reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Siema....
ależ tu cicho :szok::szok::szok:

właśnie wpadli do mnie rodzice i już uciekli...prawie godzinkę posiedzieli i z powrotem do domu (300km) ...nawieźli swojskiej wałówki i drobiazgi dla Mikołaja, oraz zastrzyk gotówki.... normalnie czasami załuję że tyle kilometrów nas dzieli :sorry2:

za jakiś czas wybieramy sie na KTG... miałam dzis stracha od rana bo mały sie nie ruszał - ale to pewnie dlatego ze całą noc się wiercił ech :sorry2:... zjadłam ciastko i się teraz rozruszał :-D:-D:-D

Życzę wam miłego dnia...odezwę się jak wrócimy z KTG :tak:

Czekam na wieści po KTG, moja malutka dzisiaj i wczoraj też jakoś powolutku się rusza :) Ja mam jutro wizytę gdybym nie urodziła, no zobaczymy..

Cisza, a tak bym chciała dziś urodzić!
 
reklama
witam sie i ja - dolaczam do w pelni przeterminowanych :-D
ZERO objawow jak zwykle wiec luzik...
Na niedziele zadnych planow, atmosfera w domu napieta i tyle...:baffled:

Lekarz kazal mi isc 19 marca na IP jakby sie nic nie ruszylo, ale pojde wczesniej - moze 17 marca - jakos tak. Bo coraz bardziej licze sie z ty mze wlasnie tak sie to skonczy...
Nie ukrywam, ze jestem niezadowolona z powodu tego opozniajacego sie porodu... :dry:
Po pierwsze boje sie o Mlauszka (zeb yznow nie bylo niedotlenienie) a po drugie moj M siedziw domu, urlop mu leci i chociaz mial wyjechac jak Adas mialby okolo 2 miesiecy, a teraz juz sie zrobilo 1,5 miesiaca... Bez sensu...:wściekła/y:

Milego dnia dziewcyzny!!!!! Dzis ladna data, no i niedziela... :sorry2:
 
hej dziewczyny ;), oj cisza straszna, ale wczoraj samej mi sie jakos nie chcialo odzywać, poczytalam Was aby .
Dzis juz w kosciele udalo mi sie byc a teraz M ciagnie mnie aby w karty zagrac :-D.
No a na Was bidulki to juz chyba czas :tak:, choc cos mi sie wydaje ze ze mna bedzie podobnie - oby przed świętami:-(.
Tabasia - zazdroszczę Ci Ty szczęściaro :tak::-D

a i u mnie strasznie pada śnieg - jeju kiedy ta wiosna :-(
 
hej, faktycznie cisza.. mamuski wypoczywaja :)
Ja zarzadziłam dzisiaj dzień lenia- nic nie robie nigdzie nie jade. Tylko dresik i spacerek po lesie :))) Cos mnie głowa pobolewa a w nocy sie strasznie wierciłam i moj pies miał przeboje zoładkowe....
pozdrawiam Was wszystkie
 
Witajcie,
ja też melduję, że nadal 2w1...i też jakoś dziś nie bardzo...poczytałam Was, ale nawet pisać mi się nie chce...znowu jakiś leń naszedł:dry:...a za oknem znowu śnieg:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: jeszcze dziś czeka mnie obiad imieninowy u babci....rany, jak mi się nie chce iść:no::no::no:w domku bym posiedziała w dresach, a tak....siedź za stołem ileś godzin:baffled::baffled: pewnie więc zajrzę dopiero wieczorkiem...może któraś się w międzyczasie rozpakuje;-)bo u mnie marne na to szanse:-(
 
cześć czołem:-D

ja tam już na nic nie liczę, po prostu czekam - choć nie ukrywam: szlag mnie jasny trafia:-D
trzymam kciuki za bardziej zaawansowane ode mnie



mag007 cos mi mowi ze Ty bedziesz nastepna....

oj Wama, chyba nie...:-D
w nocy mam skurcze, ze spac nie mogę, a potem wszystko ustaje:dry:

moge ci powiedziec ze ani spacery, ani nawet sprzatanie na kolanach nie pomagaja ;) mam wrazenie ze jesli dziecko nie chce wyjsc, to tak naprawde nic nie pomoze.. ale ja od jutra wieczorem jeszcze troche staran bede czynic, chyba sie nawet poswiece i w poniedzialek ten olej wypije. Maly mial 2 tyg temu 3700, wiec juz wolalabym nie czekac, bo i tak pewnie klocek z niego bedzie.

ja też się boję, ile mój będzie wazył, bo dwoje ginekologów stwierdziło, że mały nie będzie:sorry2:
 
To i ja się przywitam i miłej niedzieli życzę.Czekam na gości,więc na forum mnie nie będzie do wieczora na pewno...a i myślami jestem już w szpitalu.Jedno co mnie cieszy:skończą się zgagi i opuchlizna z moich świńskich nóżek zejdzie.
 
