reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2012

Julek jest wyłącznie na cycu, i robi kupę 1-2 razy na dobę. Starszy synek - także cycowy - też nie robił zbyt często i nieraz nawet zdarzał się dzień czy dwa bez kupy, ale zatwardzeń na szczęście nie miał.

Emotion a Twoje dziecko jest jak rozumiem obywatelem polskim? Jeśli tak, to jak każde dziecko w PL jest objęte ustawowo ochroną zdrowia, i nawet jeśli rodzice nie są ubezpieczeni to przysługują mu wszelkie świadczenia zdrowotne. A jeśli nie, to nie wiem, jak to wygląda, ale w zasadzie jeśli chodzi o samo zważenie, to nie powinni robić żadnych problemów - wystarczy iść do poradni dzieci zdrowych i poprosić o to. Jak się ładnie uśmiechniecie i powiecie, jaka jest sytuacja, to na pewno nie odmówią. I jeśli się okaże, że dalej jest słaby przyrost wagi to porozmawiasz z położną lub pediatrą. Można też oczywiście pójść na prywatną odpłatną wizytę. A gdyby uśmiech nie pomagał i robiliby problemy, to poproś o odmowę przyjęcia dziecka na piśmie. Z reguły pada wtedy na panie w rejestracji blady strach i z łaski, ale przyjmują. Myślę jednak, że nie będzie kłopotu.

My dziś byliśmy na szczepieniu. Wzięłam 6 w jednym, plus pneumokoki i rota - ze względu na starszego brata w wieku szkolnym. Starszy nie był aż tak szczepiony, tzn. brałam skojarzone, ale pneumokoki odpuściłam, bo nie miał specjalnie kontaktu z małymi dziećmi, do żłobka nie chodził, więc nie było dużego ryzyka. A szczepionki na rota 7 lat temu to nawet jeszcze nie było. A teraz wolałam jednak się zabezpieczyć w miarę możliwości. Wybraliśmy się do przychodnie bez pesela - co prawda mąż odebrał wczoraj w gminie nr pesel, ale zostawił akt urodzenia w domu. :sorry:Ale na szczęście nie krzyczeli ;-)i Julian został przyjęty i zaszczepiony, pesel podałam potem przez telefon. A potem jeszcze nam kasy na szczepienie zabrakło, i mąż musiał skoczyć do bankomatu. Także wyszliśmy na kompletnie nieprzytomnych rodziców, ale nikt się tym nie przejął :-D Swoją drogą po prostu się nie spodziewaliśmy, że AŻ TYLE to będzie kosztować.
Dziś w ogóle lekarski dzień. Mąż zaraz po szczepieniu poleciał do dentysty, a ja po południu miałam gina.
Mam nadzieję, że po szczepionce będzie wszystko OK. Zawsze jednak się denerwuję możliwymi powikłaniami, choć to taka rzadkość.
No i mam nadzieję, że noc będzie spokojna mimo szczepienia. Mąż ma dziś pracową "Wigilię" i wróci późno, także siedzę sama z chłopakami.

Sandy dzięki za życzenia, Tobie też wszystkiego najlepszego!
 
reklama
Niusia jest poki co obywatelem Irlandii, tu mam zarejesrtowanie i akt urodzenia. O papiery w Polsce: akt urdzenia Polski i PESEL bedziemy sie dopiero starac. Bo bez pesla chyba nic nie zalatwie :/ No ale sprobujemy - bo chodzi o to zeby ja wazyc raz na tydzien [raz na dwa]. Lekarza rodzinnego tak zeby ja przebadal i tak sobie prywatnie zammowie.
Dzieki za odpowiedz !
 
Witam Mamusie:)
Antoś wisi na piersi, wyspany, zadowolony- mama również pomimo iż jeden z naszych kotów znowu wkradł się do sypialni i ok 6 obudził młodego włażąc do łóżeczka!!! Nie wiem dlaczego on to robi- w dzień absolutnie nie interesuje się Antkiem i nie szuka kontaktu a w nocy coś go bardzo ciekawi:(
Niestety weszliśmy w fazę cowieczornych kolek, tak od 17 mały zaczyna popłakiwać a do 18 jest już wrzask, uspakaja się na chwilę przy piersi ale jest wtedy agresywny:) Tak mnie tarmosi za sutki że nie można wytrzymać, potrafi wykręcić głowę nie wypuszczając piersi!!! Śmieję się że niedługo będę mogła go karmić z drugiego pokoju;)
Kupiliśmy kateter doodbytniczy- taką cienką, gumową rureczkę i od wczoraj używamy- po zaaplikowaniu wyszło mnóstwo gazów i kupa- konsystencja coraz gęstsza i mały się uspokoił:)
W poniedziałek pierwsze szczepienie, trochę się boję. Na rączce po szczepieniu na gruźlicę pojawiło się zgrubienie z ropką ale czytałam na forum że u kilu dzieciaczków z forum też tak było- jak teraz wyglądają te miejsca po szczepieniu?
 
