reklama
jutrzenka
Szczęsliwa mamusia :)))
dzieki za rade ale nie mam rumianku
Mamba_2008
Bubusiowa Mama:)
No ja też nie chcę wydawać kasy na poduszkę zwłaszcza teraz kiedy to już końcówka. W nocy jakoś sobie radzę z tymi moimi poduszkami no, ale do wysypiania się to mi dalekokarola &&&&& trzymam i nie puszczam i milej nauki zycze;-)
jutrzenka to trafilas z opisem symptomow..,.ja walsnie od wczoraj mam taki ucisk bolesny na dol brzucha 9mam wrazenie ze mloda sie tam na sile wpycha czy cos) a po lewej str w kierunku jajnika dostaje lekkie szturchance i jak chodze to kuleje bo mnie to sciaga w dol normalnie juz niedlugo to sie jakos przemecze ehhh ciaza to mial byc stan blogoslawiony nie czuje sie ostatnio wyjatkowa ehhhh
a co do spania z poduszkami to i ja tak walczylam ale nie chce kasy wydawac na te specjalna to wzielam grubszy spiwor ktory mielismy w szafie i zawinelam go w rulon i tak go wykorzystuje jako poduszki wlasnie
ach i ktos jeszcze ma takie silne bole w pachwinach???? spojenie lonowe mam warzenie ze mi peknie niebawem:-zawstydzona/y: rano jak wstaje to bol jest nie do zniesienia i pare razy jak rozpedzona chcialam wstac z lozka to sie przewracalam i ladowalam na podlodze z bolu:-(
Ja mam rozstepy na piersiach od jakiegos 4 miecha na razie stoja w miejscu ale pewnie jeszcze sie namnoza :-(
Ogladalam wiadomosci pijany ginekolog odbieral porod i zeby przyspieszyc postanowil przebic pecherz plodowy z wodami a ze byl nawalony jak mister schmidt to naklul rowniez glowke maluszka ! na szczescie malutkiemu nic nie jest ale czaicie taka sytuacje az sie we mnie zagotowalo."Lekarz" mial 2% alkoholu....
Ja mam nadzieję, że rozstępy mi się jednak nie zrobią No niby smaruję się regularnie, ale czy to aż tak pomaga to nie wiem
A historia niesamowita. ja bym skarżyła szpital i lekarza
mimii
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2012
- Postów
- 1 465
Hej mamuśki :-) Z tym skołowaniem coś musi być, bo ja też ostatnio już pisałam, że chodzę jakaś niemrawa. A tak poza tym to dzisiaj najpierw pół dnia zdychałam po glukozie, potem zabrałam się za mega pranie bo w piątek wyjazd nad morze :-) No a potem urodziny teściowej- 50 :-) I tak mi dzień zleciał nie wiem kiedy.
Jutrzenko, mam nadzieję, że czujesz się już trochę lepiej.
I znowu narobiłyście takiego smaka tymi ciastami, że ślinka leci :-) wpraszam się na kawałek ;-) hehe
Karola, również trzymam kciuki i za wizytę i za egzamin &&&
edit: widzę, że już po wizycie więc serdecznie gratuluję i bardzo się cieszę :-)
Mina, dobrze, że chłopaki obsłużą sie sami i nie musisz koło nich skakać :-)
Co do rozstępów to odpukać ja też póki co nie mam, z Olusiem miałam tylko na piersiach, teraz już ich prawie nie widać, ktoś musiałby mi prawie głowę w cycki włożyć żeby zobaczyć
A odnośnie latania siusiu to u mnie również bez zmian i tak jak Musa powinnam przenieśc się do łazienki hehe
Ptyśka, okropne, że tacy "lekarze" w ogóle istnieją, mi aż ciarki przeszły jak czytałam to co napisałaś. Mam nadzieję, że poniesie konsekwencje i całe szczęście, że temu maluszkowi nic się nie stało.
Jutrzenko, mam nadzieję, że czujesz się już trochę lepiej.
I znowu narobiłyście takiego smaka tymi ciastami, że ślinka leci :-) wpraszam się na kawałek ;-) hehe
Karola, również trzymam kciuki i za wizytę i za egzamin &&&
edit: widzę, że już po wizycie więc serdecznie gratuluję i bardzo się cieszę :-)
Mina, dobrze, że chłopaki obsłużą sie sami i nie musisz koło nich skakać :-)
Co do rozstępów to odpukać ja też póki co nie mam, z Olusiem miałam tylko na piersiach, teraz już ich prawie nie widać, ktoś musiałby mi prawie głowę w cycki włożyć żeby zobaczyć
A odnośnie latania siusiu to u mnie również bez zmian i tak jak Musa powinnam przenieśc się do łazienki hehe
Ptyśka, okropne, że tacy "lekarze" w ogóle istnieją, mi aż ciarki przeszły jak czytałam to co napisałaś. Mam nadzieję, że poniesie konsekwencje i całe szczęście, że temu maluszkowi nic się nie stało.
