reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2012

U mnie ze spaniem to bywa różnie, ostatnio na spacerku nie śpi praktycznie tylko się rozgląda mały Sherlock...dzisiaj po raz pierwszy nie wiem od kiedy zasnął przed północą...
 
reklama
Hej,

Odzywam się i ja :-)
Mam podobnie jak Karola - choć nie piszę pracy magisterskiej, ale dopadają mnie stopniowo różne zawodowe sprawy, więc każda wolna chwila przeznaczona jest na to (dziś zresztą też muszę wyskoczyć do firmy na chwilę), plus oczywiście sprawy rodzinne i bieżące ogarnianie domu... no i tak się to kończy, że czasu brak kompletnie, żeby na forum coś naskrobać, choć czytam w miarę regularnie (zwykle przy śniadaniu). Popołudniami, kiedy wraca mąż, wraca też ze szkoły starszy synek, więc poświęcam wtedy czas głównie jemu. I tak to leci. Ale fajnie jest. Podoba mi się wersja rozszerzona naszej rodziny. :tak:No i z drugim dzieckiem jest o niebo łatwiej w naszym przypadku. Nie chodzi tylko o doświadczenie, ale o jakiś taki luz w rodzicach - przy pierwszym była ciągła niepewność, stres, chaos, a teraz jakoś tak spokojnie. I do tego jeszcze mam głębokie poczucie ulotności tej chwili. Czas tak szybko leci... Wiem, że w gruncie rzeczy tylko przez moment mam przy sobie takiego maluszka - to wszystko pozwala z jednej strony bardziej cieszyć się tym macierzyństwem, i łatwiej też znosi się wszystkie trudności. Bo człowiek już naprawdę wie, jakie to wszystko jest przejściowe, przemijające...

Julian jest dość pogodny, w nocy śpi ładnie, raz tylko była naprawdę ciężka noc. Kolki zdarzają się sporadycznie i jak na razie w ciągu dnia, za to ulewa na potęgę :szok:, no i też tak charczy jak to opisujecie. Jak dotąd jest wyłącznie na cycu, nie wie, co to smak sztucznego mleczka. Ale na szczęście nie ma problemu z piciem z butelki mojego odciągniętego - jak na razie tylko raz była taka potrzeba, bo musiałam wyjść na kilka godzin do pracy, i nie zaprotestował, wciągnął wszystko rach ciach. Cieszę się, bo mój starszy syn w swoim czasie kompletnie nie zaakceptował butelki (ani też smoczka), co było jednak dość kłopotliwe.
Ile mierzy i waży aktualnie pojęcia nie mam (że urósł, to widać gołym okiem), ale w czwartek idziemy na szczepienie, więc będzie też badanie i ważenie. A we wtorek do ortopedy, mam nadzieję, że będzie wszystko OK.

Ja muszę się też wybrać do gina, choć dzięki temu, że mnie nie nacinali i nie popękałam, to powiem Wam, że tym razem to była bagatelka a nie połóg. :cool2:

Izabela Twój starszy synek jest w trudnym okresie, a do tego przybycie na świat młodszego dziecka nie ułatwia mu życia... i to szczypanie, gryzienie itd., to po prostu jego emocje, których inaczej nie potrafi wyrazić. Tylko spokój, dużo miłości, plus stanowczość i konsekwencja, no i przede wszystkim czas zrobią tu swoje. Będzie dobrze, nie martw się.

Pesca trudno mi określić, ile Julek śpi w ciągu dnia. Najlepiej śpi rano, jeszcze takim ciągiem po nocy - zazwyczaj wstaje koło 7, a koło 8.30-9 zasypia znów na godzinę, dwie, trzy. A dziś to obudził się o 6 rano i zaraz po jedzeniu spał dalej do 9.30 :-) Nieraz ma długie, piękne drzemy, po 2-3 godziny, a nieraz od rana do późnego popołudnia nie usypia na dłużej niż 20 minut (ale z reguły tak ze dwa razy), i wtedy jestem wykończona, także wszystko zależy od dnia. Najlepiej śpi mu się u męża w chuście. :baffled: Muszę koniecznie opanować chustę, to będę może miała więcej czasu w ciągu dnia. I wolne ręce. :sorry2:A najtrudniejszy czas dnia dla niego to wieczór. Przysypia, budzi się, marudzi, a na dobre idzie spać dopiero koło 11-12 w nocy. W zasadzie nie ma sensu walczyć wcześniej, żeby zasnął. Lubi jednak pobyć wtedy przytulony, ze smokiem, i w takiej formie można z nim np. obejrzeć film, także daje się wytrzymać. Tyle, że jak mówię - każdego dnia może być nieco inaczej.

