reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

reklama
Łączę się w bólu.
Chłopaki zasnęli obaj.
Starszy w ubraniu, półleżąc, chrapał głośno...Młodszy zawinięty w rożek w rodzicielskim łóżku, z dłonią starszego na pleckach i smoczkiem w pyszczku... Chwilo trwaj.

A ja dla odprężenia upiekłam ciasto bananowe. Teraz mam do wyboru: 1.iść spać. 2. pokroić dynię na zupę dyniową. 3.wziąć kąpiel w piance. Na co głosujecie?
 
to widzę kobitki, że każdej z nas maleństwa dały dziś popalić..ja dzisiaj ubrałam się o 13.30:szok::zawstydzona/y:czasami mam wrażenie, że nie ogarniam tego wszystkiego..dziadek(85lat) ma jakiegoś wirusa i nie chce iść do lekarza(bo mu niepotrzebny)a młody wczoraj podejrzanie chlustał tym co zjadł i już mam stresa, czy go dziadek nie zaraził. dzisiaj troszkę lepiej, ale przez te nerwy mam chyba zastój pokarmu:-(załamka...
 
Margot- może ze zmęczenia nie mógł zasnąć? My takie właśnie ostatnio problem z Tośkiem mamy- najpierw nie chce spać a potem zasnąć jużbidulek nie może.

Pytanie do mam po cesarce: jak radzicie sobie ze spacerami? Ja wczoraj po raz drugi sama wyszłam z młodym. Stelaż mamy w piwnicy i znosiłam go w gondoli z 4 pietra, ale z powrotem cały wózek w piwnicy zostawiłam. Strasznie mnie potem brzuch ciągnął, wieczorem to już nawet przy podnoszeniu młodego.
Nie wiem zupełnie jak to rozwiązać. ALbo musze jakieś nosidło kupić do znoszenia młodego albo chustę...
 
Ostatnia edycja:
Wernkika no ewidentnie to jest tak, że jak dziecko jest przemęczone, to ma problem z wyciszeniem się i zaśnięciem... No ale to nie był na pewno jego jedyny problem wczoraj.

Paulina i jak kąpiel? A ja wczoraj skroiłam jednak dynię :-D Ale nie myślcie sobie, że taki szalony pracuś jestem. Kierowałam się w stronę wanny, kiedy zadzwonił nasz najlepszy kumpel, że przechodzi koło nas i czy mamy ochotę, żeby wpadł na chwilę. Jasiek spał, ale ja uznałam, że właściwie chwila rozmowy z kimś dorosłym dobrze mi zrobi, więc go zaprosiłam. No i napiliśmy się herbaty, pogadaliśmy i wspólnie skroiliśmy dynię. Potem poszłam w kimono.
Po tym ciężkim dniu noc za to była bajeczna. Zasnął z Jaśkiem mniej więcej kiedy pisałam wczorajszego pierwszego wieczornego posta, czyli koło 22-22.30, o 1 w nocy zaczął się kręcić, dałam mu cyca na leżąco, w zasadzie nie budząc go i sama też półśpiąc, i po tym cycu spał dalej aż do 5.40, kiedy to znów cycanie, przewinięcie, potem zaczął ciut marudzić, więc dałam mu smoczka,uspokoił się, wypluł potem i poszedł spać. Spaliśmy do 9 z hakiem, potem znów jedzenie, chwila życia, i od jakiejś pół godzinki sobie śpi.Także może dziś nie będzie tak tragicznie. Zobaczymy.

Miłego i spokojnego dnia dzieweczki.
 
Wernkika ja tez jestem mniej wiecej tyle czasu po cc co ty, tez mieszkam na czwartym pietrze ale wozek zawsze mi ktos znosi. Rana moze bolec bo ja przemeczylas, a co za tym idzie mozesz sie w srodku poprostu rozejsc..

margot nasza noc u kapiel tez wspaniala, mloda dopiero o 4 nakarmilam bo zaczela sie krecic i smoczka tak memlac ze slychac bylo na cale mieszkanie wiec zjadla i poszla spac, potem o 7 i o 10 ale teraz juz dwie godziny marudzi.
 