Oj produkcja pełną parą
Odkąd pracuje to juz mniej czasu mam na bb, a po pracy to korzystamy z ładnej pogody, wieczorami zaś już na nic sił nie ma.
U nas na razie rozstępów chyba brak, jest nieco po 1 ciąży takich jasniutkich, wiec pewnie jak kilka dojdzie to nie bede rozpaczać za mocno. Bardziej zależy mi na dobrej sylwetce po ciąży
A z siuianiem to biegam i za dnia i w nocy
Ruchy w te upłąy słabsze, na wieczór mamy ożywienie.
Jutrzenko a moze wygazowana cola?
Tyle co zapamiętałam.
A co do lekarza
Odkąd pracuje to juz mniej czasu mam na bb, a po pracy to korzystamy z ładnej pogody, wieczorami zaś już na nic sił nie ma.
U nas na razie rozstępów chyba brak, jest nieco po 1 ciąży takich jasniutkich, wiec pewnie jak kilka dojdzie to nie bede rozpaczać za mocno. Bardziej zależy mi na dobrej sylwetce po ciąży
A z siuianiem to biegam i za dnia i w nocy
Ruchy w te upłąy słabsze, na wieczór mamy ożywienie.
Jutrzenko a moze wygazowana cola?
Tyle co zapamiętałam.
A co do lekarza
jutrzenka
Szczęsliwa mamusia :)))
dzieki dziewczyny.
Kaka nie mam coli, my pijemy tylko wode mineralne, ja czasem sok
Mimii ojj nie bardzo mi lepiej, dalje mnie boli
Karola super wiesci, gratulacje i kciuki na egzamin
ja rozstepow narazie nie mam. Mysle ze to genetycznie jest uwarunkowane, jak bedziemy mialy je miec to beda i kremy nie pomoga.
niby smaruje brzuch i piersi codziennie ale jakos bez przekonania, tak dla zasady. zobaczyny, narazie jest ok
a wogole to wreszcie widze ze mi sie paznokcie poprawily.
do maja chodzilam na wosk i w maju juz mi tylko zrastaly. Teraz juz mi calkiem moje odrosly i sa ladne, jak nigdy bo zawsze mi sie rozdwajaly i lamaly
Kaka nie mam coli, my pijemy tylko wode mineralne, ja czasem sok
Mimii ojj nie bardzo mi lepiej, dalje mnie boli
Karola super wiesci, gratulacje i kciuki na egzamin
ja rozstepow narazie nie mam. Mysle ze to genetycznie jest uwarunkowane, jak bedziemy mialy je miec to beda i kremy nie pomoga.
niby smaruje brzuch i piersi codziennie ale jakos bez przekonania, tak dla zasady. zobaczyny, narazie jest ok
a wogole to wreszcie widze ze mi sie paznokcie poprawily.
do maja chodzilam na wosk i w maju juz mi tylko zrastaly. Teraz juz mi calkiem moje odrosly i sa ladne, jak nigdy bo zawsze mi sie rozdwajaly i lamaly
azorek84
mama Amelii 2009
Azorek ja czasem mam bol w pachwinach, tzn moze nie jest to taki typowy bol ale takie ciagniecie, szarpanie
nie chodzi mi o bol w pachwinie tylko rwanie na makasa kosci lonowej-spojenia lonowego:-(czesto to boli...nie wiem jak by to przyblizyc...jak by mnie ktos goracym zeliwem przypalal czy cos. mocne klocie bolesne ze ustac na nogach nie moge czasem i nie przez szybkie wstanie bo tak to rwie jak by od spodu brzucha po pachwine i zaraz puszcza a nie o to mi chodzi masakra ja nawet nie umiem okreslic co mnie boli i jak zebyscie zrozumialy
Dziękuję Wam wszystkim za życzenia. <3
I oczywiście wszystkiego najlepszego dla Sandy! Nie wiedziałam, że obchodzimy urodziny tego samego dnia.
Wczoraj dzień minął mi super miło. Oprócz babeczek, które wrzuciłam dostałam w prezencie od Lubego miesięczny karnet open na basen i swoje zdjęcie (akt zrobiony przez naszą koleżankę, świetnego fotografa) w wymiarach 1m na 1m. Zdjęcie było zrobione w 5 miesiącu ciąży i jest przepiękne. Powiesimy je nad łóżkiem.
4 godziny spędziliśmy na basenie pływając sobie w tą i z powrotem, a później wróciliśmy do domu i zamówiliśmy sobie makarony od Włocha. Objedliśmy się i poszliśmy spać. Dziś nadal byłam tak wymęczona, że przespałam cały dzień. Ale basen polecam. Fenomenalnie mnie odprężył.
