reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

Witajcie Kochane

ja dziś spałabym pewnie jak aniołek, ale Maja przyszła po 5.00 się poprzytulać, chyba podświadomie czuje, że będzie rewolucja niedługo, maleńki mój zuszek

ja dziś do gina się wybieram podejrzeć małego:-) z jenej strony już bym chciała rodzić, a z drugiej wiem, że jeszcze trorgzeczkę powinien posiedzieć

miłego dnia,odezwę się po
 
reklama
witam sie i ja. piekna pora na kawke:crazy: nie spie od 3!!!!!!!!:wściekła/y::wściekła/y:
od piatku satram sie aktywnie (w miare mozliwosci) spedzac dni....czyli pozalatwiac co ma byc zalatwione jak najszybciej czyli zanim sie rozsypie;-) w sobote pojechalismy do mega marketu po pare zakupow co by lodowke uzupelnic i po kalosze dla amelkowny.....jak by mogla to by w nich spala:szok::dry: a ja musze je zostawic w pkolu bo dzieci smigaja na dwor praktycsnie codziennie niezaleznie od pogody i chyba dokupie drugie takie same bo bedzie foch i placz:baffled:

niedziela minela na prostowaniu zgryzu zmezem doszlismy do jakiegos porozumienia zobaczymy na jak dlugo:sorry2:zaczelismy sie mijac w pewnych waznych zyciowych sprawach niestety sie cos nam pogubilo:-( grunt ze przegadalismy (ja we lzach oczywiscie) i jakos bedziemy sie teraz starac pewne rzeczy dopracowac:tak:

laski wstalam po 1 na siku...polozylam sie przysiegam ze mi sie zdawalao ze nie zdazylam nawet zasnac jak dostalam MEGA boli okresowych....patrze na zegarek 3 rano:szok: mezasty polazl po 2x paracetamol dla mnie jestem juz po dluuuuugim prysznicu i nadal lipa....mloda tak napiera na dol ze czuje ze zaraz pekne:baffled: chcialam sie polozyc to zwinelam sie z bolu nie moge lezec....nie moge siedziec (pisze ciut siedzac,troche kleczac albo kucajac) masakra nie wiem co sie dzieje znowu:angry: skurczy jako takich nie mam tylko tepy bol w krzyzu i od tego sie wszystko rozchodzi w kazdym mozliwym kierunku:baffled: krece sie po domu moze to badziewie rozchodze bo do szpitala nie mam jeszcze po co dzwonic ehhhh maz juz gada do brzusia ze ma sie olivka decydowac czy wylazni jak nie to ma dac mi spokoj i zrobic raban dopiero na porod:nerd:
 
Dzień dobry

azorek niech Olivka się zdecyduje bo jak już takie rzeczy się dzieją to może czas najwyższy:tak:

mnie weekend minął leniwie
Kaj w przedszkolu a ja na kanapie. I tak mam zamiar spędzić cały dzień z przerwami na przygotowywanie posiłków oczywiście
Miłego dzionka
 
bol mam nadal upierdliwy z krzyza qrwa ledwo sie ruszam...nie boli jakos mocno nic ze mnie ie cieknie (w sensie wod) skurczyy zadnych poza bhixami wiec nawet nie dzwonie do szpitala. maz wlasnie zbiera sie do pracy dzien jak co dzien ehhhh przynajmniej 3 dni mialam znosne bez boli teraz musi sobie odbic:no:

padam na ryjek probowalam zasnac ale jak leze nie jest mi najlepiej wiec przymknelam oko moze na 20 min budziki meza zadzwonily amelka na nogach i tyle z odpoczynku na dzisiaj:-( jakie to juz jest denerwujaco to nie macie pojecia:-:)zawstydzona/y:
 
Witam po weekendzie!