Zastanawiam się, co się dzieje z Azorkiem. Zawsze była taka aktywna na forum, a tu cisza od dłuższego czasu. :confused:

Buziaki dla wszystkich forumowiczek. :-)
 
Margot- zazdroszczę luzu:) Ja to na początku byłam przerażona że nie będziemy umieli się zaopiekować maleństwem ale z dnia na dzień kontakt z nim - mimo iż bywa ciężko- przynosi mi coraz więcej radości i przyjemności. Uwielbiam z nim rozmawiać, patrzeć na jego uśmieszki i minki. Widzę jak szuka mnie wzrokiem jak tylko gdzieś idę- no rozkosznie jest być mamą!!!:)
My mamy na weekend gości więc trochę nam się czas kąpieli przesunął. Wczoraj po spacerze na mrozie (-8) mały spał od 17 do 21 ale po kąpieli, karmieniu i kilku kołysankach zasnął o 23;50 i spał do 5 więc całkiem nieźle. Jeśli nie ma zmian w rozkładzie dnia to kładziemy się o 20, karmienie i przewijanie ok 2 i pobudka na jakieś 3 godzinki ok 6 więc naprawdę nie jest źle zwłaszcza że usypianie o 20 trwa z karmieniem jakieś 15-20 minut:)
- Antoś niby śpi na spacerku ale tak płytko i czujnie że jak tylko się zatrzymam lub wejdę do budynku to otwiera natychmiast oczy:) Ma jakieś kontrolki chyba zamontowane:) Dzisiaj rezygnuję ze spaceru bo jest bardzo zimno. Ktoś spaceruje przy -10?
 
nadrobiłam zaległości forumowe, bo niestety byliśmy z małym w szpitalu:-(od czwartku do dziś. w środę mieliśmy szczepienie i niby było wszystko ok(troszkę był senny), ale w czwartek od rana jakieś wymioty, bo ulewaniem tego nie można było nazwać, pod wieczór rzadkie kupy i zdecydowałam po konsultacji z pediatrą, że na wszelki wypadek jedziemy do szpitala..no i nas tam zostawili:-(mały leżał ponad 4 godz.pod kroplówkami, nie mogłam go karmić, tylko oszukiwałam go glukozą, cała w stresie no i odbiło sie to na mojej laktacji:-(teraz walczę, żeby powrócić do stanu wczesniejszego, ale narazie mi się nie udaje. Okazało się, że to raczej wirus, nie powikłania po szczepieniu, ale ze względu na to, że b.ulewa a tym samym b.słabo przybiera na wadze(ostatnie 3 tyg.tylko 300gram) musze stosować zagęszczacz. Mały jest b.aktywny i tylko w nocy udaje mi sie go spokojnie po karmieniu położyć bez ulania.mam mu najpierw podawać 1 pierś, potem 2 i dopiero potem mleko mm albo swoje z zagęszczaczem..tylko niestety u mnie z pokarmem przez to wszystko wielka lipa:baffled:z lewej jeszcze coś tam pociągnie, ale najlepiej co 2 karmienie, a z prawej to masakra jakaś:-(...załamka w skrócie, ale najważniejsze, że już jesteśmy w domu, bo leżeć z dzieckiem w szpitalnej izolatce(żeby się nie zaraziło na oddziale jakąś chorobą)to męka i dla dziecka i dla matki...
 
Ostatnia edycja:
Kasikd a ja zazdroszczę Ci, że Antoś tak łatwo zasypia, i tak długo śpi - zwłaszcza wieczorem! Marzyłby mi się taki długi wieczór tylko dla siebie. :-p A luz na pewno będziesz miała przy następnym dziecku. :cool2:

Panziorka to mieliście ciężkie przeżycia z tym szpitalem, musiałaś się nerwów najeść. My w tym tygodniu mamy szczepienie, i trochę się niepokoję. W ogóle mamy tydzień lekarski - jutro ortopeda, w czwartek rano szczepienie Julka, potem mąż do dentysty, a wieczorem ja do gina.

Jakaś padnięta dziś jestem, choć nie był to specjalnie ciężki dzień. Ale jakieś takie znużenie mnie dopadło...
 
