reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

Dzień dobry.

Nocka - maskara. Ale widzę po Waszych postach, że coś jest na rzeczy. Zasnęłam dopiero po 3:00, potem i tak się budziłam, przeszkadzało mi wszystko - zgaga, temperatura powietrza, brak wygodnej pozycji do spania i swędzące ugryzienia komarów, które mam na całych nogach... Teraz nawet nie czuję się mocno nieprzytomna, ale w ciągu dnia pewnie padnę jak mucha.

Pogoda widzę daje odsapnąć nam wszystkim. I niech tak zostanie przynajmniej przez kilka dni, bardzo bardzo proszę!!!
 
reklama
Mina Aguga teksty chłopaków świetne :-D
Patrycja kciuki za wizytę zaciśnięte
Vibeke oj zmęczenie to chyba jedyny dobry sposób na zaśnięcie, chociaż później w nocy i tak ciężko, jak nie ból pleców, to zgaga, jak nie zgaga to gorąco albo nie wygodnie i tak w koło :sorry:

No i widzę, że wszędzie przyszło małe ochłodzenie :-) U nas też padało przez pół nocy a dziś ma być tylko jakieś 23 stopnie :-) A ja biorę się za prasowanie ciuszków Malutkiej :tak: Choć z moimi plecami pewnie zejdzie mi przy tym trochę.
 
a moim największym problemem w spaniu jest mój mąż. Kładzie na mnie ręce, nogi, wali z łokcia. Czasem budzę się na samej krawędzi łóżka. Dziś podczas wizyty w kibelku, zasnęłam na tronie z głową na pralce, było mi tam tak dobrze. Wracam a tam całe łóżko zajęte. Nie mam pojęcia co z tym zrobić, u nas nawet nie ma miejsca żeby karimatę na podłodze rozłożyć.
 
Malinova a może powinniście zmienić łózko na większe? Myśmy do kwietnia gnieździli się na takim 120 cm. szerokości, a potem zmieniliśmy na 160x200 - tez składane, i teraz raczej nie ma problemów z wchodzeniem na cudzą połowę. Każdy ma wystarczająco miejsca dla siebie:-)
 
kot zezral mi kabel od ladowarki:wściekła/y: teraz tel laduje kablem usb chociarz to mi zostalo bo nie wiem ile miala bym za te ladowarke zaplacic teraz:confused2:o tego siadla mi myszka od lapka wiec maz kupil mi nowa....super malusienka (denerwujaca jak nie wiem) i do tego rozowa:szok:
dzis nadal odpoczywam nic nie robie ewentualnie zaladuje pranie do pralki i tyle z mojej roboty na dzis bedzie:tak:

widzę że grzeczna jesteś i się nie przemęczasz.. tak trzymać. Koteczkowi za kabelek dać po uchu proszę.
A różowa myszka? no cóż.. :rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:

malinova.. potrenuj uderzenie z łokcia..no jak tak można!!:wściekła/y::wściekła/y:
 
Malinova a może powinniście zmienić łózko na większe? Myśmy do kwietnia gnieździli się na takim 120 cm. szerokości, a potem zmieniliśmy na 160x200 - tez składane, i teraz raczej nie ma problemów z wchodzeniem na cudzą połowę. Każdy ma wystarczająco miejsca dla siebie:-)

problem w tym, że wynajmujemy i już jak krzesła chcieliśmy oddać to właściciele kręcili nosem, że nie będą mieli gdzie ich trzymać. Teraz na tapecie jest stół, który muszą zabrać bo inaczej łóżeczko nam nie wejdzie, a jakbym wyskoczyła jeszcze z łózkiem to chyba by mnie zjedli.

idę za radą Miny i trenuję łokcie
 
Hej :-) I u nas w nocy popadało, pogrzmiało a z rana chłodno, teraz słońce wyszło ale wieje.

patrycja, kciuki za wizytę i czekamy na relacje &&&

malinova, jak człowiek zmęczony to wszędzie zaśnie :-) i my tak samo długo gnieździliśmy się na małym łóżku, ale wraz z wymianą mebli od razu kupiliśmy duże łóżko i teraz śpi się idealnie. Ale tak samo jak Wy budzę się non stop, a najbardziej przez siusiu i niewygodną pozycję. Z zasypianiem mam różnie, ale padam sama nie wiem kiedy albo leżę i leżę i zasnąć nie mogę.

azorek, a różowa myszka może poczekać na Amelkę jak podrośnie do komputera :-)

Bellka, a Ty prasuj sobie powolutku i z przerwami, żeby za bardzo nie przemęczać siebie i kręgosłupa
 
Widzę, że wszystkie mamy podobne problemy ze spaniem. Ja się budzę równo co godzinę albo na siku, albo żeby się na drugi bok przewrócić. Ponoć to ma nas przygotowac do nocnego wstawania do naszych skarbów. Coś natura kiepsko to wymyśliła, bo mogłaby nam pozwolic wyspać się na zapas :)
Małżon zresztą też na moją połowę łóżka ataki uskutecznia, do tego stopnia, że za nim by się jeszcze jedna osoba zmieściła, ale przełażenie nad nim jest ponad moje siły.
 
Witanko! Ja dopiero z wyra wylazłam niedawno,bo musiałam dospać po nocce z fikajacym,.upartym koziołkiem w mojej macicy :szok:.
Ale muszę się zbierać ,bo młoda idzie do kina ze swoim chłopakiem i teściową,tylko muszę ja tam dostarczyć.Teściowa bierze ja w ramach prezentu urodzinowego :-D.
Niech juz bedzie jesień i chłodno,bo umieram!!!
Wszystkim miłego dzionka :-)
 
reklama
No i jestem
Szpital jednak nie jest miejscem dla mnie:eek: masakra jakaś. Diagnozę dostałam po 4 dniach w szpitalu i w końcu okazało się że wyszło na moje. Najpierw był podskórny stan zapalny, potem mięśniak, potem zrost po kolczyku w pępku a na sam koniec po konsultacji chirurga okazało się że mam malutką przepuklinę pępkową. Mam sobie robić okłady no imam nadzieję że po ciązy sie jednak wchłonie :tak: Nie nadrobiłam Was przepraszam ale niedawno wróciłam i jakoś nie mam siły na czytanie itd.
 
Do góry