reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

Ola a jak Cię potraktowała??? Moja bardzo pozytywnie podeszła do tego. Powiedziała że mam się nie martwić tylko odpoczywać bo dziecko jest najważniejsze. Dałam jej opis ze szpitala w razie jakby myślała że może udaję a na nim było o zagrożeniu poronieniem i krwiakach itd.
 
reklama
Milutek a ja mam takie wrażenie, że ktoś Cię chciał oszukać!! Skoro szefowa takie tekst Ci zapodała - nie daj się!!
Ja w pracy póki co dałam tylko zaświadczenie, że jestem w ciąży ;-) Potem poczekałam do końca pierwszego trymestru, żeby jakoś przetrwać ten najbardziej niebezpieczny okres - i poinformowałam resztę współpracowników. Tak oficjalnie - bo mój kiernownik nie umie trzymać buzi na kłódkę.. Więc już albo wiedzieli, albo choć się domyślali.. Plus tego taki, że nikt mnie juz nie denerwuje w pracy.. A mamy na sali takiego jednego zaczepka :sorry2: Więc ja na razie mam z nim spokój.
 
Ostatnia edycja:
Ewi niestety moja szefowa nigdy nie nalezała do wyrozumiałych(chyba ze na pokaz),oczywiscie miała ogromne pretensje ze ''dopiero teraz o tym jej mowie''( a to był 7tydz) a przeciez ja nie planowałam ciazy a wiec i zwolnienia tez nie,poza tym nie wiedziałam ze choroba mojego serca moze tak przeszkadzac w ciazy bo nikt mi nigdy o tym nie mowił i zawsze myslałam ze nawet jak uda mi sie zajsc to bede pracowac do oporu,ja tez jestem stratna bo mam przezL4 połowe wypłaty,ona to by chciała nawet o zachorowaniu na grype wiedziec rok wczesniej,zawsze powtarzała ze ona w ciazy pracowała do samego konca,wiem ze zle sie stało ze tak nagle poszłam na L4 bo nawet nie mogłam uprzedzic moich klientek ale mojej szefowej to najbardziej chodzi o to ze straci bezemnie duzo kasy bo klientki odejda,no i po tym wszystkim to juz nawet po macierzynskim nie zamierzam tam wracac.nigdy nie zapytała jak sie czuje,podobno jeszcze miała pretensje ze na zwolnieniu mam napisane ze moge chodzic a przeciez mowiłam jej ze mam zwolnienie przez serce a nie dlatego ze mam ciaze zagrozona.Ale sie wyzaliłam...
 
hej!

Maruda,ja w najszerszym miejscu mam 77cm :-)

Lokata,ja tez zaczynam chyba czuc pierwsze ruchy,ale tylko wieczorem...nie wiem,nie jestem jeszcze pewna ;-):-)

Bosa,wiem,ze ciezko jest sie przemoc i isc na bezczela do kasy,ale stwierdzilam,ze to wyjatkowy okres w naszym zyciu i mozemy sobie na cos takiego pozwolic.po cos chyba przyjelo sie,ze ciezarne obslugiwane sa bez kolejki?! a komentarze ludzi mam w dupie! wiem,jestem chamica :-D:-)

Milutek,dobrze zrobilas!!! A czy jak dowiedzieli sie o ciazy bylas juz w 12 tc czy pozniej?bo jesli pozniej,to MAJA OBOWIAZEK przedluzyc ci umowe do konca ciazy,a jesli nie,to ich dobra wola,czy to zrobia...

Vetka,dzieki za info :-) bede szukac na rozmiar 110 :tak:

Malina,ty to sie masz,ze swoim pieskiem :-D
 
Ewi niestety moja szefowa nigdy nie nalezała do wyrozumiałych(chyba ze na pokaz),oczywiscie miała ogromne pretensje ze ''dopiero teraz o tym jej mowie''( a to był 7tydz) ...
Co za głupota - przecież ciąży nawet lekarze za wsześnie nie potwierdzają.. Więc chyba ta Twoja szefowa nie ma dzieci, skoro nie wie tego..
 
hej
u mne ciezka nocka, podejrzewam jakies zatrucie krewetkami.

