lorelian no zaczynając starania nie spodziewałam się że tyle czasu nam to zajmie właśnie przez to miałam jeszcze większą depreche i tak naprawdę zaszłam dopiero jak całkowicie sobie odpuściłam nawet rozmawialiśmy z m że lepiej żeby sie powstrzymać z pół roku bo moja Wiki we wrześniu do zerówki wiec ciężko będzie a tu bach taka niespodzianka teraz się śmieje że to 16 miesięcy planowana wpadka
reklama
Nikolaa to tak jak my - po poronieniu w maju i półrocznej przerwie, pierwsze dwa miesiące staranek było strasznie stresujące. W końcu stwierdziliśmy, że na miesiąc odpuszczamy. Kupiliśmy dwa malutkie króliczki, które zajęły moją uwagę. Ja zaczęłam łykać olej z wiesiołka, kupiłam mikroskop owulacyjny, podeszłam do tego ciut spokojniej i bach
-Lorelain-
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Kwiecień 2010
- Postów
- 4 726
Nikolaa - no czesto tak jest ze gdzies tam w psychice sie blokuje i jest problem ... mi lekarz radził zostawic wpierony kalendarzyk i kochać się spontanicznie ... ale z drugiej strony łatwo powiedziec a trudniej zrobić ... jak ktos planuje dziecko to trudno o tym nie myslec .... ja juz sie cieszylam że sie udało bo wręcz juz bylam przemęczona seksem .... ja pamiętam nasze ostatnie przutulanka starankowe to to był juz sotatni rzut na taśme bo przy nastepnym zeszłabym an zawał z wycieńczenia
Mina - jak sie czujesz? ... troche energii wróciło?
mnie zmuliło po herbacie z cytryną i od razu mam lepszy humor
Mina - jak sie czujesz? ... troche energii wróciło?
mnie zmuliło po herbacie z cytryną i od razu mam lepszy humor
marand
pełna szczęścia
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2012
- Postów
- 1 508
dziewczyny ale to tak jest z tym staraniem, wiele osób opowiada, że tak bardzo chcą dziecka, starają się i nic nie wychodzi, aż popadają w obsesję, a kiedy zdadzą sobie sprawę że tak dalej żyć nie mogą bo wszystko inne wali im się przez te starania to wrzucają na luz i za chwilę im się udaje
jeśli rozmowa o planowanej wpadce to ja chyba jestem najlepsza :-)
małż od 2 stycznia jest na wyjeździe z pracy i przyjeżdża co 2 - 3 weekend. Więc przyjechał na 20-22 stycznia, i się udało w pierwszym miesiącu starań! ale jak mój gin żartuje ja to nawet przez telefon bym zaszła w ciążę
ale zbyt specjalnie to się nie nastawiałam na to że się uda od razu
lorelain.. dziękuję że myślisz o mnie.. energii mam tyle że jeszcze zdołam tylko wyłączyć zmywarkę i doczołgać się do łóżka..
małż od 2 stycznia jest na wyjeździe z pracy i przyjeżdża co 2 - 3 weekend. Więc przyjechał na 20-22 stycznia, i się udało w pierwszym miesiącu starań! ale jak mój gin żartuje ja to nawet przez telefon bym zaszła w ciążę
ale zbyt specjalnie to się nie nastawiałam na to że się uda od razu
lorelain.. dziękuję że myślisz o mnie.. energii mam tyle że jeszcze zdołam tylko wyłączyć zmywarkę i doczołgać się do łóżka..
Ostatnia edycja:
-Lorelain-
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Kwiecień 2010
- Postów
- 4 726
ja w tym celu musiałam się wspomóc strojem pokojówki ... przy Matusiu sie sprawdził to stwierdziłam, że teraz też może się uda
GoKa80
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2009
- Postów
- 82
Witam Was kochane.Czytam,czytam,ale weny mi brakuje,żeby coś napisać.
Witam nowe Mamusie!
Syneczki,dobrze,że plamienie ustało.
Ja w ciążę zaszłam z powodu Święta Trzech Króli.Gumek w domu nie było,a nikomu przy święcie nie chciało się ruszyć.Sama sświadomie
Saa świadomie chyba nie zdecydowłabym się na starania,mimo tego,że bardzo pragnęliśmy trzeciego malucha i ciąża z Anią była jak najbardziej wystarana.
Potrzymajcie proszę jutro za mnie kciuki,bo o 18.30 mam wizytę u gina.Dam znać wieczorkiem,oby to były dobre wieści...
Witam nowe Mamusie!
Syneczki,dobrze,że plamienie ustało.
Ja w ciążę zaszłam z powodu Święta Trzech Króli.Gumek w domu nie było,a nikomu przy święcie nie chciało się ruszyć.Sama sświadomie
Saa świadomie chyba nie zdecydowłabym się na starania,mimo tego,że bardzo pragnęliśmy trzeciego malucha i ciąża z Anią była jak najbardziej wystarana.
Potrzymajcie proszę jutro za mnie kciuki,bo o 18.30 mam wizytę u gina.Dam znać wieczorkiem,oby to były dobre wieści...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
ja w czerwcu rzuciłam wszystkie kalendarze pomiary testy i tylko sekszenie zostało ale w głowie siedziało, deprecha była tym bardziej że ja mam hiperprolaktynemie czynnościowa wiec jak u mnie stres to z owulacji nici a w styczniu centralnie zapomniałam o staraniach kochaliśmy się się tylko w weekendy i tak jakoś trafiliśmyNikolaa - no czesto tak jest ze gdzies tam w psychice sie blokuje i jest problem ... mi lekarz radził zostawic wpierony kalendarzyk i kochać się spontanicznie ... ale z drugiej strony łatwo powiedziec a trudniej zrobić ... jak ktos planuje dziecko to trudno o tym nie myslec .... ja juz sie cieszylam że sie udało bo wręcz juz bylam przemęczona seksem .... ja pamiętam nasze ostatnie przutulanka starankowe to to był juz sotatni rzut na taśme bo przy nastepnym zeszłabym an zawał z wycieńczenia
goka no to zaciskam &&&&&&
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 72 tys
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 217 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 169 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 184 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 118 tys
Podziel się: