reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2011

No to poczułam się wywołana do tablicy. Skoro forum odżywa :-)
Dzieciowo i brzuszkowo tu teraz bardzo! Czy moja Stellson jako jedyna jest bez rodzeństwa i bez rodzeństwa w drodze? (Bogiem a prawdą to i bez planów na rodzeństwo w ogóle ;-) )

Wszystkim brzuchatkom, którym nie gratulowałam, gratuluję teraz. Baaaardzo gratuluję.

Futrzkowa, katjusza - trzecie dziecko?!! Woooow! Dla mnie kosmos, bo z moją pojedynczą ledwo daję radę. Albo czasem i nie daję. Z odpieluchowaniem walczymy straszliwie. No masakra w niektóre dni, a trwa to już ze 2,5 miesiąca.

Dodatkowo mam stresa, bo po kilku miesiącach w domu idę do nowej pracy. I stresuję się pracą - bo odpowiedzialna, nowa i w ogóle. Stresuję się jak Serdel zareaguje, że mamy nie ma znowu codziennie przez długi czas. I stresuję się, że będę na początku zwłaszcza musiała często po godzinach siedzieć itd. Tyle dobrego, że ta sama, wspaniała niania cały czas jest z nami.

A teraz leżę, trawię grzyby uzbierane przez Stellkę z nianią na spacerze po lesie i czekam na telefon od przyszłego szefa. Stellka z tatą puszczają latawca. Ciekawe jak im idzie :-)
 
reklama
hej
patik mysle ze ok.8 tyg. zeby serce juz bilo bo bym na zawal padla.W przedszkolu calkiem calkiem sobie radzi :tak:
kat furzakowa powodzenia w nomym roku w starankach &&&&&
krowka zdrowka chorowitki :tak:
bosa powodzenia w nowej pracy i oddzywaj sie czasem bo brakuje tu twego humoru i lekkiego sposobu pisania ;-) tak super sie czyta to piszesz ;-)
malina 18.05 2014 wedlug moich obliczen :tak:
 
Ostatnia edycja:
No Bosa- całą prawdę Ewe napisała! Serdel, uroczo córę nazywasz:-)
Malina- dawaj te pyszności!!!!

Wiecie co, albo hormony mi tak buzują albo nie wiem co. normalnie nie mogę sobie poradzić sama ze sobą. Przy tym dostaje się Jankowi :zawstydzona/y::-(. Stresie wypierdzielaj!!!!
 
Ewe, krowkabordo - miło, że ktoś jeszcze o mnie pamięta :-) Postaram się wpadać jak najczęściej, chociaż z czasem może być cienko. Ale mam nadzieję, że forum nam trochę ożyje.

krowkabordo - herbatkę dobrą sobie zrób, zjedz coś słodkiego (i za mnie też zjedz, bo ja na diecie ;-) ), czasami takie drobne przyjemności najbardziej pomagają.

ewe - trzymam kciuki, żebyś usłyszała serducho jak dzwon!

Ja niestety męczę herbatę ze Stevią zamiast cukru (bo nie cierpię gorzkiej), ale jest dość obrzydliwa. Lipa, a nie przyjemność i relaks. A relaks by się przydał, bo najbliższy miesiąc, jak nie lepiej szykuje się jazda bez trzymanki.
 
Bosonóżka nie jesteś sama mój mały bez rodzeństwa i w drodze też nie ma :( .W planach też nie mamy bo sytuacja mieszkaniowo-finansowa nie pozwala na drugie dziecko a tak bardzo bym chciała i jak słyszę że wszystkie w okół w ciąży z kolejnym dzieciątkiem to tak jakoś mi smutno bo strasznie tęsknie do tego stanu.Zanosi że mój mały też z wcześniej wymienionych powodów zostanie jedynakiem.


Malinka,Ewe,Krówka
gratuluje fasolek i trzymam kciuki za spokojne ciąże i zdrów dzieciątka :).


