Hej, ja dzis bezposrednio do was nie poodpisuje, bo od dwoch dni tylko podczytuje. Mialam wizyty znajomych i tak jakos czasu na pisanie braklo.
Scarletko, ale bym zjadla takiego kremiku szparagowego!
Kochane z tymi skokami to ja chyba przestaje sie wczuwac. Wiem , ze czasem dziecko mam marudne czasem grzeczne i tyle. Nie chce sie stresowac nowymi umiejetnosciami, bo i tak za rok i troszke okaze sie ze wszystkie dziec i chodza, mowia, i zeby maja haha. Nie bedzie wazne co kto kiedy, wiec niech sie Laurka rozwija jak jej pisane
Jak u innych marcjatek, moja kwietniowa marcowka bardzo dzis marudna. Strasznie gryzie wszystko, widac bardzo ze ja dziasla bola, chybs czas uzyc zelu. Musze dzis wybadac paluszkiem co sie w tej malej buzce dzieje.
Sluchajcie czy ja jestem jedyna, ktora nigdzie- oprocz pobliskiego sklepu bez dziecka nie wyjdzie?? Powod - cyc
Ja tez @ nie mam, i chyba bym byla w mega depresji jakby przyszla
Ewi lipa,ze mnie nie odwiedzilas!!
Pinka mi tez sie lezka w oku krrci. Brak mi brxuszka i wiem ,ze kolejna ciaza juz inna bedzie. Niepotrafie sobie wyobrazic, ze ja na zwolnieniu na nic czasu nie mialam. Chyba szybko sie zapomina o ciazowych dolegliwosciach i wspomina tylko te dobre momenty
Wiervia musze sie zebrac, zeby porod oposac wreszcie!
Edit -: Wierka to masz co swietowac, zdrowko
Katjusza, podobno jak dzieci jedza wzrokiem to czas na wprowadzenie produktow stalych
Spring, lepiej pozniej niz wcale- do nas dolaczyc