reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

Hej dziewczyny- normalnie muszę się Wam pożalić. Jestem taka zła od rana że aż mi łzy mimowolnie lecą z tej złości. Na dzisiaj zaplanowaliśmy z mężem uroczysty obiad na tą naszą 5 rocznice- zaprosiliśmy najbliższa rodzinę. Ale jak zwykle coś komuś nie pasuję- mojej rodzinie- szlak mnie trafia bo wypada dawać im zaproszenie z półrocznym wyprzedzeniem. Mam dwie siostry ze swoimi rodzinami i mamę- wdowę. Nie będzie nikogo, a od mojego męża przyjadą teściowie,dziadkowie, 3 siostry z mężami i potem ciocia z wujkiem symbolicznie na kawę:)a u mnie znowu taki wstyd- czuje się zlana przez wszystkich- nie moge powstrzymać łez jest mi tak przykro....mam ochote im wykrzyzcec żeby się wypchali wszyscy! Tylko szkoda mi mojej mamy- moja najstar.siostra mieszka 30km ode mnie i poszła sobie na imprezę wczoraj z mężem do jego kuzyna (70km od domu)na jego 40 urodziny!!!!!!!!!!!Przez to mama została postawiona przed faktem dokonanym bo musiała się zająć roczniakiem mojej siostry- tak to by na pewno była. A moja druga siostra...hmmmmm...jedzie po tamtą..dzisiaj o 14 akurat kiedy mieli być na obiedzie!!!!!!!I już do niej pisałam żeby pojechała po nich po obiedzie- ze godz.ich przecież nie zbawi-wiecie co mi napisała- że oni mieli imprezę wcześniej zaplanowana niż my i ich też nie będzie!!!!!! Mam normalnie ochotę coś rozwalić.....Teraz będę musiała ich wszystkich wytłumaczyć przed rodziną męża dlaczego ich nie ma- i co powiem ze mama nie miała wyjścia, jedna siostra woli bawić się w kierowce a druga olała mnie dla kuzyna męża którego widzi 2 razy w roku? Dodam że pierwotna wersja miała być taka ze mieli przywieść dziecko mojej mamie- wtedy byliby wszyscy na obiedzie- ale moja siostra znowu z czymś wyskoczyła i wszystko poszło w łeb. Dobrze ze rodzinka mojego męża jest naprawde fajna wiec mam nadzieje ze szybko poprawia mi humor.
Przepraszam że Was tak tymi głupotami zawaliłam ale wierzcie mi- ulżyło mi teraz jak się tu wypisałam:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Milutek23 Kochana bardzo Ci współczuję tej sytuacji z "rodzinką" niestety nie raz tak bywa... Myślę, że siostra nie zdaje sobie sprawy z tego, jak Ci na tym zależało... A druga siostra z kolei stara się tamtej pomóc... Mama z pewnością wolałaby u Ciebie być, ale musi opiekować się maluszkiem siostry... Następnym razem uda się lepiej daj rodzinie wyraźnie znać, że zależy Ci na ich obecności. Pocieszam i przytulam jak umiem najlepiej ;-) Przesyłam buziaki i życzę pomimo wszystko udanego obiadku z rodzinką męża! Pozdrawiam!
 
Dziewczyny, Was to nie można na dzień zostawić, bo jak się rozpiszecie, to nie ma szans - nie ogarnę wszystkiego!

Milutek, nawet nie wiesz jak Ci współczuję. Paskudna sytuacja. Ja też mam zawsze problemy z egoizmem mojej siostry (bo tego, jak się Twoje siostry zachowały nie można nazwać inaczej - egoizm i tyle!) albo oziębłością mojej teściowej w stosunku do mojego M. i wiem, jakie to przykre. Nie przejmuj się kochana, nie warto. To jest dzień Twój i Twojego męża i świętują z Wami Ci, którzy chcą. Nie martw się tym, jak wytłumaczyć swoją rodzinę - olej to i nie tłumacz. TO NIE TOBIE POWINNO BYĆ GŁUPIO TYLKO IM!

A ja dzisiaj powinnam wreszcie znaleźć troszkę więcej czasu, żeby do Was zaglądać. Wczoraj większość dnia spędziliśmy poza domem. Po raz pierwszy w życiu byłam na meczu!!! Legia-Arsenal, otwarcie nowego stadionu. Było suuuuper!!! Małż ze mnie dumny, bo darłam się jak opętana, wstawałam, buczałam kiedy trzeba - generalnie dałam się ponieść atmosferze :rofl2:. W tv mecze są dla mnie nie do zniesienia, ale na żywo - będę chodzić! M. już nie może doczekać się maleństwa, kiedy będzie nas mógł na sektor rodzinny zabierać, hihi!
A po meczu - obudziła się we mnie dzika zachcianka na chińską zupę ostro-kwaśną z restauracji na Wilanowie. I jak głupki prawie godzinę przedzieraliśmy się przez korki od stadionu, zamiast jak normalni ludzie w 10 minut dojechać do domku. M. mnie chyba jednak kocha :sorry:.
 
