Hej,
witam sie po weekendowo
Nocka tez u nas marna, niedosc, ze poxno poszlam spac, to Jasiek wstal juz o 3 taki glodny, ze jak pil mleko, to w brzuchu mu tak wszystko burczalo, ze szok
, pospal do 5.30 i wstal gotowy i zwarty do zabawy, ja niestety troche mniej. Siedzi tu obok, gada, spiewa sobie, o tej porze ma szczytowa forme dnia
, no i najchetniej sam by Wam co s tu napisal, ale skutecznie bronie.
W weekend siedzielismy w domku, pogoda do niczego - zimno, wiatr i deszcz, no i eMek chory, ale mimo wszystko, bylo fajnie tak w trojke posiedziec razem. Zreszta to nasz pierwszy weekend od 3 m-cy kiedy zostalismy w domu! Tak zawsze sie gdzies ruszalismy w teren
Patiku - Twoja Zosia juz super aktywna, moj Jasko to tylko pelza w miejscu
Katjusza, Ola - kciuki za powodzenie w pracy
Papciu - SPA!, wow, super, tez bym tak chciala
Katjusza - naj, naj dla Natalki!
Patris - spoxnione gratki dla Kacperka, sorki ale nie zauwazylam ze juz skonczyl pol roczku
Koncia - to zaszalalas z zakupami, a ceny faktycznie przystepne. My tez tylko gole deski mamy, ale szykujemy sie do powrotu w przyszlym roku, wiec juz nie rozpedzam sie z urzadzaniem mieszkania, bo co ja z tym wszystki pozniej zrobie.
Spring - zdrowka dla Jaska i oby Ania sie nie rozchorowala&&&&&
Wierka - chlopcy dbaja abys miala co robic, ale widac, ze sprawia Ci to radosc
Futrzaku - fajnie, ze wyjazd udany, ja mam niestety ten sam problem, ze kazdy wyjazd lub wyjscie na caly dzien rozwala mi harmonogram karmienia, i szczerze, to nie umiem sobie z tym poradzic, bo nie mam jak co podgrzac, zwlaszcza zupki, nie zawsze moge karmic lyzeczka, o zmianach godzin nie wspomne.
Alamiqa - niech spi Alusia, sen to zdrowie!
U nas do srody ma lac i tylko 10 stopni, wiec my w domku posiedziemy do tego czasu, ale mam tyle zaleglej domowej roboty, ze moze i dobrze, to sie troche odgruzuje z prasowaniem
Milego dzionka Laseczki