reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

No Futrzaczku- ty to masz do mnie cała Polskę- bo ja to dosłownie mieszkam na samym jej dole- 30km od granicy ze Słowacją:)

mniam mniam- bedzie pizza na obiad- moze i poszlam na łatwizne bo gotowa mrożona ale jak sie dorzuci boczus od teścia i ser to w smaku jest jak z pizzeri- aż mi sie kiedys wierzyc nie chcialo jak ją jadlam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Te ostatnio zerkałam na ten zestaw Na szczęście będę dobrze wyposażona od rodzinki i koleżanek :-). Moze parę rzeczy będę musiała kupić:-D
a pizza jest z Lidla- firma Alfredo Niemiecka jakas :-)
 
futrzaku nie zapomniała, ale jakbym każdemu zaczęła coś skrobać, to 4 godziny by się zrobiły :-D a mój laptop już siadał, a kabelek u M w pokoju, a nie chciałam budzić.

dziewczyny, jestem zrozpaczona, nagle z dnia na dzień zobaczyłam 8kg na + płakać mi się chce:sad: jestem najszybciej tyjącą marcóweczką. Jak ja się tego pozbędę po porodzie?
 
futrzaku nie zapomniała, ale jakbym każdemu zaczęła coś skrobać, to 4 godziny by się zrobiły :-D a mój laptop już siadał, a kabelek u M w pokoju, a nie chciałam budzić.

dziewczyny, jestem zrozpaczona, nagle z dnia na dzień zobaczyłam 8kg na + płakać mi się chce:sad: jestem najszybciej tyjącą marcóweczką. Jak ja się tego pozbędę po porodzie?

wiem wiem:-D droczę się :-D ale 2h w te czy wewte ?;-D

i żadnego mi tu płakania ... jedyne co to zastanów się czy przypadkiem nie jadasz dużo za dużo pod przykrywką ciąży:-D a jeśli uważasz że to jest w normie to widocznie takiej chudzince jak tobie potrzeba więcej kilogramów by wytworzyć dzieciaczkowi najlepszy domek na świecie na kolejne miesiące:-)
 
dziewczyny, jestem zrozpaczona, nagle z dnia na dzień zobaczyłam 8kg na + płakać mi się chce:sad: jestem najszybciej tyjącą marcóweczką. Jak ja się tego pozbędę po porodzie?

Nie martw się- wszystko zrzucisz:) Pociesze Cię, że ja bede wyglądac jak big słonica z tymi moimi dwoma szkrabami- już mi wszyscy mowia czy to już 5 miesiac a ja ze nie czwarty ale w wersji duo:)
 
jem tylko jak jestem głodna, 5 razy dziennie, nie objadam się :-( (tylko raz jadłam w nocy, bo ból+ głód nie dały mi spać). Chyba za dużo chleba (śniadanie+kolacja), bo nawet słodkiego nie jem dużo. Podaruję sobie ten sernik, po co mam jeszcze przytyć... Niestety mam skłonności do tycia i jedząc tyle, co normalny człowiek, przybieram na wadze, do tego dieta przed ciążą i efekt jojo murowany.
A się okazało, że mój M, który się teraz ze mną "objada" normalnym jedzeniem, czyli zrezygnował z naszej diety, choć nie musiał, to i tak schudł 4kg. Taka sprawiedliwość na tym świecie ehh. No ale dobrze, że schudł, jeszcze 4kg i wróci do swojej wagi :-p
 
eeee...to jak się nie objadasz to nie smuć:-) widocznie tak musi być:-) pasożytek jak to pasozytek potrzebuje i trochę tłuszczu:-) i masz byc szczęśliwa ...ja bym sobie nie odmówiła sernika skoro już na niego się napaliłaś :-D
 
Hej, dołączam się z bólem głowy.
Od rana same smutne sprawy - T. brat mojej kumpeli robi od tygodnia z moim M. i dziś jechał do nas i miał wypadek, łepek wymusił pierwszeństwo, T nie miał jak się odbić i wjechał w babkę - z audi T. nic nie zostało:no:, pękło na pół, nawet schowka nie można otworzyć, a T. zabrała karetka do szpitala, bo coś mu w kręgosłupie pękło i w kołnierzu i długo poleży:-:)-(.
Ja też bym miała dziś stłuczkę:crazy:, jechałam z towarem i gościu też z podporządkowanej mi wyjechał:angry::angry: - rejestracja wioskowa:baffled::wściekła/y:. Miałabym od kierowcy klepanie na jego koszt:-p:-p jakbym nie zatrzymała się:tak::huh::huh:.
Milutek, nie zapraszaj, bo jak wszystkie Ci się zjedziemy:szok::yes::yes::-p:-D:-D.
 
reklama
nie napaliłam się, żal mi ser wywalić :-( wcale mnie nie ciągnie do słodkiego, nawet do kawy mało cukru daję, do herbaty wcale. Wszystko wina chleba pszennego. Kilka dni jadłam to świństwo i starczyło. Wracam do pełnoziarnistego. Cholera, nawet tłuszczu dużo nie jem. Dawno nie jadłam smażonego, w czasie ciąży może ze 3 razy coś na tłuszczu było, chude mleko do kawy, masła/margaryny do chleba nie jem, chudy nabiał, najchudszy ser żółty. Jedyne co sobie mogę zarzucić to majonez codziennie do grzanek i ziemniaki od czasu do czasu. :baffled: uwierz mi futrzaku, jestem przeczulona na punkcie jedzenia, bo całe życie się męczę, żeby nie przytyć, a tu taki klops! Muszę się pozbierać, będę się martwić po porodzie...

marta
, jak ja widzę jak ci ludzie jeżdżą, to się zastanawiam kto im prawko dał! Oby z tego szybko wyszedł.
 
Do góry