Wernkika ja tez jestem mniej wiecej tyle czasu po cc co ty, tez mieszkam na czwartym pietrze ale wozek zawsze mi ktos znosi. Rana moze bolec bo ja przemeczylas, a co za tym idzie mozesz sie w srodku poprostu rozejsc..

Wolałabym tego uniknąc. Problem polega na tym, że nie ma mi kto znieśc wózka a jak mąż z pracy wraca to już się ciemno robi :(
 
Margot- może ze zmęczenia nie mógł zasnąć? My takie właśnie ostatnio problem z Tośkiem mamy- najpierw nie chce spać a potem zasnąć jużbidulek nie może.

Pytanie do mam po cesarce: jak radzicie sobie ze spacerami? Ja wczoraj po raz drugi sama wyszłam z młodym. Stelaż mamy w piwnicy i znosiłam go w gondoli z 4 pietra, ale z powrotem cały wózek w piwnicy zostawiłam. Strasznie mnie potem brzuch ciągnął, wieczorem to już nawet przy podnoszeniu młodego.
Nie wiem zupełnie jak to rozwiązać. ALbo musze jakieś nosidło kupić do znoszenia młodego albo chustę...

mnie czasem po sprzataniu domu lub po noszeniu Jasia też boli. chyba musisz wytrzymać. ja wózka nie dzwigam, to mi go znoszą jak jest potrzeba lub pomagają domownicy. jak za długo spaceruje tzn chodzę to terz pobolewa. ale podobno to normalne bo od przemęczenia. czasem może na zmiane pogody dokuczać.


azorek ksiądz nie ma prawa odmówić chrztu - tak słyszałam. dziecko niczemu winne nie jest że rodzice ślubu kościelnego nie mają. jak odmawia można do diecezji pisać.

co do bujania i noszenia ja też noszę i zgadzam się z margot że samo nie będzie chciało potem tak często. i na siedząco też mozna bujać i na leżąco położyć na brzuchu swoim i bujać też da radę



nie było mnie na forum ostatnio. już na nowym mieszkaniu jesteśmy od wtorku wieczór. jeszcze dużo porządków. nie wszystko przeniesione jest. w niedzielę chrzest Jasia. mój brat jako chrzestny z mamą przyjeżdża. Jasi owi kolki się osłabiły po sab simplex. ale już niedługo miną pewnie jak to mówią do 3 miesiąca że trzeba się przemęczyć. ostatnio czuje się zmęczona bardzo mam witaminy i biorę ale w nocy czasem daje popalić albo w dzień dużo krzyczy. jego uśmieszki są cudowne jak rozmawiamy i się uśmiecha albo jak coś odpowiada ;D cudo.


czy wasze dzieci już się starają podnosić??
mój Jaś jak leży na pleckach i z nim gadam to już się stara podnosić i długo trzyma główkę podniesioną z pleckami.
 
reklama
Margot- może ze zmęczenia nie mógł zasnąć? My takie właśnie ostatnio problem z Tośkiem mamy- najpierw nie chce spać a potem zasnąć jużbidulek nie może.

Pytanie do mam po cesarce: jak radzicie sobie ze spacerami? Ja wczoraj po raz drugi sama wyszłam z młodym. Stelaż mamy w piwnicy i znosiłam go w gondoli z 4 pietra, ale z powrotem cały wózek w piwnicy zostawiłam. Strasznie mnie potem brzuch ciągnął, wieczorem to już nawet przy podnoszeniu młodego.
Nie wiem zupełnie jak to rozwiązać. ALbo musze jakieś nosidło kupić do znoszenia młodego albo chustę...

Współczuję Ci z tą gondolą- ja targam z 1 piętra a i tak jest ciężko. Stelaż zostawiam na klatce schodowej. Też nie ma mi kto znosić a przecież nie będę wychodzić na spacer tylko po 17!!! Po tym podnoszeniu ciężarów nic mnie nie boli, prędzej jak spacerujemy za długo to mam dziwne uczucie w brzuchu ale generalnie rana ładnie się zagoiła, ruszam się bez problemu i nic nie boli. Tak jest już od ok tygodnia.
 
Do góry