Ja jak na druga ciaze to dosc pozno poczulam ruchy bo dopiero z 2 tyg temu,ale od tamtej pory czuje konkretne :)

lece cos zjesc i jeszcze troche polezec.
 
Ostatnia edycja:
Milutek, walcz o umowę! Żeby nie okazało się, że ubezpieczenia nie masz, albo że macierzyński Ci nie przysługuje! I poradź się Fifronki - ona jest naszym guru od takich spraw.

bosa bardzo ładne te płaszcze,a który wybrałaś?


Mam dziś zły dzień,nadal siedzę z Natalą w domu,niby w oskrzelach już nic nie słychać,ale pozostał jej brzydki kaszel.Zaraz ponownie stawiam bańki,a jutro odwiedzi nas pediatra .Pewnie gdybym podała jej antybiotyk ,byłoby już po infekcji.....
Aneta, z płaszczem śmiesznie wyszło, bo wczoraj jak wklejałam link, to był to link do konkretnego płaszcza. A dzisiaj już płaszcza w ogóle mojego nie ma :baffled:
Płaszczyk jest szary, odcinany pod biustem, a na biuście dwurzędowy. Ma słodki, grzeczny okrągły kołnierzyk. Wyglądam w nim jak pensjonarka. 15 lat później ;-) :-p

Czyli jednak nie podałaś Natalce antybiotyku? Odważna jesteś, ja bym się chyba zastresowała na śmierć! Ale ja to jeśli chodzi o zdrowie bliskich fiksuję strasznie, nawet jak kota łapka zaboli, to już-teraz-zaraz-natychmiast chcę biec do weterynarza, nawet w środku nocy. Tylko na siebie zawsze zwracam mniejszą uwagę, bo PRZECIEŻ WIEM, ŻE NIC MI NIE JEST!!! :-);-):tak:
 
Bosnozka, ja ostatnio w zarze bylam i doslownie NIC nie widzialam z takich jak kupilas (zdazylam wczoraj zobaczyc). jedyne co widzialam, to taka nijaka pelerynke (bo generalnie ja nie wydaje duzo na ciuchy, ale uwazam, ze wlasnie plaszcz i buty zimowe -najczesciej kozaki lub botki-warto kupic z jak najlepszych materialow-kupowalam ze skory-,zeby starczyly na dlugo i w miare uniwersalnych fasonach, a to niestety kosztuje...).

Ewi, ja slyne w rodzinie z tego, ze moje sny sie sprawdzaja..Wiec juz sie boje.

Malinka, generalnie fajnie bylo, ale wiesz..trzeba sie ladniej ubrac, umalowac... Lubie tak od czasu do czasu zrobic, ale teraz czuje sie jak slon we wszystkim. Za to jedzenie bylo pycha (starterami mozna bylo sie zapchac...) A na glowne balti krewetkowe w ilosci- gora :) Olo odpadl w polowie imprezy, tesciowa sie upila... Krowa (siostra K.) siedziala na drugim koncu stolu (czyli nieszkodliwa) :)


Ja *******e. Wlasnie widzialam wiadomosci lokalne i jakies dzieciaki podpalily lokalne szkoly. I teraz nie mamy zadnej w okolicy..bo wszystkie plonely przez cala noc.
Nie wiem co sie dzieje... Taka spokojna okolica, a takie jaja...
 
reklama
Harsharani, z tymi podpalonymi szkołami, to ja mogę powiedzieć tylko "ja pierdziu!". No nie do uwierzenia normalnie!!!
A mój płaszcz to jeszcze chyba jakaś jesienna resztka. Bo on grubość ma jesienną raczej właśnie.

A w ogóle jak mi się spać dzisiaj chceeee!!! A wypiłam już dzisiaj jedną kawę i nie mogę sobie pozwolić na drugą :-( Kocisko mnie obudziło o 5.20 rano depcząc mi intensywnie po głowie i równie intensywnie mrucząc. Tyle dobrego z pobudki i udeptywania, że wymyśliłam drugie imię dla córci: Stella Maria. Bo zależało nam, żeby drugie imię było takie normalne i zwyczajne, jakby młodej Stella nie pasowała. A tak zawsze może być po prostu Marynią albo Manią :-) Co sądzicie?
 
Do góry