reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
przytoczyłam się do domu:-D
ale M dał mi jednak auto, bo stwierdził, że lepiej, jak pojadę samochodem, niz mam się męczyć
odwiedziłam więc dodatkowo babcię i odebrałam mamę z pracy:-D

koleżanka zostaje na razie na obserwacji, mówiła, że nad ranem jakaś dziewczyna tak się darła przy porodzie, że obhaftała całą salę porodową:dry::dry::dry:


króliczątko- świetna opowieść, aż się wierzyć nie chce, że można mieć taki piękny poród:-D

Monia ja też będę próbować bez ZZO, bo u nas rzadko dają
 
Ola miała manicure wczoraj :)
ja tego nie robię, bo ciągle mam wrażenie, że paluszek jej obetnę, ale M. nie ma takich mysli i obcina jej w czasie snu :)
 
Wama tak jestem już na liście i to w sumie od dawna,tylko jako Grusia (bez3)

https://www.babyboom.pl/forum/members/mcgosia83-66786.htmlmcgosia83 facet dopóki sam nie zrozumie że źle robi takim piciem to nic się im nie da wytłumaczyć. Jak ja poznałam mojego obecnego męża to pił z kolegami non stop, ciągle w jakieś cugi wpadał. Ale na szczęście zrozumiał swój bład i zmienił się nie do poznania. Zupełnie inny facet :-) ale fakt jest taki, że zerwał kontakt całkowicie ze swoimi starymi "przyjaciółmi". I teraz już narzekać na niego nie mogę ;-)
 
Nie miałam ZZO bo pani anestezjolog miała cesarkę za cesarką. Na samym początku więc wiedziałam że żeby dostać ZZO muszę iść do innego szpitala. Jednak zostałam w tym szpitalu ze względu na położną którą tam miałam. A tak się super złożyło że włąściwie nie potrzebowałam zadnego znieczulenia.
Cieszę się że wam się podoba moja opowieść. Ja często też wracam myślami do tego wydarzenia żeby poczuć to miłe wspomnienie.
 
Dziewczyny zajrzę do Was później, bo muszę przyszykować się na wizytę do gin.
Wysyłam Wam moje ostatnie robótki przed narodzinami dzidzi. Mam nadzieję, że nic sie nie zmieni i będzie dziewczynka,bo jakby co to będę szukała chętnej na te gadżety:tak::tak::tak:

A czy ty to tylko tak dla siebie robisz? Bo to jest piekne!!!A jak bym np chciala cos takiego to zrobilabys mi? oczywiscie nie za darmo i musialybysmy umowic sie na jakas przesyulke. Tylko mysle sobie ze to troche czasu zajmuje?:/ Ale jest piekne!!!
 
reklama
Wama tak jestem już na liście i to w sumie od dawna,tylko jako Grusia (bez3)

mcgosia83 facet dopóki sam nie zrozumie że źle robi takim piciem to nic się im nie da wytłumaczyć. Jak ja poznałam mojego obecnego męża to pił z kolegami non stop, ciągle w jakieś cugi wpadał. Ale na szczęście zrozumiał swój bład i zmienił się nie do poznania. Zupełnie inny facet :-) ale fakt jest taki, że zerwał kontakt całkowicie ze swoimi starymi "przyjaciółmi". I teraz już narzekać na niego nie mogę ;-)

no w tym sęk że ten mój się nie uczy na błędach...już go jego była załatwiła i odeszła od niego z dzieckiem....
dopóki mieszkaliśmy z jego mamą było ok...ale od maja mieszkamy w mieszkaniu w którym dorastał...są tu wszyscy jego koledzy - i niestety wszyscy ostro piją... i każdy myśli o sobie :dry:

no ale ja sie nie dam...cóż czasem mu przyłoże...na szczęście mam oparcie w rodzicach i mam gdzie wracać... jednak mam nadzieję ze nie będę musiała od niego uciekać i że w końcu zrozumie... młody już nie jest a ja tak :-D więc dam sobie rade hehe:-D:-D:-D
 
Do góry