Hej dziewczyny,
na początku myślałam, że mój mały nie ma kolek, bo nie płakal tak jak jest to napisane w książkach, czyli przynajmniej trzy godziny i trzy dni w tygodniu etc,dopóki nie porozmawiałam z moim doktorem, który powiedział,że to wcale tak nie musi być. Przepisał nam bobotic i debridat (to akurat na receptę musi być). Więc polecam to serdecznie wszystkim mamom zdesperowanym kolkami dzidziusia. Bo u nas po tym jak ręką odjął:)
P.S. dodam, ze mój doktorek kazał brać bobotic - do każdego jedzenia 15 kropli, a debridat 2,5ml -3 razy dziennie.
Dziewczyny wypróbujcie - polecam - moje dziecko jest zadowolone i spokojne!!!
Pozdrawiam Was cieplutko w ten zimowy dzień:-)
 
u nas też od pewnego czasu wieczorem goszczą kolki, chociaż mój mąż mówi, że mały chce do mnie na ręce, żebym go nosiła. no i tylko przy noszeniu się uspokaja... wieczorem praktycznie nie je bo jest strasznie nerwowy przy cycu, kręci się, wrzeszczy, szarpie cyca i jak to kasikd napisała jest agresywny ;)
 
Sandy, dzięki za życzenia! Tobie i całej Twojej rodzinie życzę spokojnych i rodzinnych świąt i dużo miłości :-)
emotion, moja sąsiadka tak dokarmia córeczkę. Daje pierś na żądanie, a potem butelkę (praktycznie za każdym razem ze swoim mlekiem, sporadycznie z mm). I czasem mała doje więcej a czasem mniej z tej butli. Więc tutaj widać, że mała po prostu nie potrafi porządnie wyssać mleka z piersi. A tak to w końcu zaczęła przybierać jak należy. Na długo przyjeżdżacie do Polski? Ja myślę, że jeśli i tak załatwiasz lekarza prywatnie, to szukaj takiego który i zważy Małą i będzie miał na Was oko przez ten czas tutaj.

Dziewczyny, współczuję Wam kolek! Dorotka chyba też miała ale nie tak bardzo nasilone. Wydaje mi się, że wtedy pomógł jej Bobotic. Ma taki sam skład jak osławiony SabSimplex. A teraz jest już spokojniejsza, dawno nie dawałam jej kropelek.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny a Bobotic jest bez recepty?
Ja muszę poszukać fajnego pediatry, bo ta wczoraj w przychodni była beznadziejna. :dry: Byle szybko zbadać, i to wyłącznie pod kątem szczepienia - czyli osłuchała, zajrzała w gardło i do nosa i do widzenia. A to była nasza pierwsza wizyta u lekarza po narodzinach, nie licząc ortopedy! Pamiętam, że jak ze starszym chodziłam, to zawsze był cały dokładnie oglądany, badali mu odruchy, pani doktor dokładnie wypytywała o karmienie, kupy, tryb życia itd., no i wywiad odnośnie chorób w rodzinie. A u nas jest obciążenie dziedziczną wadą serca i przez to starszy synek regularnie co dwa lata ma profilaktyczne badania kardiologiczne, pierwsze miał jeszcze jako niemowlaczek, koło pół roku. A teraz nie wzięłam nawet skierowana do kardiologa, bo ona o nic nie zapytała, a mi wyleciało z głowy.
 
margot, Bobotic jest bez recepty i nie kosztuje majątku - płaciłam 16 złotych za buteleczkę. Teraz masz innego pediatrę niż przy starszaku? Nie masz możliwości pójść do tamtego? Chyba ciężko znaleźć fajnego lekarza... :-(
 
To dlatego, że się przeprowadziliśmy, a z tamtym zostałam już tam, gdzie chodziliśmy od początku. Niby nie tak daleko, ale jednak trzeba podjechać autem, a tu do przychodni mam 10 minut piechotą. Wygodnie. Raczej myślałam o tym, żeby starszego przenieść tu, jeśli znajdę fajnego lekarza, no ale niestety nie wygląda to najlepiej. Jak rejestrowałam Julka, to pani z rejestracji poleciła mi inną lekarkę, ale potem przyszła pielęgniarka z pediatrii i powiedziała, żeby zmienić, bo będzie problem z chodzeniem do dzieci zdrowych, bo ta doktor jest tam tylko dwie godziny w tygodniu. A wiadomo, że maluszki się często szczepi itd. No i przepisali mnie do tej. :baffled: Teraz się zastanawiam, co robić. Czy zapisać Julka od razu tam, gdzie jest Bruno, czy jednak zostać tu, tylko zmienić lekarza na tę drugą doktor. Mamy też ubezpieczenie w Medice z pracy męża, więc może tam kogoś poszukam...
 
reklama
Witam po kolejnej długiej przerwie...
My już szczepienie mamy za sobą(5w1) i jakoś obyło się bez komplikacji po, a samą szczepionkę mały zniósł całkiem fajnie:)
Na spacerki chodzimy codziennie nie patrząc na ilość kresek na termometrze choć dzisiaj sobie odpuściłam, bo cosik zaczął malutki od wczoraj kaszleć i katarek się wkradł...więc zaliczyliśmy wizytę u lekarza. Na szczęście nic poważnego...osłuchowo ok, jedynie katar męczy..dostaliśmy witaminkę c w kropelkach:)
Widzę, że nie jestem jedyna, która boryka się z "agresją" u maluszka. Mój ma dokładnie to samo, szarpie brodawkę tak, że mam wrażenie że ją urwie...po czym jak już ją wypluje to się złości i jest wrzask:szok:
Czy Wasze maleństwa też są takie nerwowe i budzą się nerwowo? Krzysiu czasem budzi się z płaczem( i nie są to problemy brzuszkowe-z tym sobie już poradziliśmy na szczęście, herbatka ułatwiająca trawienie i esputicon dały radę..), a za każdym razem jak zasypia to popłakuje po czym jak już zaśnie budzi się po chwili i strasznie się buźką ociera o mnie czy tam łóżko...lekarka nam przepisała na to witaminę B6(tło nerwowe)
 
Do góry