reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2012

My po USG ok. Jeszcze raz mam się zgłosić jak skończy 6 mcy bo skostnienie jest w 50%. W pon. odwiedzi mnie położna środowiskowa.

Najlepiej zacząć od najtańszej butelki np canpol. Ja z Wojtkiem wydałam fortune na butelki , a on z canpola zalapal jako ostatniego. Smoczek jest chyba podobny do aventu. Teraz też mnie taka przeprawa będzie czekać bo moja panna też butelki nie chce ruszyć.

Mnie też Wojtek nigdy nie ugryzł a karmiłąm go prawie rok. A Gosia też lubi wykręcać główke i szczypać.

Im mniej włosów wypadło w ciąży to wypadną teraz. Chyba nie ma wpływu na to branie witamin itp. Poprostu muszą wypaść. Ja owłosienie tym arzem miałam mało bujne w ciąży a teraz też już widzę kępki na szczotce.

Moja też dzisiaj marudna była. Ale cały dzień jej w brzuchu jeździ.
Ja mam ostatnio rozwalony dzień bo muszę po Wojtka jeździć do przedszkola. Gosia śpi rano ok 40-60 min. w południe 3 godz, i po południu też 40-60 min. Czasami już rano zasypia na 3. Przez to jeżdżenie muszą ją szybciej uśpić żeby wstałą do 14:30 i zjadła i czasami budzi się po godzinie i potem znów nie wiem czy już jechac czy ją kłaść. POmiędzy drzemkami ma 2 godz. przerwy, sporadycznie 1,5 lub 2,5. Jedynie wieczorem jak wstanie o 16 to już jej nie kładę bo o 19 się kąpiemy.

Przepraszam że tak o wszystkim na głównym ale już mi się skakać nie chciało.
 
reklama
nasz Feliks też pilje mleko z butelki canpola babies antykolkowej. w 99% karmię piersią, ale czasem, jak gdzieś wyjdę, to mąż podaje małemu odciągnięte przeze mnie mleko. na początku młody w ogóle nie chciał chwycić smoka i robił wszystko by tego nie zrobić, ale ostatnio jak mężulek próbował go nakarmić, to jak nie zassał, tak w minutkę wciągnął całą zawartość butli:-)
 
Witam witam:) elutka wpadam co jakis czas poczytać:) u nas już 7 kg szczęścia :) ubranka to już 74 na styk:) coraz lepiej śpimy bo początki wspominam jako masakrę:) a teraz juz fajnie wstaje na jedzenie idzie spac bez chustania bujania itd.... czasem zdazy się nocka że chłopak wyspany i trzeba tv w nocy pooglądac no ale cóż jak trzeba to trzeba :) płakać to moje dziecko nie umie co najwyżej marudzi ale co mi sie podoba to to że się budzi i odrazu buzka mu się śmieje :) głowke trzyma juz sztywno podciaga sie do siedzenia leżenie go bardzo nudzi póki co jestesmy zdrowi choc mnie cos po gardle smyra a mały kilka razy na dzień zakaszle ale może to nie od przeziębienia bo lekarz mówił że dzieci czasem tak robia mam nadzieje że nas nic nie dopadnie spacerowac teraz nie spacerujemy siedzimy w domu wybralismy sie na ferie za kraków ale mamę tak cos noga rozbolała że wylądowała w szpitalu i trzeba było wracać a co u was słychać ???

Misza - urlop świąteczny nadal trwa wróciłaś już??? czy nadal w rodzinnych stronach ???

Esi co u was ???
 
