Witam nowe marcóweczki
olcia, mnie też mdli od wczoraj, najgorzej po posiłkach, już wolę chodzić głodna. W nocy umierałam z głodu
malinko, rzeczywiście ciężko takim osobom przemówić do rozumu, chłop ma dobre serce, ale trzeba mu uświadomić, że teraz wy jesteście ważniejsi. Może z nim trzeba delikatnie?:-( Zresztą wiem, że łatwo się mówi. Mój teraz kupił autko dla nas, miało być tanie i jeździć, no i spełnia swoją funkcję, piękny nie jest, bajerów mu brak, ale oczywiście M postanowił go ulepszyć i zaczął ładować pieniądze w niepotrzebne rzeczy wg mnie. Radyjko sobie wymienił, głośniki, trzeci kluczyk dorobił, oponki nowe, polakierował, bo mu blaszka rdzewieje (na szczęście sam, choć kolega go namawiał na lakiernika) i kilka innych rzeczy, których już nie pamiętam, nie wspominając o tym, że teraz wszędzie samochodem jeździ i kilka stówek idzie na paliwo... Tyle drobiazgów się nazbierało, a jeszcze ma do spłaty OC, prawko robił, za 4 razem zdał. Wszystko w 1 miesiącu. Zamiast oszczędzić coś, to kupa kasy poszła i dalej ładuje w swoje "cacuszko", a ja już szału dostaje i udaje mi się jedynie troszkę ograniczyć te wydatki. A jak go wypucował, normalnie jego nowa miłość, spędza z nią każdą wolną chwilę
no ale niech się nacieszy, najgorzej jak każdemu kumplowi z osobna pokazuje tego grata i stoją godzinę i podziwiają nie wiadomo co.
A jak ja się o nim wyrażam w ten sposób, to pretensje, że nie doceniam nic. Ale ile można się wpatrywać w kupę blachy?
A co do rodziców, to tak z nimi jest, moi też chcą łóżeczko kupić i ciężko mi ich chyba będzie namówić na takie, które mi się podoba.
Piękne ubrania
malinko, aż mi apetytu narobiłaś!
Cornelka i
nikusia, zdrówka życzę, kichajcie na przeziębienie ;-)
Jeśli chodzi o płeć dziecka, to teściówka też mi wmawia, że wcale nie chcę znać płci. Już natrętna z tym jest, co mnie widzi, to o tym gada.
katjuszka, mnie też biodra często męczą, dziś dla odmiany kręgosłup daje się we znaki