reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

Ewi musisz to wyjasnic,zadzwon i zapytaj o co chodzi,ostatnio widziałam w tv chłopaka ktory przy rozliczaniu pita dowiedział sie ze ma dwa mandaty za kradziez w sklepie w ktorym nigdy nie był,brak słow
 
reklama
Witam Marcóweczki!

Dziękuje Clifordziku :*

Ehh, jakaś taka dziś do d*** jestem ... wkurzyłam się z samego rana i tak mnie trzyma ...
dziś mieli nam przywieść meble do kuchni, rano dzwonie a on mówi jak gdyby nigdy nic że mebli nie ma i MOŻE będą w przyszłym tygodniu. Nie dość że nie wywiązali się z 2-tygodniowego terminu to jeszcze bezczelnie ze mną rozmawiał.
Całe mieszkanie mamy praktycznie zrobione, czekaliśmy tylko na tą kuchnie a tu lipa ... ciekawe kiedy tam zamieszkamy bo u Teściów nie uśmiecha mi się mieszkać ... wrrr!

A tak poza tym ... jadę dziś z moją przyjaciółką do jej koleżanki ... ma mase ciuszków dla dziewczynek i może coś wybiorę dla Naszej Dzidzi.

Miłego dzionka Kochane! :*
 
Clifordzik - z tymi wahaniami nastrojów to normalne... a mysli czy damy sobie radę jeszcze bardziej normalne... ja co chwilę się zastanawiam jak ja to wszystko ogarnę!? póki oc myslę o świetach - i o tym jakby je romantycznie spędzić z eMkiem...a potem będzie szał i streeeeeeeeeeeeeeeeeees
 
Dziewczynki a jak tam Wasze pamiętniki dzieciaczków? Pamiętam, że kilka z nas miało zamiar prowadzić i ciekawa jestem jak Wam idzie? Ja się muszę pochwalić, że od 1 tygodnia ciąży co tydzień zdaję mojemu Maleństwu relację z tego co się w jego nienarodzonym jeszcze życiu wydarzyło ;-)
 
Widzę, że tu dużo dziewczyn potępia długie karmienie piersią, bo to nienormalnie wygląda :rofl2: a niech sobie karmią, ja nie widzę w tym nic złego, choć rzeczywiście wygląda to niecodziennie. Przytoczę krótki fragment artykułu:
Karmienie piersią metodą regulacji płodności

Rozwój dziecka w warunkach optymalnych wymaga stałej obecności i opieki matki w ciągu pierwszych 3-4 lat życia. Przeniesienie w tym czasie wysiłku opieki macierzyńskiej na następne dziecko jest niekorzystne dla pierwszego dziecka, a i to nowo narodzone dziecko może nie otrzyma wtedy optymalnej opieki. Z tego względu oraz ze względu na zdrowie matki wskazane jest oddzielenie kolejnych ciąży i porodów w czasie o 3-4 lata.

Od dawnych czasów, w wielu różnych kulturach społecznych było wiadomo, że takie optymalne oddzielenie poszczególnych porodów w czasie można uzyskać przez karmienie piersią. Wiedza o antykoncepcyjnym wpływie karmienia piersią być może była jednym z istotnych czynników kulturowych motywujących do karmienia. W rzeczywistości, karmienie piersią jest procesem, który wiąże się w sposób istotny z hamowaniem wystąpienia pierwszej owulacji po urodzeniu dziecka i w ten sposób prowadzi do wydłużenia czasu pomiędzy poszczególnymi porodami i zmniejszonej dzietności rodzin. W wielu regionach świata karmienie piersią jest nadal najważniejszym czynnikiem ograniczającym rozrost populacji. Współczesne niedocenianie tego wpływu w cywilizacji zachodniej jest najwyraźniej spowodowane trudnością oceny prawdopodobieństwa poczęcia w indywidualnych przypadkach.

