reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

malina- ojj biedna ty... z tym wozkiem to faktycznie mozna sie wkurzyc....ja sobie z mama ustalilam...ze kazdy zakup ustala ze mna...bo ja potem nie chce niespodzianek:-)
ja z mama gadam na pelnym luzie...bez obrazy, fochow i nerwow...zawsze mozna sie dogadac...sprobuj z nia na jakis uklad isc...ale za to z ojcem inaczej

haha...wczoraj rozmawialam z tata, a on do mnie, ze ja nie powinnam wiedziec jaka plec dziecka bedzie:confused2: pytam sie go niby dlaczego??...bo tak nie wolno..on sie jeszcze z tym nie spotkal...i ze co to za niespodziankal:confused2:ja mowie ze ja nie chce niespodzianki....sama w sobie bedzie jak teraz sie dowiem co bede miec... mam juz troche dosyc jego podejscia...jest tak zacofany...w jakim swiecie on zyje...ja powaznie mam zabronione kupywac cokolwiek malenstwu przed porodem:baffled:...ale oczywiscie moj kochany i ja zawsze robimy po swojemu...i nastepna wyplata i zaaaakkkkupyyyyy ...wressszzzccie:-):-)
 
reklama
OooOOoO Witam nowe Marcóweczki ;)))))


Dziewczynki moze siakiśśś obiadek...?? proponuje kluseczki śląskie i gulaszekkk z sosikiem i buraczki :D:p


Scarletko
kochaniutka staram sie domyslić co czujesz, ale moge pocieszyc, ze przewaznie jak dziecko jest takim rozrabiaczkiem małym, to pozniej bedzie ułozone i nie bedziesz miała problemu w najgorszym wieku buntowniczego nastolatka ;))) :* Buzi Słonce :*
 
OooOOoO Witam nowe Marcóweczki ;)))))


Dziewczynki moze siakiśśś obiadek...?? proponuje kluseczki śląskie i gulaszekkk z sosikiem i buraczki :D:p


Scarletko
kochaniutka staram sie domyslić co czujesz, ale moge pocieszyc, ze przewaznie jak dziecko jest takim rozrabiaczkiem małym, to pozniej bedzie ułozone i nie bedziesz miała problemu w najgorszym wieku buntowniczego nastolatka ;))) :* Buzi Słonce :*


dziękuje kochana:* no trudno, muszę przezyć ten jego durny okres buntu, awantur, terroryzowania i szykować się na kolejny z drugą dzidzią. właśnie spałaszowaliśmy obiadek i nie obyło się bez niespodzianek np klocków w moim soku;)

my mieliśmy kotleciki jajeczne i buraczki
 
Przepraszam Was, że się tutaj tak dzisiaj wyżywam, ale siedzę sama w pokoju i nawet nie mam na kogo powrzeszczeć, w poniedziałek wraca z urlopu kolega, więc dam mu popalić ;)

Wyszło z tym wózkiem trochę tak, jak żale rozkapryszonego dziecka ;) ale to jest tak, że ja dopóki nie zaczęłam żyć na własny rachunek nie miałam wielu rzeczy, o których marzyłam, mimo że moi rodzice bardzo się starali, za co jestem im bardzo wdzięczna :* Ale teraz, kiedy mogę sobie pozwolić czasem zaszaleć, wózek w końcu to jedna z ważniejszych rzeczy(!), to dlaczego mam sobie odmawiać??
Chyba podjadę dziś do mamy i z nią porozmawiam, że nie chcę, by ona wydawała zbyt wiele kasy, więc wózek kupimy sami, a jej zaproponuję łóżeczko :) Niech to nie będzie już to paso doble, jakiekolwiek, byle by ona czuła, że jest potrzebna, a ja usatysfakcjonowana choć z jakiegoś zakupu dla Maleństwa ;)

Nikusia nikt nie ma prawa się wcinać w Wasze decyzje, nawet tata :/ My też jak tylko poznamy płeć ruszamy na zakupowe szaleństwo :D A jak ktoś będzie chciał nam w tym przeszkodzić, to powiem, żeby się swoim życiem zajął, a nie dyrygował nami :D
 
