yyy to skad decyja o kolejnej ciazy skoro porod to taka trauma?
ja swoj choc z przeszkodami bardzo dobrze i milo wspominam. kazda minuta wysilku czy bolu zbliza nas przeciez do naszej kochanej istotki a oto w tym chodzi jak mysle:-) wiec idac z nastawiem ze urodzic trzeba i bedzie jak bedzie ale ze ja dam z siebie wszystko nie wyszlam z porodowki zawiedziona zaplakana a o bolu zapomina sie raz dwa
tos postraszyla i zniechecila miliony kobiet
ja tylko jakos niebardzo patrze na porody orgazmiczne...ok mialam tez zzo wiec bylo mi latwiej ale jakos porodu z orgazmem nie wyobrazam sobie
pewnie ktos cos czytal w necie o takich porodach....weszlo to wyjsc musi ale nie wiem jakim cudem babki sa wstanie miec orgazm w trakcie samego porodu
polcia mleczaki nono mloda jestes ale zeby az tak;-)
a moje si epo porodzie nieco posypaly ale juz ponaprawiane mam dawno ...teraz sie zamontuje po nowym roku u dentysty i zobaczymy co tam wynajdzie