Dzieki dziewczyny za słowa otuchy- macie racje nie ja się powinnam tłumaczyć- tylko że to nie jest pierwszy raz dlatego to jest takie przykre- imieniny, urodziny, wprowadziny- ta najstarsza zawsze cos ma wtedy innego w planach albo milion wymówek. Nie będę na sile prosić się o ich obecność. (kiedys wymysliła zakupy w sobote i tez sciągła moja mame do siebie i ona biedna nie mogla byc na moich imieninach)ahh po prostu bark mi słów. Czasem bardziej można liczyć na obcych ludzi.
Bosonóżka-to ja wyobrazam sobie jaki Twoj mąż musiał byc z Ciebie dumny:)Moj tez jest fanem roznych przygod i jak się do niego przyłączam w nich to jest dumny jak paw. A ta zupka i poświecenie to pewnie dla Ciebie w nagrodę:)hihihihi
Jeszcze raz dzięki wielkie za wszystko:):)
 
A mi coś brakuje wizji, co na obiad zrobić. Albo inaczej - za dużo tych wizji i nie wiem, co wybrać. M. tylko krzyczy "mięsa kobieto!".
Chyba mu zrobię polędwicę wołową w sosie balsamico i do tego ziemniaki i fasolka na parze. Mało z tym roboty.
A Wy mróweczki co pysznego naprodukowałyście na obiad?

Ha! Edytuję, bo minęła chwileńka, a mi już się odmieniło. Muszę, po prostu MUSZĘ zrobić Strogonoffa!!! Idę po korniszony, bo nie mam.
 
Ostatnia edycja:
Milutek, ja zgadzami się z Bosonóżką - to im powinno być przykro, a Ty świętuj i nie pozwól wprawiać się w zły nastój, choć rozumiem, to przykre co zrobili....

U nas na obiad był kurczak pieczony z fasolką, ale pieczony bez weny twórczej....

Dziewczyny, macie może jakieś cklepy internetowe z odzieżą ciżową - na allegro nie ma dużych rozmiarów przynajmniej w tej chwili, a mi tak cały tłuszcz na zewnątrz wywaliło, że wyglądam jak w5 miesiącu ciąży... Potem zdjęcie Wam pokażę... :(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej dziewczyny- normalnie muszę się Wam pożalić. Jestem taka zła od rana że aż mi łzy mimowolnie lecą z tej złości. Na dzisiaj zaplanowaliśmy z mężem uroczysty obiad na tą naszą 5 rocznice- zaprosiliśmy najbliższa rodzinę. Ale jak zwykle coś komuś nie pasuję- mojej rodzinie- szlak mnie trafia bo wypada dawać im zaproszenie z półrocznym wyprzedzeniem. Mam dwie siostry ze swoimi rodzinami i mamę- wdowę. Nie będzie nikogo, a od mojego męża przyjadą teściowie,dziadkowie, 3 siostry z mężami i potem ciocia z wujkiem symbolicznie na kawę:)a u mnie znowu taki wstyd- czuje się zlana przez wszystkich- nie moge powstrzymać łez jest mi tak przykro....mam ochote im wykrzyzcec żeby się wypchali wszyscy! Tylko szkoda mi mojej mamy- moja najstar.siostra mieszka 30km ode mnie i poszła sobie na imprezę wczoraj z mężem do jego kuzyna (70km od domu)na jego 40 urodziny!!!!!!!!!!!Przez to mama została postawiona przed faktem dokonanym bo musiała się zająć roczniakiem mojej siostry- tak to by na pewno była. A moja druga siostra...hmmmmm...jedzie po tamtą..dzisiaj o 14 akurat kiedy mieli być na obiedzie!!!!!!!I już do niej pisałam żeby pojechała po nich po obiedzie- ze godz.ich przecież nie zbawi-wiecie co mi napisała- że oni mieli imprezę wcześniej zaplanowana niż my i ich też nie będzie!!!!!! Mam normalnie ochotę coś rozwalić.....Teraz będę musiała ich wszystkich wytłumaczyć przed rodziną męża dlaczego ich nie ma- i co powiem ze mama nie miała wyjścia, jedna siostra woli bawić się w kierowce a druga olała mnie dla kuzyna męża którego widzi 2 razy w roku? Dodam że pierwotna wersja miała być taka ze mieli przywieść dziecko mojej mamie- wtedy byliby wszyscy na obiedzie- ale moja siostra znowu z czymś wyskoczyła i wszystko poszło w łeb. Dobrze ze rodzinka mojego męża jest naprawde fajna wiec mam nadzieje ze szybko poprawia mi humor.
Przepraszam że Was tak tymi głupotami zawaliłam ale wierzcie mi- ulżyło mi teraz jak się tu wypisałam:)
Tak jak pisały dziewczyny niech oni się wstydzą. A po drugie to nie przepraszaj, jesteśmy tu po to żeby się nam wyżalać:-D A po trzecie to dla jednych są to głupoty a dla innych nie:-D. Olej rodzinkę i baw się dobrze:tak::-)


Milutek, ja zgadzami się z Bosonóżką - to im powinno być przykro, a Ty świętuj i nie pozwól wprawiać się w zły nastój, choć rozumiem, to przykre co zrobili....

U nas na obiad był kurczak pieczony z fasolką, ale pieczony bez weny twórczej....

Dziewczyny, macie może jakieś cklepy internetowe z odzieżą ciżową - na allegro nie ma dużych rozmiarów przynajmniej w tej chwili, a mi tak cały tłuszcz na zewnątrz wywaliło, że wyglądam jak w5 miesiącu ciąży... Potem zdjęcie Wam pokażę... :(
hihi nie przejmuj się ja urodziłam 6 m-cy temu a wyglądam jakbym była w 6mc:-D:-D:-D:szok:

O matko! to już pół roczku i to dokładnie za 30 min, ale ten czas leci.
 
Do góry