Hey dziewczyny:-)
Ja też was regularnie podczytuję ale na pisanie ciężko się zebrać niestety. U mojego Ignasia w miarę w porządku, jesteśmy z małym u moich rodziców na Mazowszu już od świąt i tak ciężko się zebrać z powrotem do Krakowa. Ale trzeba będzie na szczepienie dotrzeć i tak z opóźnieniem ..tu nas dopadła grypa, bo generalnie jakaś epidemia, na szczęście mały przeszedł to łagodnie choć bez lekarza się nie obyło. Jak czytam o tych waszych maluchach z zębami i prawie siedzących to aż miło, u nas to wszystko jakoś z opóźnieniem w stosunku do tego co czytam, no ale ważne że na razie bez większych problemów zdrowotnych:tak:
Ulala twojego malucha bym w życiu nie poznała..tak się zmienił od czasu szpitala...
Charlois w Twoim chłopaczku to jestem zakochana od początku, miałam Ci to już wcześniej napisać. No mój ideał normalnie :-p
Ściskam Was Forumowiczki, pozdrowionka:happy:
 
ulala u nas ogólnie dobrze. Mały już wyzdrowiał na szczęście:) niestety nadal mamy problem z zasypianiem...próbuję go oduczyć usypiania na rękach, ale idzie mi to jak krew z nosa...nie mam sumienia słuchać jego płaczu jak leży sam w łóżeczku, także chyba przecierpię..i będę bujać.
Budzi się też zazwyczaj uśmiechnięty-szczególnie rano:)

Jak Wasze maluszki reagują na ubieranie przed spacerem?mój tego wyjątkowo nie znosi...a dzisiaj przeszedł samego siebie, po 5 minutach musiałam wracać do domu...zaczął tak płakać, nie mam pojęcia co mu się nie spodobało. I jeszcze jedno, jakiego kremu do pupci używacie?
 
Elutka, ma być dobrze i mamie i dziecku :-) Jeśli na razie jedyne wyjście to bujanie, to się bujajcie. Może przyjdzie taki moment, że Maluch zrobi Wam niespodziankę i zacznie sam zasypiać :-)
U nas nie ma problemu z ubieraniem Młodej przed spacerem a wsadzona do wózka w ciągu minuty usypia. Do pupy stosuję alantan plus, ale już nie przy każdej zmianie pieluchy, za to zawsze na noc.
Misza, wy w żaden sposób nie jesteście opóźnieni :-) Prawidłowo dziecko powinno samo usiąść z pozycji do czworakowania a to pieśń przyszłości :-D Tak samo zęby, a jeśli Ignasiowi będą wychodzić bez objawów, to tylko się ciesz :-)

Dorotka zaczęła się mi budzić częściej w nocy, ale to był rarytas kiedy przesypiała 9-10 godzin :-D Przynajmniej tyle, że zje i od razu zasypia :-) Szymon idzie jutro do przedszkola po chorobie, a w czwartek będzie występował w przedstawieniu z okazji Dnia Babci i Dziadka :-) Nawet ma małą kwestię do powiedzenia :-) Więc mam nadzieję, że na razie limit chorowania wyczerpaliśmy!
 
Elutka 12 my od dwóch dni próbujemy Matiego nauczyć samodzielnego zasypiania. Wrzeszczy strasznie. Wczoraj ja z nim płakałam. Niestety mimo wzięcia go na ręce z łóżeczka (kiedy jest rozzłoszczony) płacze dalej. Serce pęka. Na noc chodzi spać późno bo 22.30. Jak dla mnie to za późno, już jestem po całym dniu wymęczona. Nie wiem czy wytrzymam dalej z tą nauką. Od dzisiaj założyłam sobie kartę obserwacji na najbliższy tydzień (kiedy je, ile śpi) spróbuję odnaleźć jakąś rutynę i może uda mi się lepiej unormować mu dzień, żeby zasypiał spokojniej i nie tak późno.
Co do ubierania na spacer mamy to samo. Wrzask niesamowity. Mąż trzyma młodego na rękach a ja w powietrzu zakładam mu kombinezon. W wózku też jest histeria. Kiedyś było ok, od pewnego czasu jest problem. Chyba wiąże się to z tym, że nie chce leżeć w głębokiej gondoli bo nic nie widzi :/
Przeczekamy ten okres i zobaczymy.
 
reklama
Do góry