szok:
 
Hehehe...no tak to już jest z tymi dzieciaczkami:) Ja mojego staram się w ciągu dnia nie nosić, to troszkę w bujaku to u nas na łóżku się bawimy. Jak robię coś w kuchni wsadzam młodego do bujaka-bywa tak, że posiedzi nawet 40 min, czasem sam się zajmie sobą u nas na łóżku..(jak miał jakieś 4tyg powiesiłam na lampie balona, który wisi do tej pory i stał się świetnym kompanem do rozmów dla Krzysia :p) albo siedzi u mnie na kolanach. Ostatnio stał się bardziej "rozmowny", więc kontakt jest ułatwiony i troszeczkę łatwiej go zająć...ogólnie poza tym zasypianiem i marudzeniem przy ubieraniu-czego kiedyś nie było nie mogę narzekać:)
 
O widzisz to Krzyś rozmawia z balonem a mój Antek z obrazkiem na którym jest brygada z Kubusia Puchatka:-D
Leżaczek też lubi ale najchętniej jak ja coś wtedy robię bo obserwuje a na rączki najcześciej jak ja siedzę coś oglądam albo na laptopie robię.
 
O widzisz! Jeszcze a propos brygady Kubusiowej:) bardzo lubi Tygryska:)
Właśnie! Ma ktoś pomysł gdzie kupię postać Krzysia na ścianę?? Mam całą resztę i tylko jego mi brakuje a nigdzie nie ma...ani w sklepach ani na necie nie znalazłam....
 
Elutka, my nie mamy problemów z ubieraniem się w kombinezonik i resztę zimowego odzienia. zazwyczaj jest tak, że młody już po nałożeniu rękawiczek, albo kombinezonu na sytópki po prostu zasypia, tak mu jest ciepluchno i błogo hihi:-)

Co do kremów, to dostaliśmy zapas sudocremu (siostra kupiła w Anglii, bo mega tanio wychodził) jeszcze w pierwszych dniach po urodzeniu, ale praktycznie go nie używamy, bo nie mamy problemów z dupcią, odparzenia i to mega delikatne na całe szczęście zdarzają się sporadycznie. być może to za sprawą tego, że zarówno pupcię jak i pachwinki zwykliśmy zasypywać mąką ziemniaczaną - ot taki babciny sposób, ale jakże skuteczny; no i poza tym dość często zmieniamy małemu pieluszki i co zmiana pieluszki robimy kilkuminutowe wietrzenie dupci:-)
 
no ja dzisiaj w sumie przez przypadek weszłam u mamy na wagę z młodym i..nie jest dobrze .waga przy wypisie ze szpitala 2750 a teraz wg dzisiejszej wagi 5300:-(trochę mało

Panziorka, jak najbardziej dobra waga. Zresztą z tego, co dalej wyczytałam już lekarz Cię uspokoił w tej sprawie. Mój Julek też nie jest kolosem, choć urodził się duży. Nie wiem, ile teraz dokładnie waży, ale obstawiam, że jakieś 6-6,5 kg (ma 2 miesiące i 3 tygodnie, waga przy wypisie 3700 z małym hakiem). Zobaczymy na szczepieniu za niecałe 2 tygodnie.

Widzę, że temat spania na topie. Trochę mnie pocieszyłyście, bo już myślałam, że mój Julek wyjątkowo mało śpi, a tu się okazuje, że wiele dzieciaczków tak ma. Z reguły w ciągu dnia zasypia 3-4 razy na 30-40 minut. Sam proces zasypiania nie jest także jego najmocniejszą stroną. W nocy za to śpi pięknie, i choć jest tylko na cycu to spokojnie przesypia nawet 7 godzin, potem zjada i śpi sobie jeszcze ok. 3 godziny. Niestety, późno chodzi spać, 22-23. Marzą mi się wolne wieczory, eh...

Nie zaglądałam tu ostatnio, bo styczeń upływał nam pod znakiem chorowania i strasznie to było męczące. W zasadzie wszyscy poza Julkiem ciągle coś mieli, ja nie mogę się wyleczyć praktycznie od Wigilii... nawet jak mam poprawę to na 2-3 dni, i znów mnie łapie... gorączka, gardło, osłabienie, kaszel... Masakra. A ostatnio miałam zastoje w piersiach i gorączkę przez to. Byłam w szoku, bo myślałam, że takie historie to tylko na początku karmienia, a u mnie laktacja była już od dawna całkiem ustabilizowana, a tu masz babo placek... Także i z tym się pomęczyłam.
Teraz ja już wychodzę na prostą (odpukać, odpukać, odpukać trzysta razy w niemalowane drewno, splunąć przez lewe ramię, ogólnie nie zapeszyć!), za to Jul od soboty robi zielone i rozwolnione kupki. Nie jakoś dużo, nie jest to biegunka, ale wyraźna niedyspozycja, no i nie wiem, czy to jakaś infekcja, czy efekt mojego przedobrzenia z nabiałem. No nic. Będę to obserwować, jak za dzień-dwa nie minie samo, to udamy się do pediatry. Niestety, przez to zaczął robić też kupę po nocnym (czy raczej "nad rannym" karmieniu), co wytrąca go z równowagi psychiczne i zabiera nam chwilę, żeby się ukoił i poszedł dale spać. Bo tak to w zasadzie się nie budził, szamka przez sen i spał dalej.

Julek jest bardzo wesoły, i coraz bardziej kumaty. A starszy brat świetnie się do niego odnosi, uwielbiam patrzeć na tych facetów.

Witam nowe koleżanki, a stare i nowe pozdrawiam i życzę zdrowia. Może uda mi się częściej zaglądać, jak przestanę tak chorować.
 
reklama
Do góry