reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2012

reklama
kasikd witaj:)

krak8686 u Nas od roku tez działa prywatny szpital ginekologiczno-połozniczy ,ma umowę z NFZ i teraz tam zamierzam rodzic. Jak poszłam tam pierwszy raz to mi się wierzc nie chcialo że takie warunki mogą byc w POlsce .Po moim pobycie przy pierwszym porodzie gdzie leżałam na 9-cio osobowej sali to inny świat .Zresztą zobaczcie same PRO-FAMILIA


Ja kompletnie nic nie robie dzisiaj ,M myje łazienki a ja siedzę albo gygam i piję już chyba 15 herbate z cytryną takie mam dziś smaki ;)

Malami tak jak pisze Lorelain ​jutro będzie lepiej!!!Zobaczysz!!
 
no no recywiscie ful wypas a sale z telewizorem, super. No nie dowiary ze taki szpital jeste w Polsce. To pozazdroszcic. U mnie to sale sa 4 osobowe ale do luksusow nie naleza.
 
Fakt jednak jak inne szpitale zobaczyły jaka konkurencja im urosła i jak zaczeły tracić pacjentki momentalnie zaczęli dbać o większy komfort .Można nawet rodzić z gazem rozweselającym :) Ciekawe jak to działa mówią że łagodzi ból .Ha ha fajnie muszą wygladać takie rodzące chichoczące!! :) :)
 
U mnie wlasnie jest problem bo wychodzi troche dziwnie, z miesiaczki wychodzi o tydzien wiecej niz z USG, co do serduszka nic nie w spomnial o nim. Ale rzeczywiscie USG dziwnie robil mialam wew. robione najpierw zobaczyl czy cos jest, wyciagnol i wlazyl z drugi raz rzeby zobaczyc czy jest drugi, a pozniej stwierdzil ze z drugiej strony jest wiekszy pecherzyk wiec nie wiem.
Loreain W przychodni do ktorej chodze kieroja na USG do innego lekarza niz prowadzacy ciaze, moj lekarz w gabinecie nie ma USG. Zreszta w rzadnej przychodni u nas raczej nie ma.

niestety nie stac mnie teraz na prywatne wizyty, szkoda bo w pierwszej ciazy nie mialam takiego problemy, USG mialam na kazdej wizycie, no ni szkoda.

Wiesz co ja też mam wg USG ciążę młodszą niż wg OM. Ale dziwi mnie gin, ja bym poszła do innego :eek:

Ehh a ja nie wiem kiedy się do gina wybiorę:baffled: Byłam dziś z Nati na rehabilitacji i po ćwiczeniach mała znów wpadła w szał:-:)-:)-( Rehabilitantka nie dała sobie z nią rady i niestety wezwała lekarza, dał małej coś na uspokojenie. Z tego wszystkiego nawet nie wiem co, ale widziałam że w kartę chociaż wpisał. Zasnęła mi już w samochodzie ( o 16 wyszłyśmy z ośrodka i padła zanim wyjechałam z parkingu) i ciągle śpi:baffled::baffled::baffled: boję się o nią. ehh jak jedno się układa drugie się pieprzy...

Jeszcze na jutro mam umówioną ekipę do lania posadzek i trzeba ich będzie dopilnować... już nie ogarniam... Mam już dziś wszystkiego dość:-:)-:)-( Jeszcze moja czepliwa teściowa jak zwykle nie mogła przejść obok mnie żeby się nie przyczepić o pierdołę. Jeszcze około pół roku muszę z nią wytrzymać, a później na swoje:-):-):-) Co prawda będę z nią po sąsiedzku ale zawsze to lepsze niż mieszkać z nią:-D:-D:-D

Współczuję. Mam nadzieję, że jutro będziesz miała lepszy dzień.

A ten szpital rewelacja. Szkoda, że u mnie nic takiego nie ma. Do Rzeszowa mam daleko.
 
ja rodzilam w szpitalu gdzie są sale dwuosobowe i fajnie bo przynajmniej jest sie do kogo odezwać .... nie mam potrzeby tv w pokoju...bardziej mi zależy na dobrym personelu a że tam położoną jest moja sasiadka i zna mnie od dziecka to troche mialam fory :D ... dziewczyny wiadomo że super jest trafic na wypasiony szpital i jak jest taki w pobliżu to trzeba korzystac ale jak nie ma takiego to tez nie trzeba sie załamywac...przeciez nie jedziemy tam na wczasy...kilka dni i po krzyku ;-):tak::tak::tak:
 
Lorelain mi też mięso śmierdzi jak zepsute ,dzisiaj m sobie smażył kotleta schabowego bo ja nie dała bym rady,ale te opary to czuję do teraz brrrrrrr
Nikamo no,no ,ale luksus. U nas są świetne położne,chociaż tyle dobrego.
Arwen współczuję tej nie wiedzy,pewnie na NFZ do innego i tak długo byś musiała czekać.A za ile masz kolejną wizytę?
Kasiad witaj
Malami ciekawe czemu Wasza malutka wpada w taki szał,oby szybko ustalili diagnozę.Jutro będzie lepiej tak jak dziewczyny piszą.
A gdzie podziewa się Palu?????Jak nasze forumowe bliźniaki w brzuszku???
Dzisiaj o dziwo nie mam mdłości wieczornych uffff,ale zaczynam znowu się martwić .
 
reklama
u Nas od roku tez działa prywatny szpital ginekologiczno-połozniczy ,ma umowę z NFZ i teraz tam zamierzam rodzic. Jak poszłam tam pierwszy raz to mi się wierzc nie chcialo że takie warunki mogą byc w POlsce .Po moim pobycie przy pierwszym porodzie gdzie leżałam na 9-cio osobowej sali to inny świat .Zresztą zobaczcie same PRO-FAMILIA

rzeczywiście szpital świetnie wyposażony - tylko pozazdrościć
mi na samą myśl o warunkach państwowych szpitali to zastanawiam się czy nie zbierać kasy na prywatną klinikę, poza tym nie same warunki są najgorsze ale to jak traktują pacjentów - jak zło konieczne

co do samopoczucia to u mnie na zmianę jeden dzień OK, a następnego mdłości od rana do wieczora, a dziś na dodatek powrócił lekki ból brzucha, poza tym podobnie jak wy nie mam na nic siły, dziś można by rzec że nie zrobiłam nic - bo czytanie forum i spanie to chyba nie praca (tak mi się wydaje :-)), nawet obiadu dziś nie byłam w stanie zrobić, na szczęście mąż nie nalegał i zjadł kanapki, przeraża mnie jednak sterta brudnych naczyń (czekają już od wczoraj) i cały kosz prania:confused2:
 
Do góry