reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

aneta9981 oj bidulko Ty:-( zdrowiej szybciutko!!! przepędzam wirusy i bakterie - a kysz a kysz;-) a Natalka już wyzdrowiała? mam nadzieję, że tak... powodzenia na rozmowie z szefową no i obyś znalazla dobra duszyczkę która zaopiekuje się na ten czas córeczką:tak:
 
reklama
a mnie coś dzisiaj z rana złapały mdłości?!! i kiepsko się czuję
na dworze lód, wyskoczyłam z Piotrusiem w baletkach i nogi mi zamarzły, patrze na termometr + 3, to miały prawo skostnieć.
A wy skrobiecie i skrobiecie..
Anetko zdróweczka życzę biedulko! kuruj się szybciutko.

a ja nie mam nic przeciwko różowi i bardzo bym była szczęśliwa gdybym mogła go wykorzystywać przy ubieraniu:)córcie ubrałabym od góry do dołu i wcale mi się fee nie wydaje. małej księżniczce pasuje. no ale cóż, na razie w przewadze zostanie niebieski, zielony,brąz i szary;) synka na różowo nie wyobrażam sobie ubrać hihihh
 
Dziewczątka moje a ja mam takie pytanko do Was: czy któraś z Was męczy się z porannymi krwawieniami z nosa? kurcze... od jakiegos tygodnia tak mam.. nie dość, że po nocy cały nos mam suchy i zapchany to kiedy próbuje go opróżnić to z nosa krew leci ciurkiem :/ podobno tak może być akurat w tym okresie ciąży, ale jak pytam moich koleżanek to one tak nie miały...
 
Witam kobitki :happy:
Obudził nas o 9 dzwonek do drzwi, okazało się, że to pan ze spółdzielni przyszedł z pokrętłami do kaloryfera. Przykręcił i poszedł i wygląda na to, że są za darmo :-p
Teraz mój M poszedł wreszcie do laryngologa ze swoim chrapaniem. Zapowiada się dobry dzień :rofl2:

tylko uważaj... bo jak będzie w okresie buntu to może da ci popalić ze słodko pierdzącymi plakatami w pokoju i różową garderobą :-D hihi:-D tak na złość rodzicom:-)

a co do Barbie... ja różowych strojów dla barbie nie pamiętam... hmmm... miałam aż dwie lalki ( w tym jedna murzynka! )...i dbałam o nie co nie miara bo wiedziałam że pieniędzy na więcej nie będzie. Nie mogłam przeżyć że np moje kuzynki co chwilę mają nową lalkę i ich tak nie "szanują" tzn farbowały im włosy...ścinały na łyso...odrywały kończyny ehhh... nie mogłam tego znieść! Do dzisiaj mam moje lalki ze wszystkimi ubrankami:-) leżą w kartonie w piwnicy:-D

futrzaku, lepiej niech już da popalić tym różowym, zawsze może być gorzej, np jakieś emo na dopalaczach :baffled:
Widzę, że dbałaś o swoją Barbie tak jak ja :-D moja trafiła w końcu do śmieci przy przeprowadzce, ale była w stanie idealnym i też mnie wkurzało jak inne dziewczynki nie szanowały zabawek. Dla mnie to jest proste, jak specjalnie psuje, to nie dostanie nowej ;-) Na wszystko trzeba zasłużyć. Ale przeczytałam ostatnio, że aż 92% rodziców nie wie jak wychowywać swoje dzieci. Wiadomo, każdy powie, że wie co robi, tylko potem skutki będą inne niż oczekiwane :-D

maruda, ciekawe z tym wirusem opryszczki, zapamiętam.

Właśnie dotarła moja paka ubranek z allegro. M wchodzi zdyszany i mówi "dobrze, że pojechałem samochodem, 16kg to waży". I wtoczył taką cegłę wielkości starego TV 30 calowego :-D nic dziwnego, że listonoszowi nie chciało się tego nieść, tylko karteczkę zostawił w skrzynce...


tulip, jak ja ci zazdroszczę! Mój M nie chce nosić nic różowego, a czasem bym chciała dopasować nasze ubiory i dać mu modny różowy akcent :rofl2: chociaż raz mu pokazałam taki krawat w różo-fiolecie i powiedział, że ewentualnie dla mnie przywdzieje. Do tego jakąś liliową koszulę bym mu kupiła i cud miód malina! :-D