Maruda i nacia- witajcie- i nieprzejmujcie sie jak niebedziecie nadazac za starymi wyjadaczkami
Dzięki dziewczyny za przyjęcie - fakt postów przybywa - alr to fajnie, że jest co poczytać. Już wiedzę, że trzeba będzie się z mężem na role zamienić - on będzie obiadek szykował a ja na komputerku.. Choć nie powiem, po 8h w pracy mam dość komputera - choć niby zarządzenie, ze mam pracować 4.. ale jak to zrobić - to nie wiem.
 
2Nacia2, Maruda1 - witajcie:-)
Malina - tak jak napisała Scarletka wdech i wydech, musisz zachować spokój dla dobra maleństwa. Sama przerabiałam identyczną sytuację ok. 4 miesięcy temu jak sprzedawaliśmy samochód po teściu. W końcu TZ sprzedał go sąsiadowi i chyba jeszcze przez 2 soboty mu coś tam poprawiał, koła zmieniał z zimowych na letnie itp. Masakra jakaś z tymi mężczyznami:tak:
Cornellka - dużo zdrówka, kuruj się kochana:-)
Ona - propozycja obiadku mnia mniam... U mnie dzisiaj ziemniaczki, fileciki rybne i sałatka z kapusty pekińskiej, pomidorka i tego co znajdę w spiżarce:-D Tz ma wolne i zażyczył sobie obiadek na 15stą, więc niedługo trzeba będzie się wziąć za szykowanie:tak:
A ja poszłam na zakupki i weszłam do dwóch sklepików dziecięcych. I tak w jednym trochę fajnych rzeczy po dość przystępnych cenach, a w drugim ceny z kosmosu. Coccodrillo postanowiłam obejść szerokim łukiem, bo stamtąd na pewno nie wyszłabym z niczym. A mam plan przez te najbliższe 2 tygodnie odłożyć troszkę pieniążków i po USG, na którym spodziewam się poznać płeć, wybrać się na małe szaleństwo:-)
 
Maruda witam i zycze miłego klikania z nami :)
Malina a nie mozesz zrobic tak ze mama Wam poprostu dołozy tyle ile moze i chce a Wy dołozycie reszte i kupicie wozek jaki chcecie? ;)
 
Niestety nie, bo ona wyda ostatni grosz, a kupi jak się uprzemy to i najdroższy wózek ;)
Poza tym ona po prostu nie rozumie czym różni się wózej za tysiaka od wózka za 2500 ;)
Dla niej tylko ceną i szkoda, żeby wydawać niepotrzebnie kasę :/
A dla mnie istotne są pompowane koła, skórzana rączka, odwracana spacerówka i żeby można było fotelik maxi cosi wpiąć :)
Tak sobie założyłam i tego się mam zamiar trzymać!

Dam Wam później znać jak moje negocjacje z mamą ;)

Ps. Gdyby wózek miał być jakikolwiek, to mogę dostać po chrześniaku :)
Ale ja chcę swój dla mojej dzidzi, a pewnie i dla kolejnej ;)
 
reklama
Witam dziewczęta,
kilka dni mnie z Wami nie bylo, a to z powodu braku czasy niestety ... przygotowania do ślubu, w pracy nawał roboty nie mam czasu nawet napisać nie mówiąc o czytaniu. Także niestety nie udało mi się nadrobić tego co pisałyście od czwartku, ale jeśli tylko mi się uda postaram się doczytać wszystko :) ale coś tam "po łepkach" udało mi się poczytać :)

nikusiazory z tego co się doczytałam to szykujesz się do ślubu (czyli tak jak ja). jeśli można spytać, to na kiedy planujesz ślub :)

ola widzę,że wczorajsza wizyta u ginka odbyta. Zaraz poczuytam w odpowiednim wątku jak przebiegła.

Co do mnie, to też byłam wczoraj u gina i hm ... w takim razie też napiszę o tym tam gdzie trzeba :)
 
Do góry