Udało mi się nadrobić w pełni, chyba pamiętałam żeby odpisać wszystkim i na wszystko.
nie wiem co prawda jak z kosztami, ale potwierdzam, że pyszne i prezent super miły
Sonka z tym prasowaniem to przesadziłaś. oszczędzaj się Dziewczyno, nie można się tak męczyć.
Karola gratuluję udanego badania serduszka teraz jeszcze tylko &&& za egzamin.
Jutrzenka ja zrobiłam tą samą głupotę. Najadłam się jagód i zapiłam wodą (też nie mamy innych napojów w domu, a herbaty nie chciało mi się robić). Póki co żołądek nie boli, ale mnie przeczyściło .
Vibeke moja Marianka też najaktywniejsza jest kiedy leżę na plecach więc widocznie każdy Maluch ma swoje preferencje. A i tak poza leżeniem na plecach preferuje prawy bok, a nie lewy, który jest tak polecany. Na lewym jej się nie podoba.
Rozstępy póki co mnie ominęły. A to dziwne, bo mój brzuch jest ogromny.
Jeśli chodzi o siusianie to w nocy wstaję minimum 3 razy, w dzień to nawet nie liczę. Mała ewidentnie kopie mnie w pęcherz, a czasem nawet w żołądek, bo niestety zdarzyło mi się wymiotować.
I oczywiście wszystkiego najlepszego dla Sandy! Nie wiedziałam, że obchodzimy urodziny tego samego dnia.
Wczoraj dzień minął mi super miło. Oprócz babeczek, które wrzuciłam dostałam w prezencie od Lubego miesięczny karnet open na basen i swoje zdjęcie (akt zrobiony przez naszą koleżankę, świetnego fotografa) w wymiarach 1m na 1m. Zdjęcie było zrobione w 5 miesiącu ciąży i jest przepiękne. Powiesimy je nad łóżkiem.
4 godziny spędziliśmy na basenie pływając sobie w tą i z powrotem, a później wróciliśmy do domu i zamówiliśmy sobie makarony od Włocha. Objedliśmy się i poszliśmy spać. Dziś nadal byłam tak wymęczona, że przespałam cały dzień. Ale basen polecam. Fenomenalnie mnie odprężył.
Udało mi się nadrobić w pełni, chyba pamiętałam żeby odpisać wszystkim i na wszystko.
haha, mój Luby ma problem z ugotowaniem jajek na twardo więc skorzystał z pomocy fachowców. jeśli któraś z Was jest z Warszawy to mogę w 100% polecić https://www.facebook.com/SoSweetProject .anć, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, a babeczki są przecudne! sam je robił mężuś? ;-)
nie wiem co prawda jak z kosztami, ale potwierdzam, że pyszne i prezent super miły
Sonka z tym prasowaniem to przesadziłaś. oszczędzaj się Dziewczyno, nie można się tak męczyć.
Też chcę się tak bawić!!! Leżenie i nie uciekanie to idealna rola dla mnie.A ja po obiadku byłam z Olusiem na rowerku, w sensie on jeździł a ja szłam za nim i stwierdzam, że z brzuchem to ja kondycji nie mam. Po powrocie położyłam się w jego drewnianym domku a on miał frajdę zamykając mnie tam i bawiąc się, że mnie ratuje :-) A ja musiałam tylko leżeć i nie uciekać :-)
Nie zamierzam robić nic nienaturalnego, ale nie ukrywam, że ciąża nie jest moim ulubionym stanem i chcę przytulić moją córkę najwcześniej jak się to będzie dało. Będę więc oczekiwać jej z otwartymi ramionami od 36 tygodnia . A póki nie będzie gotowa to i tak nie wyjdzie. Sama zdecyduje.Powiedzcie mi.. Czem chcecie tak wczesnie rodzic? Po co przyspieszac porod?
Witaj wśród Październikówek!Witam dziewczyny.
Jestem mama prawie 4 letniego Wojtka. Teraz spodziewam sie dziewczynki. Chyba... Bo w pierwszej wersji był chłopak.
Termin mama na 10.10 wg USG wg OM 29.09.
Czy mogłąbym się do was przyłączyć?