Mały nadal ze mną w domu ale myślę o przedszkolu ale w przyszłym roku bo walczymy bez sukcesów z pieluchami i o ile w nocy śpi bez pieluchy na sucho na drzemkę też z resztą nie potrzebuje to w dzień musi mieć bo sika ,kupa po nóżkach i tylko przelatuje że się posiusiał albo leci po ścierkę i wyciera.O nocniku nic słyszeć nie chce przy próbie wysadzania wrzask , szarpanina i prawie płacz.On już na samo słowo nocnik krzyczy nie,nie ,nie nocnik nie.Bądź tu mądry.Wina męża bo ja uważam że mały jeszcze nie gotowy a mąż wywiera presje bo już powinien i w ogóle patologia żeby takie duże dziecko w pieluszce latało eh

Tak po za tym to mały rośnie ,jest żywiołowy i ciekawski (czasem daje w kość), bystry jak nie wiem , pięknie i wyraźnie mówi zdaniami ,wszystko łapie w lot ,(oprócz załatwiania się na nocnik a walczymy już od czerwca) , jest bardzo samodzielny sam się ubiera,sam je , sam myje ząbki , rączki , buzie itp he he umie się nawet podetrzeć papierem mamusię pod patrzył i teraz z zapałem łapie papier i się podciera hehehe. Serduszko jak u zdrowego dziecka (miał ubytek między przedsionkowy zamykany już prawie rok temu przez żyłę udową ) lekarze są zachwyceni pracą dr .Jacka Kusy bo ubytek był dość spory a nie ma żadnych szmerów ani przecieków resztkowych.
 
Braaaaaaaaaavo dla Kacperka patris!!!! Super, że serducho już jest całkowicie zdrowe, możecie nareszcie odetchnąć z ulgą :tak: Takie wiadomości pozytywnie nastrajają :happy2: A z nocnikiem trochę wyluzuj, bo będzie miał traumę, wróć za jakiś czas do tematu.. A próbowaliście na stojaka na dworze na przykład? Może by mu się spodobało i w domu też się przekona, powodzenia!

Bosa welcome hehe Fajnie, że się tak "nawróciłyśmy", może znowu nam wątek choć na chwilę odżyje.. Ja to nie będę się wypowiadać w kwestii wyboru pracy, bo to musi wyjść z Twojego serducha, co dla Ciebie ważniejsze.. Z tego co pisałaś macie cudowną nianię, więc spokojnie możesz pracować, a Serdelkowi wynagrodzisz weekendami :tak:

Krowka nie jestes sama, ja też mam jakiś szał macicy, są chwile, że wszystko mnie wkurza i mam ochotę coś zniszczyć, a są chwile, że bym zagłąskała i zacałowała moich chłopaków hehehe Krejzi koko jak mówi moja przyjaciółka :blink:
 
hejka, jak miło poczytać :-)

Bosa- przecież Ty wiesz, że ambitniejsza praca dla Ciebie jest lepsza, co z tego że pieniądze te same jak rozwoju nie ma? A tak jak Malina wspomniała, cudna niania jest to i sobie poradzicie. Ale wiesz, żeby nie było to Twój wybór ;-):-p
Malina - szał macicy, dobre określenie. Kurna jak tak dalej pójdzie to wszyscy się mnie wyrzekną.. I jak ja wytrzymam do kolejnego USG? A jak szarlotka?
Patris- daj na luz, im bardziej chcesz by sikała na nocnik tym bardziej się broni. Niech leje w pieluchę póki ma jeszcze okazję, sam "dorośnie" do sikania na nocnik. Albo niech małż weźmie urlop i sam zajmie się odpieluchowaniem syna, zobaczy że to nie jet tak jakby się chciało..

Nie ma jak pawik z samego rana..Juz sama nie wiem co lepsze brak mdłości i pawikowania czy spokojność, że jest ok przy tych objawach.
 
Krowcia nie wyrzekną nie wyrzekną :blink: A tu masz kawałek szarlotki do spróbowania - niech nam idzie w brzuchy!

