reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

Oleńka nie waż mi się chorować! a kysz, a kysz hehe mam nadzieję, że wirusik się przestraszył i poleciał gnębić sąsiada;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
w szpitalu mi zrobili tak na odwal:( powiedział mi lekarz ze krwiak jest bardzo duzy i łozysko sie przez to odkleja:( nie wiem wogole co to znaczy no ale, zamierzam lezec, dostalam zwolnienie chociaz.
dziękuje dziewczyny
 
Troszkę Was poczytałam i już jestem po wizycie z moim M u dentysty. W sumie to on siedział w poczekalni a ja wyskoczyłam na herbatkę do kumpeli która poznałam w szpitalu:)

Futrzaczek, Lokata- mam takie samo podejście do ciuchów- ostatnio rozwalił mnie tekst siostry: ale ten żakiet możesz mi dać bo się w niego teraz nie mieścisz. A ja szybko wybiłam jej z głowy tego typu pomysły i oburzona powiedziałam jej ze nie będę w ciąży do końca życia a to że się teraz w coś nie mieszczę nie znaczy że mam wszystko komuś rozdać!!!!!!

Megpl- witaj:):-)

Ola- ja tez niby wyleczona ale katar zawsze jakoś się pojawia i nagle znika- mam wrażenie ze będzie mi jeszcze długo towarzyszyć.

Migotka- nie powiedzieli bo nic nie widzieli?????- brak słów!!!!! U mnie w szpitalu miejscowym to by Cie na pewno zatrzymali na obserwacji 72 godz. Ważne że z dzidzią wszystko dobrze. Teraz musisz dużo leżeć- tak jak dziewczyny piszą- musi Ci się to wchłonąć. Ja tez to przechodziłam i wierz mi że da się z tego wyjść:):)trzymam kciuki &&&&&&


Anetka- przykro mi że córcia jest taka chora:(nie ma nic gorszego niż chore małe męczące się dzieci. Bańki do świetna sprawa! Mam nadzieje że dadzą jakiś efekt.

Ewi- masz racje lepiej poczekać az będziesz wiedzieć jaka jest pleć, wtedy zakupy sa przyjemniejsze:)

Pastela- kolejne biedne chore dziecko- dużo zdrówka:-)

Clifordzik- ciesze sie z Twojego udanego dnia. Obyscie mieli takich więcej:) i uważaj na siebie- dużo odpoczywaj:)

Bosonóżka- ja bym powiedziała tak: jak dają to nic tylko brać a w Twoim przypadku nic tylko korzystać z tej opieki medycznej.

Kasieńka- witaj s powrotem- ciesze się ze wszystko już u Ciebie ok:)odzywaj się teraz częściej:)
 
witam urocze panie :-D
wreszcie koncia nie siedzi w domu i nie spamuje na forum :-p
Oj spać całą noc nie mogłam, a jak już zasypiałam na chwilę, to jakieś głupie sny o studiach, bo zaczynam zajęcia z takim palantem, co gnębi studentów :baffled:
Powiem wam, że jestem wykończona i pierwszy raz poczułam co to prawdziwy ból brzuszka ze zmęczenia. Ale już odpoczywam, zrobiłam sobie kawusie i bułkę z miodkiem. Od 16 walczę z opadającymi powiekami, mimo, że wykłady były dość ciekawe. W innym wypadku wróciłabym pewnie z blatem odciśniętym na czole.
Nikt nie zauważył, że jestem w ciąży, nawet przyjaciółka, która wie jako jedyna, powiedziała, że nic nie widać i wyglądam zajebiście :rofl2:
Jadłam dziś obiad w barze mlecznym, było ble. Maluch też zaprotestował, bo przy obiadku sprzedał mi 3 mocne kopniaki. Za to soczek żurawinowy i ciasteczka owsiane na deser nam smakowały :-D
Tatko dziś ma popołudniówki, nim wróci po 22, to już będziemy pewnie słodko spać. Ale widać, że brakowało mu mojego towarzystwa w domu, bo dawno tyle smsów nie dostałam od mojego M :laugh2:
Okazuje się, że będę musiała przełożyć wizytę u ginka, bo akurat w ten dzień o tej godzinie muszę poprowadzić zajęcia :baffled: do dupy.

migotka, odpoczywaj kochana i bądź dobrej myśli. Wszystko będzie dobrze z maluszkiem,tylko się nie przemęczaj. A w tym szpitalu, to niepoważni. Dobrze, że poszłaś się upewnić do lekarza.

Bosa, gratulacje kopniaczków!!!! :laugh2::laugh2::laugh2: I dobry tekst z tym zdobywaniem pożywienia przez facetów. Uśmiałam się :-D

futrzak, migreny mnie męczą 5 dzień, więc łączę się w bólu. 3maj się mamuśka :happy: syropek miodowy, to miodek zajadany łyżeczką :tak: odnośnie przeterminowanych produktów. Jestem fanką zamrażarki, ale nie polecam mrozić ogórków :rofl2:

patik, przeżyłam ten jeden dzień, jutro będzie gorzej bo od 8 do 18.30. Padnę tam :szok: cieszę się, że twoje zdrówko powróciło :happy:

katjusza
, no to super, że poczuł, widzę, że po kolei dzieciaczki kopią już tatusiów :rofl2:

Scarletka, biedny ten twój mały, zdrówka mu życzę.

