reklama
katjusza77
szczęśliwa mama :-)
Katjusza moja mama jest pielęgniarką ale nie jest taką straszną Wampirzycą
szkoda, że mam tak daleko do Świdnika, szczególnie na czczo :-)
korolowych snów kozielanki - karaluchy pod poduchy, szczypawki do zabawki, żyrafy do szafy a słonie na balkonie
Witam o poranku dziewczyny! Nie można Was na chwilę samych zostawić! Zaraz rozpiszecie sie okrutnie, a biedny człowiek musi wszystko nadrabiać, obśmieje się przy tym jak norka i opluje monitor. Ładnie to tak :-)?
Mało wczoraj z Wami byłam, bo w pracy zap...dol, a wieczorem koszmarnie się czułam. Strasznie mi było niedobrze i słabo - chyba Fasolek odreagowywał zmęczenie i stres mamy.
A dzisiaj pobudka o 5.30 rano, bo kolega wyjeżdżał w delegację, a zapomniał wziąć ode mnie dokumentów. No i trzeba się było zwlec z cudownego cieplutkiego łóżeczka. A śpiący mi na głowie kot miał wyraz pyska mówiący "What the f...ck? Gdzie ty głupia leziesz?!".
Idę zjeść śniadanie. Ale nie mam jakoś wizji, co może mi wejść...
Mało wczoraj z Wami byłam, bo w pracy zap...dol, a wieczorem koszmarnie się czułam. Strasznie mi było niedobrze i słabo - chyba Fasolek odreagowywał zmęczenie i stres mamy.
A dzisiaj pobudka o 5.30 rano, bo kolega wyjeżdżał w delegację, a zapomniał wziąć ode mnie dokumentów. No i trzeba się było zwlec z cudownego cieplutkiego łóżeczka. A śpiący mi na głowie kot miał wyraz pyska mówiący "What the f...ck? Gdzie ty głupia leziesz?!".
Malinko, to wspaniały rocznik, co? Ewi - witaj!Witaj Ewi z mojego rocznika
Mówi się, że jak do 140 to chłopiec, jak powyżej - dziewczynka. Moje bejbe miało na pierwszym USG 143, na drugim 158. Ale wykryto armatkę i lekarz mówi, że na 95% chłopak. Oby diagnoza nie okazała się błędna, bo straaasznie synka chcę!tetno dziecka zalezy od plci???nie wiem,czy dobrze zrozumialam moj okruszek jak bylam w szpitalu mial tetno 170.czy to nie za duzo????
Szafirek83 czytałam gdzies na forum połoznych i od wielku dziewczyn w ciązy że tetno też zależy od płci czyli u Ciebie też dziewusia
Idę zjeść śniadanie. Ale nie mam jakoś wizji, co może mi wejść...
a powiedźcie mi kochane jak jest z waszymi badaniami? bo mój ginek na każdej wizycie zleca mi całą masę badań do wykonania:/ ja rouzmiem ob, morfologię i mocz kontrolować, bo i w poprzedniej ciąży raz w miesiącu robiłam, ale on co wizyta zleca mi np. robienie żółtaczki, wszystkich możliwych hormonów tarczycy mimo, że wcześniejsze wyniki były w porządku. wy też tak to wszystko powtarzacie? na toxo i cytomegalie tez mnie chciał posłać mimo, że robiłam początkiem lipca..
Dla mnie to bardzo dziwne!!!!!!!!!!!! Ja zrobiłam sobie poszerzony pakiet badań ze względu na bąble pokrzywkowe,które mnie zaatakowały,wyniki były ok,więc nie powtarzam.Zrobie jeszcze morf,mocz,żelazo teraz przed wizytą.Ale po co powtarzać badania takie jak Hbs,czy HCV,czy hormony tarczycy to nie wiem.
dmuchawiec
lipcóweczka'09,
Ło matko, alez Wy produkujecie...
Zaglądałabym do Was częsciej, bo fajnie tu u Was bardzo, ale nie mam na to czasu:-(
I tak a propos Futrzaczku uciemiężenia- najpierw sie uśmiałam, pewna, ze mnie to nie dotyczy, a potem po głębszym zastanowieniu z najwyzszym zdziwieniem odkryłam, ze niestety czasem i mnie ono dopada. I chyba nie ma na to rady?
Bo taka mama to wcale nie ma lekko, macierzyństwo wygląda pięknie w pierwszej ciąży i po 60-tce;-) Żartuje oczywiście Jako mama czuje sie swietnie, ale bywa, ze codzienność jest mało fascynująca. Rano mnie córcia budzi łażeniem po głowie, ogólenie ma ostatnio "mamusiowy okres" wciąż tylko mama i mama. Niczym sie sama nie zajmie na dłuzej niz 5 minut. A ja musze przeciez obiad ugotowac, sprzatnac, pranie wstawic, wyschniete zdjac, poskładac, poprasowac, kwiaki podlac, nakarmic rybki, pójść na zakupy itd.Mąż do 17 w pracy, o 18tej obiad, 19 Zosia je kaszke, 20 kapiel, ok 21 usypianie i ja juz nie mam na nic więcej siły;-)
I nawet nie wiecie jak Wam zazdroszcze tego, ze macie czas na odpoczynek, na takie siedzenie przy kompie i pisanie, na czytanie książek. Tak miło wspominam ten czas pierwszej ciąży! Wracałam se z pracy i relaksik
I widzisz futrzaczku- podzieliłam sie z Wami moim uciemiężeniem
A z drugiej strony widok mojej Zosi mnie ogromnie wzrusza i jestem przeszczesliwa, ze ja mam. Jest moim najwiekszym skarbem i zycie bym za nią oddała. Jak kazda mama, prawda?
Miłego dnia Kobitki! Bez pawików
Zaglądałabym do Was częsciej, bo fajnie tu u Was bardzo, ale nie mam na to czasu:-(
I tak a propos Futrzaczku uciemiężenia- najpierw sie uśmiałam, pewna, ze mnie to nie dotyczy, a potem po głębszym zastanowieniu z najwyzszym zdziwieniem odkryłam, ze niestety czasem i mnie ono dopada. I chyba nie ma na to rady?
Bo taka mama to wcale nie ma lekko, macierzyństwo wygląda pięknie w pierwszej ciąży i po 60-tce;-) Żartuje oczywiście Jako mama czuje sie swietnie, ale bywa, ze codzienność jest mało fascynująca. Rano mnie córcia budzi łażeniem po głowie, ogólenie ma ostatnio "mamusiowy okres" wciąż tylko mama i mama. Niczym sie sama nie zajmie na dłuzej niz 5 minut. A ja musze przeciez obiad ugotowac, sprzatnac, pranie wstawic, wyschniete zdjac, poskładac, poprasowac, kwiaki podlac, nakarmic rybki, pójść na zakupy itd.Mąż do 17 w pracy, o 18tej obiad, 19 Zosia je kaszke, 20 kapiel, ok 21 usypianie i ja juz nie mam na nic więcej siły;-)
I nawet nie wiecie jak Wam zazdroszcze tego, ze macie czas na odpoczynek, na takie siedzenie przy kompie i pisanie, na czytanie książek. Tak miło wspominam ten czas pierwszej ciąży! Wracałam se z pracy i relaksik
I widzisz futrzaczku- podzieliłam sie z Wami moim uciemiężeniem
A z drugiej strony widok mojej Zosi mnie ogromnie wzrusza i jestem przeszczesliwa, ze ja mam. Jest moim najwiekszym skarbem i zycie bym za nią oddała. Jak kazda mama, prawda?
Miłego dnia Kobitki! Bez pawików
futrzakowa
yea! to ja!
dzień dobry dziewczynki:-)
dmuchawiec - no pewnie jest tak jak mówisz:-) ale moja najbliższa kumpela - jak na nia popatrzę to modlę się by ze mnie nie stała się jeszcze gorsza zołza niz teraz jestem szczególnie w stosunku do m:-) na przykład jak przyjeżdzaja do nas na domek nad jezioro ... to ona nie chce puścić swojego m na ryby "możesz iść ale jak mały zaśnie bo ja sama nie mam zamiaru się nim zajmować" pewnie ma w tym strategię że on w tyg pracuje i chce by wieczorami i w weekendy zajmował się dzieckiem... ale kurcze...nad jeziorkiem...gdzie powinniśmy byc wyluzowani ...ehhh... ja nie chcę by tak się stało ze mną!