2013-09-11_13.14.51.jpg

Kiedy masz kolejne USG?? A w ogóle który tydzień Ci pokazało teraz??
Ja już w akcie desperacji wyciągnęłam "ciążowe" papiery Jana i okazuje się, że miałam usg w 5tydz 8dz (wg usg) i nie było serducha, dopiero w 8tyg i jakoś tak odetchnęłam.. No ale już wizyta umówiona na 19ego i będzie wszystko jasne, jeszcze tydzień!!
 

Załączniki

  • 2013-09-11_13.14.51.jpg
    2013-09-11_13.14.51.jpg
    23,3 KB · Wyświetleń: 53
Dzień Dobry Marcóweczki:-):-):-)

malinaa, krowkabordo - ja nie w ciąży a mam szał macicy co 30 minut z zegarkiem w ręku:sorry2: no po prostu wymiękam przy tych moich dziewczynach:baffled: Wczoraj Zośka coś zmajstrowała przy laptopie że dysku nie widzi:wściekła/y: Od rana szaleją jak dzikie, a każdy upadek to nauczka na 15 sekund i na nowo. Obiecałam im pieczenie muffinek czekoladowych to może będzie "sielanka" na 30 minut a przy okazji humor sobie łakociami poprawię

krowkabordo - Dzięki za komplement w kierunku Zosi - ile my się namęczyliśmy żeby Zośka te okularki włożyła, ale się przyzwyczaiła, ściąga co jakiś czas, ale po chwili je zakłada i nie protestuje. Wadę ma na oba oczka +2 i astygmatyzm do tego, ale szkła nosi +1.

Bosonóżka - powodzenia w nowej pracy! Wybór trudny ale to kwestia charakteru, więc decyzję musisz podjąć zgodnie z własnym serduchem, żebyś była szczęśliwa. Dasz radę i Stelka pewnie też bez problemu, dobrze że macie cały czas swoją nianię. Ja sobie nie wyobrażam w takich godzinach pracować plus dodatkowo nadgodziny, ale wiadomo, że inna praca, inne możliwości. I jakoś swoje ambicje do kieszeni schowałam:sorry2:

patris - jak dobrze, że Kacperek zdrowy:-):-):-) Ja też miesiąc walczyłam o nocnik i w końcu zrobiłam przerwe. Założyłam pieluchęy i zbieram siły na kolejne podejście. Zaczęliśmy się tylko wkurzać o te lanie o kątach, a wiadomo, że nerwami nic nie wskóram, więc poczekam i dam Zosi czas.

malinaa - masz tam jeszcze kawałek tej szarlotki???:-)

krowkabordo - eh te dolegliwości, współczuję, ale przynajmniej wiesz że maluszek daje znać o sobie

Zośka dziś wstała z zapchanym nosem i taka jakaś markotna, ale się już rozkręciła, tyle że do jej leczenia to chyba pielęgniarkę muszę wynająć - bunt na wszystko - czyszczenie nosa NIE, maść majerankowa NIE, woda morska NIE. POMOCY!!!
 
reklama
Malina- mniam :-). Na dzięn USG dzidzia była młodsza o tydzień. Nie przejmuję się tym, nie mogę dokładać sobie "nowości". Musi być git i już, i u Ciebie też będzie! A następne badanie będę miała dopiero w granicach 16 października bo mój gin wyjeżdża do Mongolii na ryby- 3 tygodnie!!! No masakra! Chyba, że wcześniej będę ku kresu wytrzymałości i pójdę gdzieś wcześniej.

Patik- z tej wady przy noszeniu okularków można wyjść. Ja miałam wadę na lewe i prawe plus astygmatyzm. Lewe no hmm, prawie nie widzę (wada nie leczona bo Martusia nie chciała chodzić z zaklejonym oczkiem) a prawe na zero weszło już jakieś 10 lat temu :-).
 
Do góry