reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

dziewczyny Cliford i Pogama

prosze skasujecie swoje posty na watku marcowych mamus ok bo tam ma byc tylko lista bez postów dzieki z góry!!!!!!!
 
reklama
Dzwoniłam do gina i powiedział mi, żebym jutro podskoczyła jeżeli coś się będzie działo. Ja chodzę prywatnie. Powiedział, że jeżeli krwawienie nie jest obfite to może tak po prostu być. Uspokoiłam się trochę. Już nawet z mamą rozmawiałam i powiedziała mi, że ona miała identyczne plamienia, więc mam się nie martwić.

A co do testów to koleżance co rusz wychodziły testy negatywne, a jest w 7 miesiącu ciąży. Co najśmieszniejsze poszła do gina, z myślą, że to max 7 tydzień, bo jej się okres spóźniał. Wyszła od gina z przerażeniem w oczach i rogalem na twarzy i mówi do swojego, że owszem 7, ale miesiąc.

Moja szefowa urodzila we wrzesniu pierwsza corke. A nastepna... we wrzesniu nastepnego roku...
Nie miala okresu w ogole.. No ale przeciez tak sie zdarza po porodzie... Poszla w koncu do lekarza.. i okazalo sie.. ze jest w 20 tygodniu!
Trzeba przyznac, ze wielka z niej baba...no ale jak mozna nie poczuc ruchow itd? :)
 
harsharani 20 tydzień, to już lekkie przegięcie:szok::-) dokładnie, żeby nic nie czuć..
pogma ja bym na twoim miejscu skonsultowała te plamienia z ginkiem.tak dla uspokojenia samej siebie. ja kilka razy miałam pamienia w ciąży, które potem przerazały się w jednej chwili w krwawienia i dzidziusiów nie dało się już uratować. 3mam mocno za ciebie kciuki;-)
pinka dzięki mój adwokacie:tak:

ja kochane dopiero dopadłam kompa. siostra siedzi u mnie od wczoraj, nadrabiamy zaległości, mamy tyle do powiedzenia. zorientowała się oczywiście, że jestem w ciąży i nawet przypomina mi o godzinach brania leków:-) upał u nas dalej niemiłosierny, nie spadła ani kropla deszczu echhhhh
ja czuję się jak na razie bardzo dobrze, jedynie jestem bardziej zmęczona, piersi bolą i urosły do niemiłosiernych rozmiarów:szok: no i chyba przez te wielkie dawki leków brzuch mi się już ruszył. wydaje mi się, że za wcześnie, aż się boję, co będzie za miesiąc jak tak daje pójdzie:szok:
jutro jedziemy na działkę odpoczywać przy basenie pod parasolem, a wieczorem grill
całuję was mocno i życzę miłej niedzieli
 
Scarletka, w drugiej ciazy zawsze brzuch wychodzi wczesniej.
Ja nawet porownywalam, bo w 7 tygodniu mam taki jak w 11 podczas pierwszej ciazy i nie mieszcze sie w swoje spodnie juz absolutnie (nosze ciazowe).
Kupilam sobie troche ciuszkow na ebayu i jestem bardzo zadowolona :)
 
U mnie w ciąży z Julem brzuch było widać w 6,5 m-cu:tak: - z Olkiem wcześniej wywaliło. Zmykam spać, bo jutro pakowanie na 4 dniowy wyjazd z młodymi:tak: - M zostaje w domu względu na pracę:szok::-p:tak::-D:-D.
 
witam z rana

u mnie mdlosci praktycznie calodobowych ciag dalszy.... dobrze ze weekend teraz to mam pomoc.
Zazdroszcze tym bez mdlosci ;-)
No ale nic ,dam rade (choc zastanawiam sie czy nie poprosic mamy zeby przyjechala chociaz na 2 tygodnie....) ;-)

scarletka ja rowniez slyszalam ,ze brzuch w drugiej ciazy wyskakuje wczesniej.


Ja z Bartoszkiem mialam termin na 7 lipca i urodzilam... 7 lipca :-) mimo skroconej szyjki,zagrozenia wczesnym porodem ,musialam lezec w 8mym mc (no ale moze to pomoglo).
 
86ruda współczuje tych mdłości :no: .Ja na szczęście mam spokój- ale i mnie pewnie dopadnie .W poprzedniej ciąży wymiotowałam dopiero w 3 miesiącu i długo mnie nie męczyło tylko krótko zwięźle i na temat.
Dziewczyny u mnie w miejscowości dzisiaj impreza ale ja się nie wybieram bo straszny upał -nawet do kościoła nie pojadę chyba bo męża niema a jak zesłabnę to by były heca!:szok: Trochę się boje więc sobie odpuszczę te upały.Idę rosołek kończyć:-)
Miłej niedzieli życzę !!:-D
 
no to mnie z tym brzuchem pocieszyłyście, bo z Piotrusiem, to do 7 miesiąca nie szło się połapać, że jestem w ciąży, tylko, że trochę przytyłam, a w dniu porodu brzuszek miałam bardzo malutki. tym razem boję się, że będę wielorybem:szok:
marta miłego wypoczynku, wracaj wypoczęta!
ruda kochana, współczuję ci tych randek kibelkowych, ale to już niedługo i pójdzie w zapomnienie. może jednak pomysł żeby mama przyjechała na kilka tygodni to dobra decyzja, troszkę by cię odciążyła i zawsze pomogła
ana w taki upał uważaj na siebie, fasolka najważniejsza. ja wczoraj w sklepie tez myślałam, że nakryję się nogami, a do tego te paskudne zapachy w koło, ależ mi wszystko śmierdzi:no:

ja się staram właśnie jakoś doprowadzić się do ładu, bo idziemy an obiad do teściów, a potem już tylko działeczka, odpoczywam i nic mnie więcej nie interesuje. młody dorwie dziadka, to będę miała kilka godzin wytchnienia
 
reklama
scarletka nie martw sie,na poczatku brzuszek moze szybciej rosnac bo macica przyzwyczajona do rozciagania szybciej sie powieksza, ale wcale nie musi do konca rosnac w takim samym tempie ;)
Mi z Bartoszkiem brzuszek cos kolo 5/6 mc bylo widac.a na koncowce mialam spooory. Taka duza 'pilka' z przodu ;-)
a do kibelka jako tako nie latam. Tzn. latam ale nie wymiotuje, taki juz mam chyba organizm,nawet przy normalnych zatruciach ciezko mi zwymiotowac tylko wisze przy kibelku,bo mam wrazenie ze zaraz bede,a tu nic.
EDIT: niewymiotowanie juz nieaktualne....
A mama chyba przyjedzie, tylko mdlosci potrwaja jeszcze pewnie z 3m a mama na 2-3 tyg bedzie mogla jedynie i nie wiem kiedy wybrac zeby tu byla, teraz czy troche pozniej.


A ja tu tak ciagle o sobie i mdlosciach.;-)Nie ja sama tu w ciazy :-)
wiec trzymajcie sie wszystkie i oby dolegliwosci bylo jak najmniej.
 
Ostatnia edycja:
Do góry