Teraz krzywo się patrzy na takie matki, ale właściwie nie ma żadnych przeciwwskazań poza opinią osób postronnych. Ale oczywiście nie będę kłamała, że mnie taki widok też szokuje i zamierzam karmić dziecko piersią 0.5 do max 1 roku, żeby potem iść normalnie do pracy:-)
 
a ja siedze i czekam na K., a mial byc juz 10 minut temu. Olo idzie do przedszkola z Babcia... i juz mnie wszystko denerwuje, bo boje sie czy zdazymy do szpitaka na usg dotrzec.
Kurna, jestem w 20 tyg a juz z 10 razy tam na badaniach bylam...Co chwila jakies appointment...
Ostatnio wymyslili mi powtorke z gluzkozy.

Wlasnie, jezeli jakas mama z UK bedzie miala takie badanie- moge sie podzielic doswiadczeniem...

Czy u was tez tak zimno? U nas rano bylo z 3 stopnie jedynie...
 
Olcia..tyle ,że ten gorszy humor utrzymuje się od dłuższego czasu i jakoś brak nadziei na lepsze dni:-( a na słodkości wolę uważać - choć nie omieszkam odmówić jak mam ochotę ;-)

Ewi...słyszę ,że takie sytuacje są coraz bardziej normalne u Nas, albo gdzieś padło Twoje nazwisko przy zeznaniu kogoś i stąd to wezwanie albo jakaś jedna wielka niewiadoma i dowiesz się na miejscu o co kaman:baffled: spokojnie, podejdź do tego na luzie...

Martuś...o jak dobrze, pół tacki....już lecę !!!:tak:

Lokata...nie dziękuj tylko spełniaj się jako żona bo to najważniejsze!!:tak:;-) i powodzonka u koleżanki w buszowaniu po mini ubrankach:tak:

Futrzaczku...ale to momentami jest takie nieznośne....to uczucie bezradności...ta niewiedza...ech...jeszcze jak słyszę od koleżanki która ostatnio urodziła,że to wcale nie takie proste jak myślała...do tego te sny...i mam maxa:-(

Katjuszka...mój dziennik leży na półce i czeka na zgon naturalny gdyż mój M. do tej pory nie wykazał żadnego zainteresowania powyższym w związku z czym odebrał i mi wszelkie radości z tym związane:baffled: szkoda gadać...
 
Chciałam się jeszcze z wami podzielić moją opinią po rozmowie z koleżanką, a mianowicie: jak się niektórym ludziom brzucha pod nos nie podstawi, to nie zauważą nic a nic :rofl2:
Rozmawiałam dziś z tą znajomą z licencjata i ona nie wie, że jestem w ciąży. I nagle wspomniała o koleżance, która dorobiła się dziecka, bo widziała fotki na NK, a ona nie miała pojęcia, że tamta jest w ciąży, chociaż ją nie raz widywała. I kolega się odezwał, że on dopiero pod koniec jej ciąży zauważył, bo raz wstała z krzesła i przeszła mu przed nosem, a tam taka kulka z przodu, to się zdziwił, bo wcześniej też nie przyszłoby mu do głowy :rofl2:
Już ich nie uświadamiałam, bo jeszcze by pomyśleli, że sobie jaja robię :-D


Oj clifordka, widzę, że rzeczywiście masz podły nastrój. Pomóż sobie czekoladką. Musisz jakoś przetrwać, też tak ostatnio miałam i najgorsze, że w weekend, więc kompletnie się zmarnował. Jak trochę wyszłam znów do ludzi, to mi przeszło.

A, i jeszcze się miałam pochwalić, że mi brzuchol od wczoraj troszkę urósł i M stwierdził, że teraz ciężko nie zauważyć, szczególnie w nowej tuniczce. A niedawno gadał, że nic nie widać w ubraniu, więc mu wierzę :-) zresztą sama widzę, aż się dziś dumnie wypinałam, ale nikt nie widział haha
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Koncia...nie wspomnę już o tych co nie chcą widzieć ,że kobieta jest w ciąży:baffled: a co do humoru to mówię przecie ,że klapus totalis...no ale nie będę Wam tu o tym marudzić...w końcu kiedyś chyba minie:confused::oo2:

No i gratuluję dumnego brzunia ;-)
 
Do góry