reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nocnikowanie

no jeżeli chodzi o technikę sprzątania nocnika - to mając"STATECZNY EGZEMPLARZ MALUCHA" można na dno nocnika wlać troszkę wody - wtedy łatwiej "wychlupnąć" to toto:baffled: do muszli... ale jak maluch wiercipięta to może jeszcze ta wersja skończyć się rozlaniem...

a co do "samodzielności" w zakresie pampersów to Patryk opanował bezbłędnie wynoszenie p. do śmieci raz jak nie było worka założonego na wiaderko to stał i lamentował żeby założyć - bez worka nie chciał wrzucić... :tak::-D
 
reklama
Gratulacje dla Quintusia i Karolki za nocnikowanie. U nas już mały sukces powrotu do kupkania. Wczoraj przyniósł sobie nocnik, dał sie na nim posadzić i zaczął gnieść kupę. Niestety było tylko siusiu, a kupka była za pół godziny jak pobiegał, ale liczą sie chęci.
no jeżeli chodzi o technikę sprzątania nocnika - to mając"STATECZNY EGZEMPLARZ MALUCHA" można na dno nocnika wlać troszkę wody - wtedy łatwiej "wychlupnąć" to toto:baffled: do muszli... ale jak maluch wiercipięta to może jeszcze ta wersja skończyć się rozlaniem...
Ja zawsze tak wychlapuję rzadszą kupkę z wodą, bo jak bobek twardy i ciężki, to sam wylatuje, tylko w kibelku robi się duże chlup :-) i przepłukuję nocnik. Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym wiercipietą? Oprózniam nocnik jak mały jest czymś pochłoniety albo jest w łózeczku, żeby za mna nie szedł do łazienki, a nawet jak pójdzie, to stoi i obserwuje, co robię.
 
Witam majóweczki
Wieki mnie tu nie było ale długo by opowiadać.
O nocnikowaniu powiem tyle, że Misiak od 3 tygodni chodzi po domu bez pampersa. zawdzięczam to mojej teściowej, która konsekwentnie przez cały dzień wysadza go nanocnik co pół godziny ( kiedy ja jestem w pracy) Z mówieniem u Nas krucho ( mama,tata i dziadzia i ani słowa więcej) ale na nocnik, toalete, kupke i siusiu mówi E-E :-), więc na hasło "E-E" wszyscy domownicy obecni w domu rzucają sie po nocnik :-)
ostatnio kupiłam nakładke na toalete...i to był błąd taktyczny.... Michałowi bardzo spodobało sie dorosłe siedzenie na toalecie i teraz trudno go posadzić na nocnik. A na toalete każe sie wysadzac mimo, ze nic nie ma ochoy zrobić ...Tylko ta rolka papieru która kusi do rozwijania i odrywania listków....
A zabawianie na nocniczku moim zdaniem jak najbardziej... głównie książeczki, wtedy sie rozluźnia i nawet jak buntował sie przed posadzeniem to po chwili zajęty oglądaniem robił co trzeba....
Anegtota z życia naszego Misiaka:
Raz babcia wysadziła szkraba na rządanie na nocniczek po 10 minutach babcia nie widząc efektów siedzenia podniosła go i ubrała, robiąc wyrzuty że nocniczek jest pusty i nie ma e-e. Na owe zarzuty Michał obrócił sie, wyszedł i podążył za mną do kosza na śmieci gdzie wyrzucamy pampersy. Za moimi plecami wyjął z kosza pampersa, którego tam własnie wrzuciłam, poszedł do duzego pokoju i włożył go do nocnika i pokazał babci mówiąc e-e i czekająć na pochwałe i okrzyki radości z pojawienia sie e-e w nocniku:-D. Obie z moją mamą popłakałyśmy się ze śmiechu...( historia ta pokazuje, że najlepsza nagrodą jest nasza radość z dokonań naszych skarbów i chwalenie ich za TE WIELKIE CZYNY:tak:)
co do miejsca to wysadzamy tam gdzie obecnie jest maly, żeby nie przeciągać czasu od momentu kiedy daje znac ze chce na nocnik. Życze powodzenia w nocnikowaniu :-) i gratuluje majowym dzieciaczkom wszelkich nowych umiejętności i serdecznie pozdrawiam wszystkie majowe mamy Aga W.
 