Przepięknie wyglądają. Smakują pewnie jeszcze lepiej. ;-)Hej kobitki :-)
Wpadłam się przywitać tylko bo zaraz lecimy z mlodym do fryzjera
Ja już wykorzystalam że się trochę ochłodziło i odpalilam piekarnik i zapraszam na rogaliki Zobacz załącznik 481933
Jeszcze ciepłe więc proszę się częstować :-)
Dzięki za filmik. Zamierzam właśnie obejrzeć.polecam wam fajny filmik o ciąży, mnie wciągnął
Discovery "Ciekawość" - Cud Narodzin - Cały Odcinek - YouTube
Co za straszna sytuacją. I co za zwyrodnialec.Ogladalam wiadomosci pijany ginekolog odbieral porod i zeby przyspieszyc postanowil przebic pecherz plodowy z wodami a ze byl nawalony jak mister schmidt to naklul rowniez glowke maluszka ! na szczescie malutkiemu nic nie jest ale czaicie taka sytuacje az sie we mnie zagotowalo."Lekarz" mial 2% alkoholu....
Karola gratuluję udanego badania serduszka teraz jeszcze tylko &&& za egzamin.
Jutrzenka ja zrobiłam tą samą głupotę. Najadłam się jagód i zapiłam wodą (też nie mamy innych napojów w domu, a herbaty nie chciało mi się robić). Póki co żołądek nie boli, ale mnie przeczyściło .
Vibeke moja Marianka też najaktywniejsza jest kiedy leżę na plecach więc widocznie każdy Maluch ma swoje preferencje. A i tak poza leżeniem na plecach preferuje prawy bok, a nie lewy, który jest tak polecany. Na lewym jej się nie podoba.
Rozstępy póki co mnie ominęły. A to dziwne, bo mój brzuch jest ogromny.
Jeśli chodzi o siusianie to w nocy wstaję minimum 3 razy, w dzień to nawet nie liczę. Mała ewidentnie kopie mnie w pęcherz, a czasem nawet w żołądek, bo niestety zdarzyło mi się wymiotować.
reklama
Karola gratuluję udanej wizyty:-)
Jutrzenko mam nadzieję, że do jutra ci przejdzie i obudzisz się jak nowo narodzona:-)
Azorek mnie co prawda pachwiny czy spojenie łonowe nie boli, ale taki ból jak opisujesz - mocne bolesne kłucie, a nawet rozrywanie, mam często w biodrach, zwłaszcza po nocy gdy za długo śpię na jednym boku. Ale mija w ciągu dnia. Czasem pojawia się jeszcze jak wstanę po siedzeniu przy komputerze - pomaga wtedy przejście się kawałek i rozruszanie tego. A tak szczerze mówić to nie ma chyba takiej rzeczy, która by mnie nie bolała - począwszy od mięśni, skończywszy na stawach, ale to temat rzeka
Anć super, że tak miło spędziłaś dzień :-)
Co do rozstępów to ja, tfu tfu, nie mam na razie żadnego, kremem smaruje się jak mi się przypomni, ale staram się tak chociaż raz dziennie. Z tego co czytałam to jednak największe znaczenie ma tu genetyka - moja mama po dwóch ciążach nie ma ani jednego rozstępu, więc po cichu liczę na to że i u mnie będzie tak samo.
A odnośnie tego lekarza to ja tez nie wiem jak ktokolwiek mógł nie zauważyć, że jest pijany - przecież człowiek, który ma prawie dwa promile we krwi nie mówi i nie chodzi normalnie i nie da się raczej tego przegapić
Uciekam spać bo troszkę późno się zrobiło Dobrej nocy:-)
Jutrzenko mam nadzieję, że do jutra ci przejdzie i obudzisz się jak nowo narodzona:-)
Azorek mnie co prawda pachwiny czy spojenie łonowe nie boli, ale taki ból jak opisujesz - mocne bolesne kłucie, a nawet rozrywanie, mam często w biodrach, zwłaszcza po nocy gdy za długo śpię na jednym boku. Ale mija w ciągu dnia. Czasem pojawia się jeszcze jak wstanę po siedzeniu przy komputerze - pomaga wtedy przejście się kawałek i rozruszanie tego. A tak szczerze mówić to nie ma chyba takiej rzeczy, która by mnie nie bolała - począwszy od mięśni, skończywszy na stawach, ale to temat rzeka
Anć super, że tak miło spędziłaś dzień :-)
Co do rozstępów to ja, tfu tfu, nie mam na razie żadnego, kremem smaruje się jak mi się przypomni, ale staram się tak chociaż raz dziennie. Z tego co czytałam to jednak największe znaczenie ma tu genetyka - moja mama po dwóch ciążach nie ma ani jednego rozstępu, więc po cichu liczę na to że i u mnie będzie tak samo.
A odnośnie tego lekarza to ja tez nie wiem jak ktokolwiek mógł nie zauważyć, że jest pijany - przecież człowiek, który ma prawie dwa promile we krwi nie mówi i nie chodzi normalnie i nie da się raczej tego przegapić
Uciekam spać bo troszkę późno się zrobiło Dobrej nocy:-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 84 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 291 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 179 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 208 tys
Podziel się: