reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

Papciarkowa, a dostałaś pisemne potwierdzenie reklamacji? Cokolwiek? Bo od czasu jak ty składasz reklamację, to palantunio ma miesiąc czasu na jej rozpatrzenie. Nie dostosował się do tego terminu, więc z rozdzielnika masz reklamację rozpatrzoną pozytywnie (w zależności od tego, czego się domagałaś - naprawa, nowe buty, zwrot kasy). Ale potrzebne jest do tego pisemne potwierdzenie reklamacji. Inaczej lipa, nic nie poradzisz.
 
reklama
ja tez dołączam do tych rozeźlonych dzisiaj.
miałam mieć jutro usg genetyczne... ale niestety doktorka nie będzie :((((
a mnie dzisiaj jak na złość brzuch boli i miałam nadzieję upewnic się jutro, że wszystko jest w porządku!!!!!
teraz to muszę do poniedziałku czekać. załamka....
 
Wiecie co normalnie rece opadaja jacy ludzie potrafią byc bezczeli i chamowaci na zeszła zime zamówiłam sobie kozaczki bezpośrednio od producenta na wymiar buty odebrałam ponosiłam miesiac i zrobił sie z nich papier a miały byc ze skóry wszystko odlazło a buty wyglądały jak zrobione z filcu a nie ze skóry zgłosiłam to do tego gościa a potem buty w marcu odwiozłam do reklamacji gościu wzioł nr i powiedział że jak naprawia to zadzwoni do dzisiaj nie zadz wiec ja to zrobiłam i wiecie co mi pow: że buty tak zniszczyłam swoim chodem jak po 3 sezonach a chodziłam w nich miesiac! że ich nie naprawi bo były całe rozwalone (a co innego mówił jak je zaniosłam) oczywiście zezwałam go na czym świat stoi bo ja swoje on swoje w końcu mówie do tego osła że ma uszykowac te buty ja po nie przyjde i oddam do szefca a on na to że buty rozłożyli na czescie pierwsze i wywalili bo nic nie szlo z nich zrobic zabiłabym gnoja przez ten tel nerwy mi juz calkiem pusciły zezwałam h** na czym swiat stoi i sie rozłaczyłam zostałam bez butów i bez kasy normalnie jak odłożyłam ten tel to sie pobeczałam no ***** jak tak można wyrzucił se moje buty i zadowolony

Pracuje w handlu, więc może pomogę. Skoro zostawiałaś u producenta buty do reklamacji, to na pewno dostałaś druk reklamacyjny na ktorym wypisane jest jaki model butów reklamowałaś, z jakiej przyczyny i kiedy dokładnie to było. On miał 14 dni kalendarzowych na ustosunkowanie się do tej reklamacji. I nie może byc tak, że ani nie odda ci butów, ani kasy.
No chyba, że na druku jest tekst:
"Jeżeli w ciągu Xdni reklamowany towar nie zostanie odebrany, wówczas na podstawie Artykułu 180 Kodeksu Cywilnego wyrób ulegnie kasacji". W takim przypadku nie możesz teraz już nic zrobić.
 
Witajcie Mamusie:-) ale dzisiaj pospałam, o 9.20 dopiero obudził mnie głos Hanusi. dzisiaj będziemy w rozjazdach, kilka spraw do załatwienia w związku z zakończeniem budowy, no i wizyta u tesciów...
coś od kilku dni pobolewa mnie brzuch i chyba jest to wina tego że moje dziecko waży juz prawie 11 kg, ale nie wiem jak to ograniczyć, bo oprócz tego że z Hani zrobiła się przylepa to przy codziennej pielęgnacji tez muszę ja podnosić, to dopiero 13 tydzień, a co będzie jak już będę mieć wielki brzuch....

koncia trzymam kciuki, powodzenia:-)
fifronka nie stresuj się kochana, jeśli bardzo się niepokoisz to może uda ci się na szybko znaleźć innego lekarza, albo po prostu jedź do szpitala,
papciarkowa co za chamstwo!
 
Papciorkowa - koszmar - masz jakieś potwierdzenie że mu oddałaś buty ? to wyślij do niego męża(albo kolegę - byle wygląda na muskularnego :-D) i zapytajcie się gdzie są twoje buty :-D

Dziewczyny trzymam kciuki za poprawę humorów bo widzę że od tej jesieni za oknem smutno i szaro nam :-(
 
No to witam Wam moje dziewczynki po dłuższej przerwie - widzę ,że produkcja jaka była taka jest - GADUŁY KOCHANE:-);-)
A więc małż już w pracy tak więc mam teraz czas dla moich Pań ;-) widzę ,że niedziela prawie każdej minęła rodzinnie i jakoś bez większych problemków ;-) coś mi w brzuszku burczy :szok: ale zjem jak tu się z Wami obrobię :-)...
A więc co do mojej niedzieli i poniedziałku to -znów jestem bardzo SZCZĘŚLIWA mając go przy sobie - oczywiście uczciliśmy to w odpowiedni sposób i miałyście rację ,że sex w ciąży -to jest to!!!:szok::-D;-) szkoda tylko ,że tak szybko musiał wrócić do pracy no ale jak trza to trza :baffled:;-) Co do samopoczucia to nie było źle a nawet bym powiedziała było dobrze - trochę sennie ale to pewnie przez tą "cudowną" pogodę...
Codziennie ostatnio powiem Wam mam obawy o to ,że nie wszystko jest w porządku z maleństwem...boję się ,że serduszko nie biję :-(chcę ,żeby już był 5 września:crazy: jeszcze muszę zrobić badania które mi ginek zlecił i w sobotę przeżyć wesele kuzyna i już będzie niedziela i wymarzona wizyta...

Malinka...noc fatalna , ja chyba bym zwariowała....:crazy::szok::baffled:
Harsharani...pamiętaj i pewnie się powtórzę- z rodziną to najlepiej na zdjęciach a jak ktoś się dupą urodził (mam na myśli tą babę) to skowronkiem nie umrze;-) i wiedz ,że Ktoś nad tym wszystkim czuwa i będzie karał sprawiedliwie :tak:;-)
Co do tycia....hm...niektórzy mówią ,że albo się przybiera w pierwszym i drugim trymestrze albo w ostatnim więc pocieszenia i tak chyba brak :-) będziemy jak hipcie tu wszystkie w swoim czasie :-D:szok:
Szafirek ...kuruj się bidulko co byś nam szybko wróciła do siebie!!!
Scarletka...widzę ,że niedzielka była bardzooooo przyjemna:-) coś jak u mnie poniedziałek ...oby tylko częściej :-D
A co do synka to przyzwyczai się szybciej niż myślisz! I jeszcze będzie krzyczał co tak szybko po niego przyszłaś :-)
I widzę ,że zazdrosny o mamę ten synek mamuni :-) i dobrze!!!!
Rosmerta...przykro mi z powodu teściowej :-(- ale mam nadzieję ,że wszystko się wyciszy i wróci do siebie!! A hormony...hmm....coś o tym wiemy kochana tu wszystkie!!! :-);-)
Bosonóżka...cieszę się przeogromniasto,że weekendzik się udał i ,ze podręcznik zdał egazmin :-D dziękuję za pamięć i pytanko co tam u mnie - to miłe i budujące !!;-) po skrócie było BOSKO!!!!!!!!!!! A co do cieszenia się sobą to mamy tak samo i jestem zdania ,że to najlepsze co możemy teraz dla siebie zrobić :tak:
A zakupy zrobiłaś rewelacyjne...chyba też muszę co nieco pomyśleć ;-)
Futrzaczku ..miło znów Cię widzieć!!!!:-) i co to mi za dołowanie się? :szok: mam nadzieję ,że fryzjer poprawił samopoczucie a mamą będziesz ŚWIETNĄ !!!! Tak jak my tu wszystkie!!!!:tak:;-)
Co do dygresji z wczoraj ad. auta rodzinnego - to powiem Ci ,że pojechali po bandzie :-D no cóż pozostanie im się chadzać piechotą lub ładnie się uśmiechać do innych grrrrrr:baffled:
A co do narzucania tonu i wylewności to jestem identyczna i wiesz co futrzaczku wali mnie to co inni sobie myślą...:tak:;-) a głupie pytania niech sobie w buty wsadzą!
Powiem Ci ,że dobrze masz z tym mężem jak na ceny nie patrzy :-D
Dziewczyny ...rozstępy jak mają być to i żaden krem nie pomoże ..;-)
Pinka..Ty zalatana kobietko - buziaki!!!!!
Cornelka...już Ci troszkę lepiej??????
Vetka...urlop nieplanowany to najlepszy!! ;-) witam Cię :-)
Milenka..no to witamy Cię w drugim ( ponoć przyjemniejszym) trymestrze !!!;-) no a co do porodu i końcowej fazy to narazie mdleje jak o tym pomyślę , więc unikam tematu :-D:baffled:;-)
Rudzik..masz rację nie należy kryć się z uczuciami przy dziecku, przecież skądś się ich nauczyć musi... a gdzie jak nie od rodziców właśnie??
Za pół roku powiadasz...nooooooo....to aż strach się bać jak to szybko zleci :-):szok::-D
Ola..przyjdą lepsze czasy nic się nie martw ;-)
Poziomki...jeszcze raz wielkie gratulacje!!!!!:-D:-D:-D
Magnolia..bardzo możliwe ,że to przez sex..aczkolwiek ja ani inne dziewczyny jak wiem nie krwawiły po stosunku...hm...spokojnie, na pewno zaraz minie i się wyjaśni...
Myszaaa...nie plataj , jesteśmy obok!!!!:tak:;-)
Koncia...trzymam kciuki za badania!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-)
Katjuszka..powodzenia w rewolucji garderoby :-)
Kasieńka..no stress!!! Masz po prostu szczęśliwy początek drugiego trymestru;-)

Milutek
...a co się kochana stało???? Biedna Ty nasza!!!!!! Trzymaj się dzielnie i dbaj o siebie!!

A Wy tak straszycie ,ze w tym drugim trymestrze nie lepiej tylko gorzej...,że aż kurka zaczęłam się stresać :baffled: a co do ubioru ciążowego to mam 3 pary spodni i spódnicę i wszystko póki co jeszcze za duże...hmmmm:-:)baffled:;-)

Nooo to chyba póki co na tyle :-):-D
Idę coś wszamać choć zupełnie nie mam weny co :crazy:

Miłego dzionka moje ciężaróweczki kochane !!!!
 
Witam się i ja :)
Dzisiaj patiku udało mi się trochę wcześniej zjeść śniadanko :) Dzięki za troskę :*
Delektuję się właśnie bułką z miodem i hermatką miętową - to połączenie ostatnio smakuje mi, że hej!
I zaraz wracam do pracy......

Fajne zakupy bosonóżka, powoli chyba i ja muszę się za czymś rozejrzeć, bo poranne ubieranie się zabiera mi coraz więcej czasu ;)
No nic nie pasuje, za ciasne, za krótka bluzka, coś uwiera ;)
Niech tylko kaska wpłynie na konto, to od razu lecę na zakupy :D

Ps. A już miałam pisać, że cliford padła z wyczerpania po wizycie małża ;))))
 
Ostatnia edycja:
cliford- witam kochana:* cieszę się że niedziela była BOSKA :-D smacznego! :-D

malina
- ja wczoraj dostałam wypłatę ... boję się że szybko się rozejdzie... bo wydatków co nie miara... ;-)
 
reklama
Milutku a co to się działo? :unsure: Czy Ty aby nie miałaś gdzieś wypoczywać, się wczasować przypadkiem? No to ładnie widzę Ci wyszło! Odpoczywaj teraz Kochana!
 
Ostatnia edycja:
Do góry