azorek popieram Minę może to już czas. Ja coś czuję, że jeszcze w tym tygodniu będziesz tulić maleństwo.
Co do kłótni z mężem to myślę, że wasze problemy potęguje Twoje zmęczenie tymi ciągłymi jazdami do szpitala i męczące skurcze. Poza tym jak mąż zmienił pracę to też jest przejęty tym, a zwykle takie sytuacje nie pomagają w dobrych relacjach w domu. Fajnie, że przegadaliście wszystko, ale jeśli dalej będzie problem to powinniście wrócić do tematu dopiero jak się ogarniecie po urodzeniu Olivki. A może sami stwierdzicie, że już jest ok, bo Ty będziesz bardziej ustabilizowana emocjonalnie, a mąż też nie będzie już się martwił ani Tobą ani pracą. Dlatego tym się teraz nie przejmuj, bo zaczęliście naprawę od dobrego kroku - czyli rozmowy.

sonkaa rozbawiłaś mnie bardzo tą opowieścią z psem odpustowym. Netika Rama też jest niezła. Nigdy nie wiemy co w tej małej głowie się czai ;-)

emotion ja też w środę wizytuję. I też może uda się podglądnąć dzidzię, co ona tam wyprawia. Bo w weekend przeszła samą siebie. Chyba próbowała sobie wydrapać dziurę w brzuchu. Czasem było to zabawne, ale czasem dość bolesne.

Miłego dnia Wam życzę! Ja mam dzisiaj pracowity dzień, więc zajrzę może wieczorem co u Was słychać.
 
Witam i ja z samego rana. Już po kawce i solidnej porcji murzynka - mniam mniam:). Widzę,że większość miała leniwy weekend, u mnie odwrotnie, wszyscy nagle chcieli się z nami zobaczyć. Z jednej strony to miłe, ale z drugiej, same wiecie, koło gości trzeba trochę pochodzić:-)
Pogoda za oknem piękna, słonko świeci, tylko że zimno, bo 13 stopni:szok:
Tekst o Ramie musiałam przeczytać mężowi, oboje się uśmialiśmy. Dzieci są niesamowite z tymi tekstami i swoimi przemyśleniami. Nie wiem, skąd one to biorą:-)Miłego dnia Mamusie.
 
Dzień dobry :-) Czuję, że dziś urodzę :-D

esi, tylko nie przesadzaj w ten pracowity dzisiejszy dzień ;-) Miłego :-)
azorek, trzymaj się! Szkoda, że ta końcówka taką męcząca ale sama dobrze wiesz, że to już ostatnie takie dni :-) Trzymam kciuki, żeby księżniczką się zdecydowała w końcu ;-)
Mina, bardzo dobry plan :-D
sonkaa, takie nasze dzieciaki domyślne :-) Ciekawa jestem jak zareagują jak Maluszki się pojawią :-)
emotion, no i dobrze, niech córcia jeszcze podrośnie, potrenuje na mamie kopniaki i dopiero potem wyłazi ;-)

Szymek sobie wymyślił tą Ramę, bo często leci reklama w tv... :baffled: No cóż, wychodzi na to, że my typowymi konsumentami jesteśmy... Ale i tak rozłożył mnie na łopatki bo ostatnio to tylko rama i rama :-D A nie jakieś hotłilsy, resoraki czy lego :-D
 
esi u nas to noe kwestia moich hormonow. od dawna nam sie sdporo naskladalo klopotow przeroznej masci i gdzies pomiedzy tym zgubilismy MY i zostalo JA TY i kazde uznalo swoje problemy za najwazniesze zapominajac ze do pewnych rzeczy dochodzi sie razem w zwiazku a nei osobno:zawstydzona/y: ale dogadalismy zobaczymy jak dlugo sie utrzymamy taki stan:tak:


wykoncze sie noirmalnie dzisiaj.....jak do 10 nie przejdzie wogole w sensie bol sie nie zmieni ani w te ani w druga strone to dla swietego spokoju zadzwonie do szpitala zapytam co oni o tym mysla. na razie siedze z brzuchem jak kamyk co pare minut i bolesnym jak by mi ktos kijem przywalil:baffled:
 
reklama
azorku - współczuję, może w końcu coś się wyklaruje &&&&&&&&&&&&

netika - możesz przynajmniej łatwo spełnić marzenie Szymusia :-)

ja nie zobaczyłam dziś Michasia, bo gina wezwano do szpitala :-(, widzenie we środę :-)
 
Do góry