reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

reklama
Ona...to ja wpadnę na ten rosołek ;-) a spaghetti to nie koniecznie dziś...
Co do badania to ja miałam ostatnią wizytę 11 sierpnia i już miałam usg brzuszne a byłam jakoś w 11 tygodniu ciąży i mąż chodzi ze mną na wszystkie wizyty od początku!
Malinka..wiem ,że nie wchodzi bo mam to samo i prawie mięsa nie jem..ale chociaż odrobinę co jakiś czas się przymusić trzeba..

Kamila
...no to witamy kolejną marcową mamusię wśród gaduł roku 2010/2011 ;-)
 
ehhhh... kto dzisiaj wpada na rosołek i spagetti mojego M na obiad :D ?? hehe ja jem tylko rosołek i spagetti z makaronem (mięsko wybieram bo cos mi mieska nie wchodzą) po za tym rano co 2gi dzien jest pawianek....a Scarletka Słonce u Ciebie sie polepszyło ??


I mam pytanko... czy chodzicie juz do Gina z Mezulkami ?? I Badanie Usg po brzuszku jest mniej wiecej w 4tym m-cu ??

u mnie nadal fatalnie:( jak nie paw, to beigunka:/ dzisiaj od 5 rano siedziałam na kibelku. jutro będą pawiany leciały. ty tez widzę bidulka jesteś:/
mój m na kolejne usg też się ze mną wybiera, na wcześniejszych nie był. w pierwszej ciąży był na 2-3 usg, przezywał to potem miesiąc:)
 
Kasiulka My ze Scarletką tez tak mamy termin , 16 a 18 marzec i jestesmy w 11 tyg i 4 dni.... hmmm wiec jak to jest z Ty w 13 stym hehe nawet mowicie o 14stym ??:szok:

Scarletka
kochana tak myslalam ciągle zeby Ci przeszło :-( jeszcze tylko troszku i bedzie chyba po wszystkim...

Cliford... to czekammmm :-D
 
Witam dziewczynki.

Widzę, że Wy spać nie możecie, a ja od kiedy wróciłam z tego wesela to śpię ponad 15 godzin na dobę. Coś mi się tak poprzestawiało, a do tego ta paskudna pogoda... zatem mój harmonogram dnia wygląda tak: wstaję na śniadanko / idę spać / spacerek z pieskiem / sen / R wraca z pracy wiec się przebudzam (obiad przezornie na parę dni zrobiony) i piesek / sen / film / sen itd....

i tak mniej więcej dwa dni miałam. A w ogóle to z wesela wyszliśmy jako pierwsi. Ja się męczyłam z okropnymi wzdęciami a do tego muzyka była bardzo głośno i w moim brzuchu tak dziwnie wibrowało, że postanowiliśmy o 3 wracać do Krakowa. Wracało się przyjemnie, bo pusto było na drodze. I muszę powiedzieć, że jakiś Aniołek nad nami czuwał, bo gdy wyjechaliśmy z tego Sosnowca zajechaliśmy na stacje na siusiu i po kawkę to nie wyłączyłam silnika.... no a następnego dnia jak jechaliśmy po piesa do mojej siostry autko mi odpalić nie chciało. Okazało się, że zablokowało się coś w rozruszniku, szwagier nauczył mnie odpalać autko na krótko, więc na przyszłość już wiem co i jak. Ale na trasie wtedy to nie dałabym rady... była by laweta :-(

No i się pochwalę, że w piątek mam usg, już się doczekać nie mogę :-)
 
Kamila, serdecznie witam wśród marcówek :happy:
Ona, ja wczoraj byłam z M na USG. I tak, jak za pierwszym razem były same babeczki w poczekalni, tak wczoraj same pary i dużo właśnie na USG. Żebyś widziała jego minę, kiedy oglądał maleństwo i słuchał serduszka :laugh2: wzruszam się na samo wspomnienie
 
reklama
Kasiulka ja już kiedyś zauważyłam, że o jedzeniu to tu tak falowo się gada:
- jedna o frytkach, to on razu cała reszta przez 3 dni je frytki
- kolejna o plackach ziemniacznych i wszystkie już trą ziemniaki
- słowo o pomidorówce, to już każda swoim przepisem sypie
Przyszedł więc czas i na spaghetti :D

Witaj Kamila!! Rozgość się wsród rozgadanych marcjanek :D

Koncia, to ile teraz Twój eMek waży?? Ja z mojego jestem bardzo dumna, bo schudł ostatnio sporo. W ogóle jak go poznałam, to był cienki jak patyczek, może z 80kg przy 190cm, na mojej kuchni podeszło mu w maxymalnym rozpasaniu do 119, a teraz zrzuca i już ma 107 :D Ja mu mówię, że 95 będzie git!

Clifordzik przymuszam się jedynie na białe mięsko z piersi kurczaka, nic więcej na razie nie weszło ;) no ale jutro nie dam za wygraną!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry