Witam majóweczki
Wieki mnie tu nie było ale długo by opowiadać.
O nocnikowaniu powiem tyle, że Misiak od 3 tygodni chodzi po domu bez pampersa. zawdzięczam to mojej teściowej, która konsekwentnie przez cały dzień wysadza go nanocnik co pół godziny ( kiedy ja jestem w pracy) Z mówieniem u Nas krucho ( mama,tata i dziadzia i ani słowa więcej) ale na nocnik, toalete, kupke i siusiu mówi E-E :-), więc na hasło "E-E" wszyscy domownicy obecni w domu rzucają sie po nocnik :-)
ostatnio kupiłam nakładke na toalete...i to był błąd taktyczny.... Michałowi bardzo spodobało sie dorosłe siedzenie na toalecie i teraz trudno go posadzić na nocnik. A na toalete każe sie wysadzac mimo, ze nic nie ma ochoy zrobić ...Tylko ta rolka papieru która kusi do rozwijania i odrywania listków....
A zabawianie na nocniczku moim zdaniem jak najbardziej... głównie książeczki, wtedy sie rozluźnia i nawet jak buntował sie przed posadzeniem to po chwili zajęty oglądaniem robił co trzeba....
Anegtota z życia naszego Misiaka:
Raz babcia wysadziła szkraba na rządanie na nocniczek po 10 minutach babcia nie widząc efektów siedzenia podniosła go i ubrała, robiąc wyrzuty że nocniczek jest pusty i nie ma e-e. Na owe zarzuty Michał obrócił sie, wyszedł i podążył za mną do kosza na śmieci gdzie wyrzucamy pampersy. Za moimi plecami wyjął z kosza pampersa, którego tam własnie wrzuciłam, poszedł do duzego pokoju i włożył go do nocnika i pokazał babci mówiąc e-e i czekająć na pochwałe i okrzyki radości z pojawienia sie e-e w nocniku
. Obie z moją mamą popłakałyśmy się ze śmiechu...( historia ta pokazuje, że najlepsza nagrodą jest nasza radość z dokonań naszych skarbów i chwalenie ich za TE WIELKIE CZYNY
)
co do miejsca to wysadzamy tam gdzie obecnie jest maly, żeby nie przeciągać czasu od momentu kiedy daje znac ze chce na nocnik. Życze powodzenia w nocnikowaniu :-) i gratuluje majowym dzieciaczkom wszelkich nowych umiejętności i serdecznie pozdrawiam wszystkie majowe mamy Aga W.