Scarletka - może tyle badań w związku z twoimi wcześniejszymi poronieniami...dobrze że tak lekarz się troszczy...gorzej jakbyś się zastanawiała czy nie robie ci za mało badań...
co do płci... to j anie wierzę w te tętna/zabieranie lub nie urody mamie:-) u mnie u żadnej koleżanki się takie rzeczy nie sprawdziły:-) a przy pierwszym dziecku to chyba mi obojętne jaka płeć:-) nawet o tym nie myślę co wolę:-) czasem się nawet zastanawiam czy nie poprosić ginka by nie mówił... ale patrząc na to co jest w sklepach to bardzo trudno jest czasem skompletować wyprawkę nie znając płci... bo kurna nawet śpiworki/rożki to w większości tylko różowe albo niebieskie ... żadko producenci przypominają sobie o takich kolorach jak: żółty (ale bez kwiatków co sugerowałoby dziewczynkę), brzoskwiniowy, zielony, pomarańczowy, fioletowy (też bez dziewczęcych wzorków) ...pewnie jeszcze za mało chodziłam po sklepach... ale chodzić by szukać neutralnych gadżetów to też obłęd:-)
a co do facetów...to oni najczęściej chcą chłopca... ale potem jak juz jest córeczka...to tak jak mówicie-najkochańsza córeczka tatusia:-)
a ja dziś późno do pracy się zawlokłam...więc czeka mnie dłuuuugi dzień bo do 17 muszę siedzieć... :/
dmuchawiec - no pewnie jest tak jak mówisz:-) ale moja najbliższa kumpela - jak na nia popatrzę to modlę się by ze mnie nie stała się jeszcze gorsza zołza niz teraz jestem szczególnie w stosunku do m:-) na przykład jak przyjeżdzaja do nas na domek nad jezioro ... to ona nie chce puścić swojego m na ryby "możesz iść ale jak mały zaśnie bo ja sama nie mam zamiaru się nim zajmować" pewnie ma w tym strategię że on w tyg pracuje i chce by wieczorami i w weekendy zajmował się dzieckiem... ale kurcze...nad jeziorkiem...gdzie powinniśmy byc wyluzowani ...ehhh... ja nie chcę by tak się stało ze mną!
Scarletka - może tyle badań w związku z twoimi wcześniejszymi poronieniami...dobrze że tak lekarz się troszczy...gorzej jakbyś się zastanawiała czy nie robie ci za mało badań...
co do płci... to j anie wierzę w te tętna/zabieranie lub nie urody mamie:-) u mnie u żadnej koleżanki się takie rzeczy nie sprawdziły:-) a przy pierwszym dziecku to chyba mi obojętne jaka płeć:-) nawet o tym nie myślę co wolę:-) czasem się nawet zastanawiam czy nie poprosić ginka by nie mówił... ale patrząc na to co jest w sklepach to bardzo trudno jest czasem skompletować wyprawkę nie znając płci... bo kurna nawet śpiworki/rożki to w większości tylko różowe albo niebieskie ... żadko producenci przypominają sobie o takich kolorach jak: żółty (ale bez kwiatków co sugerowałoby dziewczynkę), brzoskwiniowy, zielony, pomarańczowy, fioletowy (też bez dziewczęcych wzorków) ...pewnie jeszcze za mało chodziłam po sklepach... ale chodzić by szukać neutralnych gadżetów to też obłęd:-)
a co do facetów...to oni najczęściej chcą chłopca... ale potem jak juz jest córeczka...to tak jak mówicie-najkochańsza córeczka tatusia:-)
a ja dziś późno do pracy się zawlokłam...więc czeka mnie dłuuuugi dzień bo do 17 muszę siedzieć... :/
Ostatnia edycja:
futrzakowa
yea! to ja!
Dzien dobry wszystkim :-)
futrzaczku - jak minela nocka? Moja byla wyjatkowo spokojna, tylko dwie wizyty w toalecie :-)
najwięcej wizyt to mam zanim dobrze nie zasnę - wtedy to latam tak co 20minut:-) ale dziś w samej nocy chyba tylko 1 wstałam więc luzik:-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 914
- Odpowiedzi
- 67
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 275 tys
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: