reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Ccaroline a Ty jakas impreze dzis szykujesz??? Ide wkleic dobry przepis na ciacho/totra moze Ci sie przyda. Ja nie umiem piec a ten wyszedl mi przesuper.

Imprezy nie szykuje, ale ciacho zrobiłam jakby ktoś zawitał, a na pewno ktoś przyjdzie :p Zrobiłam kopiec kreta z pudełka,ale wygląda super, zobaczymy jak smakuje i blok czekoladowy, przepis podglądnęłam wygląda pysznie :)
 
Kroliczatko jestes pierwsza osoba jaka znam, ktora tak czule wspomina porod. Dzieki za to, bo podnioslas mnie troche na duchu i dalas nadzieje ze drugi porod nie musi byc takim pieklem jak pierwszy.

Grusia ja dzis mam cos z oczami, bo nie moglam Cie wczesniej znalesc na liscie, ale teraz juz sie dopatrzylam.

A wracajac do listy... marcowek bez komentarza, ktora mama jeszcze nie wie co nosi pod sercem? bo tak jest napisane ze jedna niespodzianka....

a czasem dronka tez nie ma niespodzianki???
ja jestem nastawiona na chłopaka - ale w sumie...gin nie dał nam odpowiedzi nawet na 80%... także moge sie zdziwic po porodzie:-D
 
króliczątko piękna opowieść i wiedziałam tak po cichu, że dasz radę bez zzo :tak: I z tego co widzę, to nie żałujesz :tak: Ja sobie nie wyobrażam rodzić bez męża, przez całą ciąże bardzo mi pomaga, wspiera, pociesza i od początku mu zależało, żeby być przy porodzie. Ja na początku myślałam, że mi wszystko jedno, ale teraz wiem, że z nim będzie mi dużo łatwiej. Nawet teraz jak mam skurcze przepowiadające to robi mi masaż pleców, głaszcze i siedzi ze mną dopóki mi nie przejdzie, no i sprawdza pilnie czas ;-)
jejku wiecie co- ja nie wiem, jak można być z facetem, który pochłania takie ilości alkoholu i to w momencie kiedy jego dziecko lada chwila moze przyjsc na swiat:no: ja w ogole nie mogłabym mieć z kimś takim dziecko...bez urazy, ale nie wytrzymałabym z takim nieodpowiedzialnym kolesiem nawet 5 minut:baffled:
 
wiecie dziewczyny a ja jakos sie porodu nie boje... jestem juz tak zrezygnowana ze jakos strach mnie opuscil...

opowiesc kroliczatko tylko to potwierdza:tak:, boze chcialabymmiec taki porod,
choc oczywiscie moge miec strasznego pecha i rodzic w mekach 20h!:dry:

czuje sie dzis za to okropnie zmeczona i wypompowana, chociaz nic nie robilam caly dzien:-p

nie wiem co mnie ogarnelo, nawet nie dociera do mnie ze to juz na dniach
 
wiecie dziewczyny a ja jakos sie porodu nie boje... jestem juz tak zrezygnowana ze jakos strach mnie opuscil...

opowiesc kroliczatko tylko to potwierdza:tak:, boze chcialabymmiec taki porod,
choc oczywiscie moge miec strasznego pecha i rodzic w mekach 20h!:dry:

czuje sie dzis za to okropnie zmeczona i wypompowana, chociaz nic nie robilam caly dzien:-p

nie wiem co mnie ogarnelo, nawet nie dociera do mnie ze to juz na dniach

ccaroline pochwal się przepisem na blok czekoladowy;-)
no dokładnie, im bliżej porodu tym większy spokój...bardziej się denerwowałam tym faktem na początku ciąży niż teraz...chociaż jak się zacznie jeszcze mogę spanikować:-D......a może inaczej...teraz się bardziej denerwuje i niecierpliwie, że jeszcze nie teraz :-D
 
ccaroline pochwal się przepisem na blok czekoladowy;-)
no dokładnie, im bliżej porodu tym większy spokój...bardziej się denerwowałam tym faktem na początku ciąży niż teraz...chociaż jak się zacznie jeszcze mogę spanikować:-D......a może inaczej...teraz się bardziej denerwuje i niecierpliwie, że jeszcze nie teraz :-D

spanikowac zawsze mozna;-)
tez biore to pod uwage;-)
 
reklama
Króliczątko- piękne masz wspomnienia:-) Czytałam niemal ze łzami w oczach.

Ja to nieraz mojego namawiam żeby sobie piwko wypił bo tak stoi w lodówce i promile mu uciekają:-):-):-)

Mcgosia trzymam kciuki, żeby u Ciebie szybko się zaczęło. Jak mały przyjdzie na świat to może partner się ogarnie.

Ja dziś jakiś pracowity dzień miałam: wysprzątałam, poprałam pościel, poprasowałam a teraz troszkę odpocznę podczytując Was czasem:-)
 
Do góry