Witajcie,

Kaskid z tym ze malutki budzi sie po wejściu do sklepu to Moj tez tak ma i o dziwo nie lubi jeździć autem albo denerwuje go nosidelko w którym jeżdzi

Pandziorek współczuje przeżyć w szpitalu i wiem co masz na myśli mówiąc ze szpital to najgorsze co
moze być, ja jak sobie przypomnę noc z małym na pogotowiu to nie narzekam na nic. Może laktacja ruszy, trzymam kciuki

Margot &&&& za szczepienia, my mamy pierwsze w styczniu a ja juz sie martwię. Odpoczywaj w wolnej chwili czasami dzień nie jest z dziećmi meczacy ale daje sie we znaki juz dwumiesięczne zmęczenie

U nas ogólnie ok, kolki są raz takie ze oboje z m padamy ale czasami Jaś daje zebrać siły. My nie mamy jeszcze żadnego rytmu czasami nie śpi wcale w dzień tylko na spacerze a czasami zdrzemnie sie godzinke. W nocy jak nie męczy brzuszek to śpi po 3 godziny, ja szybko
karmie i śpi dalej więc jest chyba ok. Ja sie boje trochę świat bo dużo ludzi a do tego chrzciny pierwszego dnia świat



Pozdrawiamy wszystkie Mamusie i malenstwa
 
pesca- Leoś w ciągu dnia przysypia tylko w bujaczku lub foteliku samochodowym ( bo ma funkcje kołyski:-)) tak po pół godziny może z dwa razy dziennie i śpi cały spacer mawet jeśli bym spacerowała 4 godziny to by spał pomimo że jada co 3:-) tak działa na niego świeże powietrze. W nocy po pierwszym karmieniu zasypia na dłużej max do 5 godz a póżniej cała noc co 3 godziny nieraz nawet 2,5godz.
kasikd- ja spaceruje codziennie średnio po 2 godziny bez wzgledu na pogodę, no chyba że padały deszcze to sobie odpuszczałam, choć raz złapała mnie ulewa:-)
panziorka- trzymam kciuki żeby Filipek więcej nie łapał takich paskudnych wirusów no i żeby Twoja laktacja się unormowała po tych przejściach. (Choć sama od początku karmie mlekiem sztucznym i też nie jest żle mały ładnie rośnie i jest zdrowy- więc to w razie czego też nie jest tragedia;-)
margot- znużeniu i chandrze powiedz precz;-)
izabela- oby brzuszek Jasie nie męczył nocami, my już kolki mamy za sobą, Leoś płakał nam codziennie wieczorami nieraz nawet po dwie godziny. Ale wraz z ukończeniem trzech miesięcy kolka minęła:-)
 
dzięki dziewczyny za wsparcie :happy2:mam nadzieję, że Fifol wróci szybko do formy. mam pytanie do mam karmiących butlą-jak często wasze pociechy robią kupę? kiedy karmiłam tylko cycem wiedziałam, że w każdym pampersie, będzie kupa, ale teraz jak dokarmiam młodego butlą i dodatkowo zagęszczam mu mleko to już 2 dzień cisza:szok:i nie wiem za bardzo co robić:baffled:czopek?? czy może poczekać???
 
Panziork i jaa mialam zadac to pytanie, ale nie wiedzialam gdzie.

Moja mloda od 3 tyg gdzies robi zadko kupke.. Pier bylo to 36 godz, pozniej 48 (oczywiscie zdarzaja sie przerwy krotsze typu 12 godz)
teraz jak to pisze to mij jakies 53 godz....
Mloda przez te 3 tyg dostala butle tylko z 2, 3 razy... (wiec nie moge powiedziec ze okarmiana byla- bo dostawala w ostatecznosci tylko)
Od dzis dokarmiamy to azz sie boje cobedzie.
Pytalam lekarki kazala czekac do kolejnej wizyty - w piatek. Mama mowi ze poki purka norrmalnie i nie widac ze ja boli to zeby nie panikowac, ale same wiecie.. Za orrmalne to sie nie wydaje :( zzatanawiam sie czy ja moge cos zaczac jesc zeby ona w mleku dostawala ? Zeby jej pomoglo? Niewiem :(


PS
Sorki za bledy ale pisze z komorki, a pazury to mam dluzsze juz jak niejedna tipsiara :D
 
reklama
Dziewczyny, dziecko karmione piersią może robic kupe raz na kilka dni, nawet raz w tygodniu, Mleko mamy jest lekkostrawne i niemal w 100% przyswajalne, to znaczy że jest bardzo malo produktów przemiany materii. My raz dziennie dokarmiamy butla,w związku z czym ten okres jest nieco krótszy- kupa powinna byc nie rzadziej niż co 3-4 dni.
Jeśli dziecko oddaje gazy, nie ma wzdętego brzuszka to jest ok.
 
Do góry