mój mały też się jeszcze w lutym pchał na świat, ale że go zatrzymali to teraz uparciuch nie chce już wyłazić
mój też sie nie kwapi aby wyjść...Fajnie ze do nas dołączasz...bo już prawie nie mamy z kim pisać hahaha
Caroline wszystkiego naj naj!!!!! A przede wszystkim lekkiego porodu. Moją Martynka przyszła na świat o 23:38 więc możesz uzupełnić.
Ja muszę opisać swój poród bo był cudowny. Bałam się jak głupia a w końcu nie wzięłam żadnego znieczulenia. Jestem z siebie dumna, a przede wszystkim ze swojej położnej która tak mi pomogła. Poród wspominam jaką najlepszą rzecz na świecie.
no witamy z powrotem ...czekamy na opis porodu
grusia witaj
mqosia u mnie to samo, jak się czujesz i jak się czujesz? Mam juz tego dość, ale wyobrażam sobie jakiego stresa musi mieć mój M jak do niego dzwonię
A mój M ostatnio wymyślił, jak wypił kilka piwek, to ja się go pytam kto by teraz pojechał mnie zawieść, a on że ja sam musiałabym jechać. Zwariował Nie dośc że ja niedzielny kierowca, to jeszcze na porodówke za kierownicą. Na sczęście mam w obwodzie teścia
a co się dzieje z candy? oprócz wiadomości na porodówce to chyba się nieodzywałą
ja NIESTETY czuję się dobrze hihi nic nie wskazuje abym urodziła...
mój J natomiast jak będzie wypity i ja zaczne rodzić - ech... to nawet nic mu nie powiem, poproszę taxówkarza o pomoc a do J już się nigdy w życiu nie odezwę
mam jednak nadzieję że będzie trzeźwy...już mógłby sobie darować chlanie bo na dniach mogę sie "okocić"