Marta, pewnie, że cię pamiętamy :rofl2:

Milutka, biedny i kochany twój M, tak jak mówisz :happy: i 3mam kciuki, żeby dentysta ładnie i szybko naprawił ząbek.

ona, jak cię dawno nie było, witaj kochana :laugh2: super, że wypoczęłaś. Wiele z nas czuje już ruchy i nawet tatusiowie już poczuli :tak:

Maruda, ja bym się dała przekonać do zwolnienia :-p

lokata, ja nawet nie będąc w ciąży kupowałam ubrania na wyrost, bo moja figura lubiła się zmieniać :-p i płaszcze wiązane w pasie wcale nie wiszą, a teraz bez problemu się w nie mieszczę.

pabella, fajny pomysł z tym urlopem z dzidziusiem :tak: a 19 dni szybko zleci

megpl, witaj wśród marcóweczek. Dobrze, że krwiaki zniknęły, zdrówka życzę, tak na zapas :happy:

Pastela
, życzę wytrwałości tobie i synkowi, łatwo nie jest, ale na pewno się opłaci, bądź dobrej myśli :tak:

ola, zajadaj miodek i przegoń katar! :tak:

Hars, łap słoneczko i nie puszczaj :rofl2:

papciarku, to było TO. Wyłaź z doła! :happy:

magdzior, też pamiętam, że przed ciążą miałam dość, teraz to będzie jakiś hardcore :eek:

aneta, zdrowia dla twojej biednej córeczki. Tyle chorych, że co druga moja odpowiedź, to życzenie zdrowia :baffled:

Ewi, nie przemęczaj się. A dzidziol pewnie gdzieś głęboko siedzi i nie może się dokopać do mamusi :tak:

clifordka, fajnie masz, tez bym pojechała nad morze :laugh2: a może mężu nie wie, że może być zainteresowany? Sama mu kładź jego dłoń na brzuszek, poproś, żeby wmasował ci balsam, kiedy maleństwo się rusza wieczorkiem. Mój to już sam się do tego garnie i mi przypomina :rofl2:

kasieńka, współczuję migreny, niestety trzeba przeczekać :no:

Ciekawe czy ktoś to przeczyta. Ale dzielnie was nadrobiłam :laugh2:
 
witam.....

nie wiem czy ktos mnie tu jeszcze pamieta... :confused2:;-)
mama przyleciala wiec czasu na fo mam mniej.
zagladam i podczytuje ale z czasem na odpisywanie to kiepsko.Ale mam zamiar byc juz w miare na biezaco :tak: od jutra postaram sie wiecej pisac,choc nie wszystko pewnie zdaze przeczytac ;)
 
migotka876 ja też miałam krwiaki i to od początku ciąży, no i przez 4 miesiące musiałam leżeć i nie wolno nic robić. Mi gin powiedział że co najwyżej mogę sobie poczytać niestresującą książkę. Najbardziej to mąż cierpiał bo i sexu nie wolno uprawiać. Ale jak będziesz dbać o siebie to napewno wszystko będzie dobrze. Mi krwiaki wykryto dopiero w prywatnej klinice bo w państwowej lekarz się tym nie przejął że krwawiłam (ja krwawiłam dość mocno) mimo że z moich wyliczeń to nawet nie był czas na miesiączkę. Trzymaj się cieplutko
 
Migotka, skandal z tym szpitalem. Jakbyś zaufała opinii lekarzy z izby przyjęć i nie poszła do swojego lekarza, to mogłoby się źle skończyć! Idioci wychodzący z założenia, że kolejna hipochondryczna ciężarówka, wrrr!!!!

Ruda
, pamiętamy Cię, pamiętamy! Zaglądaj częściej, zawsze jesteś mile widziana!

A ja mam dzisiaj normalnie dzień dziecka!!! A w zasadzie to Światowy Dzień Zwierząt ;-) Wszystko mi się dzisiaj ułożyło: zadzwonili z fabryki, że mi powinni przywieźć wyczekane komody i stolik do końca tygodnia; firma od szaf postanowiła mi szafę wnękową zrobić na przyszły tydzień za mniej, niż się spodziewałam; dostałam z firmy pakiet w Medicoverze; umówiłam się na ekspresową wizytę i przy mnie zwolniło się miejsce na USG na środę rano!!! No żyć nie umierać!!! I jeszcze serduszko Fasola słyszałam!!!
I tak się śmieję do małża, że to pewnie przez to, że dzisiaj właśnie ten Światowy Dzień Zwierząt, a on do mnie przecież Kaczka albo Kwoko mówi - to się załapałam na trochę dobroci. A on na to nie podnosząc głowy znad gazety: Ty nie zwierzę, ty drób...
Mój wariat kochany!
 
reklama
Bosonóżka a czym Ty się zajmujesz że tak latasz po całym świecie jeśli można spytać???

Migotka musisz tylko leżeć i wstawać tylko do toalety. Ja miałam krwiaka i znikł po miesiącu. Jak będziesz miała brązowe plamienie to znaczy że krwiak Ci się wchłania i to dobry znak. A ile mm ma ten Twój krwiak?
 
Do góry