Dzien doberek
Wyspana :) moj maluszek sie obudzil 3 razy na karmienie a tak to spał.
K wrocil po 1 w nocy i nawet nie bylo tragedi, zeby nie obudzic dzieci to chcial isc spac do auta ale mu nie pozwoliłam, jeszcze by zamarzł...straszna pogoda u nas :(( leje na zmane deszcz , snieg i na dodatek cieplo i jest ciapa. Mysle ze za tydzien wyjdziemy na spacerek z malym a przez ten tydzien bede go wystawiac kolo okna
Musze poszukac na allegro cosik dla dzidziolka bo dostał prezent od strażakow i pieniadze i chyba sie skurze na przewijak na tym stojaku bo jak mam sie schylac do lozeczka to potem nie moge sie wyprostowac tak mnie boli kregoslup :(

Hej !


Czarnszka ale masz porażkę z teściami ,,, a ja narzekam. ALe miej to w dup:no: ja zawsze mówię że kiedys odwrócą się rolę i ktoś będzie potrzebował naszej pomocy czy uwagi! Masz teraz maluszka i on jest najwazniejszy!


Hym Larka była od początku przygotowywana bo jest dzieckiem absorbującym. Niestety lubi byc w centrum uwagi i nawet rozmowa przez telefon z kims innym potrafi jej przeszkadzać:baffled:. Jak byłam w szpitalu to kilka razy dziennie przesyłalam jej zdjęcia razem z Sandrą, pisząc jak bardzo za nia tęsknie. Zobaczyła młodszą dopiero w domu i pozoliliśmy jej ucałować pogłaskac przytulić. Generalnie nie jest źle , tylko trzrba bardzo pilnować bo Laura przez cały czas całuje, łapie za rączkę a ona sama jest dzieckiem i nie ma wyczucia....:sorry2: raz wsadziła małej palca do oczka przez przypadek! Chyba wszystko odbilo się raczej na jej karności tzn przestała sie mnie słuchać i potrafi zrobić mi na złość...to objaw żalu że nie poświęcam jej całego czasu jak przedtem. Nie jest to łatwe i często jest mi żal że zeszła troszkę na dalszy plan...a i moje nerwy czasem puszczają i nawrzeszcze na nią.. no cóż czas zweryfikuje!:unsure::hmm:

ja tez tak mówie , nawet K to powiedzialam, ze role sie kiedys odwroca ze beda starzy i tez im nie pomoge nawet nie pojde odwiedzic
 
Witajcie,
to ja widzę, że znowu się rozpakowuje marcówka z końca, a te które już powinny to czekają. Potem Wy się rozpakujecie i sama tu zostanę, az się boję, to się wkręcę do kwietniówek hihi.
Ja wyspana, dopiero się podniosłam. Otworzyłam sobie okno po 7 rano i super się śpi przy takim świeżym powietrzu. Wogóle mój mąż kilka dni już śpi na sofie w drugim pokoju z powodu jedo kataru, który zresztą mi sprzedał, ale dzisiaj już zapowidział, że wraca do sypialni i się skończy moja wygoda. Po pierwsze on chrapie jak niedźwiedź, a po drugie włącza kaloryfer, a ja zakręcam, bo mi okropnie gorąco, więc wcale się nie cieszę hihi. Wieczorem miałam chyba skurcze, nie wiem czy to to, bo nie bolało, ale średnio przyjemne było, mały się wiercił dosyć mocno i boksował, połaziłam trochę, nawet ciężko mi było się zgiąć, wzięłam nospę i usnęłam.
Mcgosia, to Twoi rodzice krótko zabawili u ciebie jak na taki kawał drogi jaką przejechali.
Dobrze, zasiadam do śniadania. Mąż serwuje bruschietty. No dziewczyny te po terminie, rozpakowywać się, bo czekam na wiadomości z porodówki.
 
reklama
Witajcie!
Ja tak z doskoku, bo na nic nie mam czasu. Dzialam w trybie karmienie - przewijanie - chwilka na odpoczynek. Mała jest ciągle głodna:szok: A mnie tu nie bardzo ma kto pomóc :-( Tak więc wybaczcie, ale nie nadrobię zaległości. Postaram sie częściej wpadać na forum, ale to chyba dopiero jak mała zwiększy odstępy między karmieniami (teraz je co 2 godziny). Jakoś nie umiem zorganizować sobie wolnej chwili, chyba jestem strasznie chaotyczna:tak:;-)

Miłego dzionka:-)
 
Do góry