K
krak8686
Gość
hej kobietki 
Lorelain - lazimy z K po sklepach z rzeczami dla malych babelkow
ale jeszcze nic nie kupowalismy, cos mi sie wydaje, ze jak sie rozkrecimy to dopiero bedzie
narazie myslimy nad wozkiem, lozeczkiem i fotelikiem do samochodu - to "najpowazniejsze" zakupy, bo reszta to juz sama przyjemnosc 
Aguga - coz poradzic, takie uroki ciazy
niektorzy mi mowia, ze powinnam sie cieszyc, ze nie wymiotuje i nie siedze przy porcelanie caly dzien, i owszem ciesze sie, ale to wykonczenie i sennosc powoduja, ze i tak w ciagu dnia sie do niczego nie nadaje, dobrze, ze mam biurowa prace, i moge sobie wyjsc na swieze powietrze kiedy mi sie podoba, bo inaczej to bym z twarza na klawiaturze chyba spala 
jesli chodzi o rodzenie w domu to bym nie chciala, chce jak najdluzej zostac w domu (plany, planami, ale i tak pewnie spanikuje i przy pierwszym skurczu juz bede dzwonila na oddzial)
chce rodzic w szpitalu dlatego, ze to moje pierwsze dziecko, pierwszy porod, bede sie lepiej czula wiedzac, ze w razie czego mam na miejscu caly doswiadczony personel szpitalny, wszystkie urzadzenia itp, ja wieeeeeeem, ze nie ma co sie nastawiac negatywnie i myslec o najgorszym, ale ja po prostu lubie sie zabezpieczyc (nie przed wszystkim sie da, ale lubie wiedziec, ze pomyslalam o wszystim mozliwym)
kolejny powod, dla ktorego nie chce rodzic w domu jest taki, ze zdecydowalam sie na porod w wodzie i na porod do wody, i nie chcialabym kupowac/wynajmowac basenu do domu i go rozstawiac np w salonie :O
no i najwazniejsza rzecz, jestem obecnie w UK, widzialam tutejsze sale porodowe i nawet nazywaja sie one "jak w domu" (niedokladne tlumaczenie, ale cos w tym stylu), chodzi o to, ze mam dla siebie caly pokoj, z basenem, z prywatna lazienka, regulowanym swiatlem (na ktorym mi bardzo zalezy, bo chce rodzic w przyciemnionym pomieszczeniu)
takze myslac o wszystkich za i przeciw, zdecydowanie wole szpital
wiecie co, a ja przedwczoraj tak sie zdenerwowalam...jakos mi sie "mokro" zrobilo, wiec poszlam do toalety, a tam cos troche plamienia ciemnobrazowego...od razu lzy i histerai ech, a dopiero po kilku godzinach lamentowania uswiadomilam sobie, ze powinnam byla dostac przeciez okres planowo dokladnie tego samego dnia (gdybym oczywiscie nie byla w ciazy) tak wiec bylo to tylko takie jednorazowe plamienie hormonalne, jest zupelnie normalne w dniach kiedy mialaby wystapic miesiaczka, eh ja glupiutka
ale co sie stresu najadlam to moje
Lorelain - lazimy z K po sklepach z rzeczami dla malych babelkow
Aguga - coz poradzic, takie uroki ciazy
jesli chodzi o rodzenie w domu to bym nie chciala, chce jak najdluzej zostac w domu (plany, planami, ale i tak pewnie spanikuje i przy pierwszym skurczu juz bede dzwonila na oddzial)
chce rodzic w szpitalu dlatego, ze to moje pierwsze dziecko, pierwszy porod, bede sie lepiej czula wiedzac, ze w razie czego mam na miejscu caly doswiadczony personel szpitalny, wszystkie urzadzenia itp, ja wieeeeeeem, ze nie ma co sie nastawiac negatywnie i myslec o najgorszym, ale ja po prostu lubie sie zabezpieczyc (nie przed wszystkim sie da, ale lubie wiedziec, ze pomyslalam o wszystim mozliwym)
kolejny powod, dla ktorego nie chce rodzic w domu jest taki, ze zdecydowalam sie na porod w wodzie i na porod do wody, i nie chcialabym kupowac/wynajmowac basenu do domu i go rozstawiac np w salonie :O
no i najwazniejsza rzecz, jestem obecnie w UK, widzialam tutejsze sale porodowe i nawet nazywaja sie one "jak w domu" (niedokladne tlumaczenie, ale cos w tym stylu), chodzi o to, ze mam dla siebie caly pokoj, z basenem, z prywatna lazienka, regulowanym swiatlem (na ktorym mi bardzo zalezy, bo chce rodzic w przyciemnionym pomieszczeniu)
takze myslac o wszystkich za i przeciw, zdecydowanie wole szpital
wiecie co, a ja przedwczoraj tak sie zdenerwowalam...jakos mi sie "mokro" zrobilo, wiec poszlam do toalety, a tam cos troche plamienia ciemnobrazowego...od razu lzy i histerai ech, a dopiero po kilku godzinach lamentowania uswiadomilam sobie, ze powinnam byla dostac przeciez okres planowo dokladnie tego samego dnia (gdybym oczywiscie nie byla w ciazy) tak wiec bylo to tylko takie jednorazowe plamienie hormonalne, jest zupelnie normalne w dniach kiedy mialaby wystapic miesiaczka, eh ja glupiutka