Załączniki

  • 100_3880BB.jpg
    100_3880BB.jpg
    20,2 KB · Wyświetleń: 81
Wielkie gratulacje dla nocnikowego geniusza. Nie chciałoby mi się c pół godziny wysadzać małego na nocnik, bo ostatnio strasznie ciezko się mu zakłada pieluszkę. No i nie odważyłabym się chyba puszczać synka bez pampersa nawet jakby wołam eee, bo bym wszystko miała mokre jakbym się zagapiła. A ty Felidee konsekwentnie jak tesciowa wysadzasz synka tak często?
 
No mnie sie tylko w weekendy udawalo. Dlatego pisałam o duzej zasłudze teściowej, która z nim spedza dzionki całe. Co do ryzyka puszczania bez pampersa... mokra podłaoga była 3 razy i to bardziej dlatego, ze nie uwierzylam, ze on chce siusiu. no i pierwsze razy oczywiscie kiedy musial zrozumiec, ze jak zrobi siusiu to bedzie ciekło po nogach (co mu sie nie bardzo spodobało:baffled:).
Wydaje mi sie, że lato to najlepszy okres na takie eksperymenty i nocnikowanie, bo jest małe ryzyko przeziebienia.
Moja dwuletnia bratanica jest wysadzana na nocnik i o ile po spaniu robi siusiu to podczas zabawy nic jej nie przeszkadzają mokre rajstopy i majteczki. W przeciwieństwie do Miśka, bratanica jest bardzo komunikatywna i wie, ze nie ma wlasnie pampersa, ale widac zajecia sa zbyt pasjonujące by zajmowac sie zeczami przyziemnymi... nie sugerowałabym sie tekstami, ze dziecko kuma o co chodzi w tym temacie, dopiero kolo 18 miesiaca. Bo moze i kuma ale jak to sie ma do tego, ze sie przejmuje lub nie mokrą bielizną???:confused: A pścić w jakiś bardzo ciepły dzień bez pampersa zawsze można, i sprawdzić jaka bedzie reakcja :D JAk bedzie przeszkadzać to co sie dzieje to są szanse na to, ze pociecha szybko sie nauczy "przewidywać" potrzebe i Was o tym jakos informowac... pozdrawiam serdecznie AW.

P.S. W tej chwili cały dzień na rządanie, Woła E-E i siusia...albo kupka bo nigdy nie wiem co sie szykuje do czasu az siadzie na nocniczek lub toalete.
 
Ostatnia edycja:
No super Felidae!!

Zmobilizowałaś mnie do roboty. U nas najgorzej jest rano - mały zawsze robi kupę po mleczku, ale mama jest zbyt zmeczona, aby chcialo jej się go pilnować na nocniku :zawstydzona/y:

Pozniej juz tylko siusiu jest, wiec spokojnie moglabym go puszczac bez pieluchy - dywanów brak, wiec pare kaluż na podłodze nic nie wadzi ;-)
 
Gratulacje dla Michasia:-D.

Krupko super, że się zmobilizowałas:-) ja tez coraz bardziej, w ciagu dnia sa zazwyczaj 3 kupy i juz dwie w nocniku lądują:-D.
 
u nas sikanie do nocnika jak najbardziej, choc czasem tak sie ulozy ze zanim go zdaze przestawic to cale siki laduja poza nocnikiem... :baffled:
No ale z kupa gorzej bo pory kupy sa rozne - czesto budzi sie z kupa z drzemki w ciagu dnia :-( A czasem po prostu robi o roznych porach :no:
 
reklama
Strasznie mi milo, że Was troche zachęciłam do walki z nocnikowym potworem,dodatkowy plus to taki, że teraz na dzien schodza góra dwa trzy pampersy :-)na spanie i spacer...a jeden uzywany jest kilka razy bo zdejmowany jest suchy :zawstydzona/y: Stoje teraz przed innym problemem: jak brzdącowi, który mało mówi wytłumaczyc, że jak go wysadzam na dworze to tez może zrobić siusiu :confused::confused: W piaskownicy stoi i krzyczy E-E a ja nie wiem co robić, chyba musze sie odwazyc i sprobowac go raz tak wysadzic "pod krzaczkiem" tylko, ze jemu na stojąco nijak nie da sie pampersa załozyc :| a w piachu go nie połoze:-) okoliczne ławki zajmują najczęściej inne mamy... Czekam na jakies złote myśli :-) Pozdrawiam AgaW
 
Do góry