Bosa, Hana Montana to nie jest samo zło, jak to niektórym się wydaje. To jest bardzo pouczający serial i kończy się zawsze jakimś morałem. Dziewczynki chcą naśladować Hanę, która ma być ideałem grzecznej córeczki. Zawsze mówi przepraszam, kiedy coś spieprzy , itp. Jest to niezły autorytet, a że dorabiają do tego obleśne ubranka z jej pyskiem, to inna sprawa. :baffled: To, że coś wygląda kiczowato, nie znaczy, że jest całkiem złe. Dowiedziałam się oczywiście na pedagogice - edukacja medialna:rofl2:

pestusia, krwawień nie mam, ale czasem kilka kropelek zostanie na chusteczce. Kup sobie Marimer, nawilża śluzówkę nosa i można stosować w ciąży i u dzieci.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
pestusia nie zdarzyło mi się jeszcze krwawienie z nosa, ale też gdzieś słyszałam, że to może sie przydarzać w ciąży.
koncia powiedz, co ten laryngolog potem powie, bo mojego też bym wysłała, tylko przekonać nie mogę:eek: on od razu widzi czarne wizje, że mu pół gardła wytną czy coś podobnego:-D
aaaa i tak mi przypomniałaś, że na ostatnie wesele pierwszy dopasowałam m różowy krawat i blado różową koszulę, wyglądało to znakomicie. nigdy bym się nie ważyła skomentować, że ciotowato wyglądał:) nawet specjalnie nie musiałam go namawiać do tego koloru, sam widział, że wyglądał super
 
Ostatnia edycja:
pestusia jesli sie martwisz to zadzwon do lekarza,napewno cie uspokoi.
Ja codziennych krwawien nie mialam,ale z Bartkiem od czasu do czasu w tych miesiacach lecialo mi troche krwi z nosa, tez wtedy slyszalam,ze to normalne.

patik ja mialam,bo tutaj nie nacinaja jesli nie ma takiej potrzeby,a ze mlody byl owiniety pepowina i tetno mu spadalo to koncowka musiala isc szybko i szyjka pekla,co prawda niewiele,ale zalozyli mi na to 2 szwy,wiec mysle,ze nie powinno byc zadnego problemu ;)

a co do opryszczki to dobre sa plastry,zeby nie roznosic wirusa :tak:

ja tu pisze odpowiedzi,a wy pewnie w tym czasie kolejna strone zajelyscie :)
 
pestusia - ja mam skrzepy krwi w nosie...a teraz jak katarek przyszedł to ostatnio jak dmuchałam to z jednej dziurki ciurkiem sama krew poleciała... na szczęście teraz jakoś mam z tym spokój...

Co do różu - to jestem antyróż ale w sypialni jedna ściana różowa jest:-) ale akurat ten róż co na ścianie jest przepiękny:-D hihi:-) żaden cukierkowy, żaden mdły ...po prostu idealny:-) ale ubranek w takim odcieniu jest bardzo mało... no i jak będzie chłopak to będzie miał różową ścianę w pokoiku:-D

mnie to generalnie się mało co podobają te standardowe kolory niebieskie i różowe w których są rzeczy wyprawkowe dla dzieciaczków w sklepach... jakoś mi kompletnie się nie podobają ... przez to że wszystkie w takich samych odcieniach to mam wrażenie że wszystko jest monotematyczne i takie same... dlatego tak wcześnie zaczęłam kupować ciuszki...bo kupuję te co mi się na prawdę podobają:-) bo generalnie: JEST TYLE ŁADNYCH ODCIENI NIEBIESKIEGO, ZIELONEGO I nawet RÓŻU a w sklepach czuję się maltretowana tylko jednymi odcieniami! do obrzydzenia:-(
 
JEST TYLE ŁADNYCH ODCIENI NIEBIESKIEGO, ZIELONEGO I nawet RÓŻU a w sklepach czuję się maltretowana tylko jednymi odcieniami! do obrzydzenia:-(

lepiej tego ująć nie mogłaś, dokładnie tak myślę:)
dlatego sama zaczęłam pomału kupować perełki, bo na szybko jak mi przyjdzie coś kupić, to nic mi się nie będzie podobało i nie będę zadowolona
 
reklama
skarletka - no to widzę że działamy tak samo i wyszukujemy podobających się nam perełek:-)

pestusia - szczerze mówiąc w ogóle sobie z tym nie poradziłam... teraz jakoś samo się uspokoiło (tzn od 3 dni nie mam krwi w nosie)... przed wizytą do gina będę robić badania krwi i moczu i jeśli wyniki będą dobre to chyba nie będę się tym przejmować...
 
Do góry