reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

To i ja sie wtam dzisiaj dzień Lenia totalnego nawet obiad robił m i to w ogrodzie nakazałam mu robić szaszłyki na grilu żeby nie mieć garów do mycia :-D:-D

właśnie wypiłam kawke m lula mała we wózku a ja na spokojnie w końcu mogłam usiąść do kompa i wystawić niepotrzebnie zakupione dla Leny rzeczy na allegro mam nadzieje że chociaż coś sprzedam.

Gdyby ktoś potrzebował pieluch wielorazowych nówek dla dziewczynki to piszcie na Pw to wam wyśle zdjątka.
Wkleiłabym innym wątkom link ale ostatnio chciałam wydać witaminy to przyszłe mamy usuneły nie ładnie z ich strony tym bardziej że wklejałam na zakupowe wątki echhh marcówki pod tym względem były dużo bardziej wyrozumiałe :wściekła/y:
 
reklama
Ufffff, i po imprezowej niedzieli. Nakarmiłam młodą (175 ml!!!!! dotychczasowy absolutny rekord!!!!!!), tatuś usypia, a ja na kanapie daję odpocząć bolącym pleckom.
Dzisiaj były chrzciny siostrzeńca M. i mieliśmy wprawkę przed przyszłotygodniowymi chrzcinami Stellki. W kościele Stellka chyba wyczuła powagę miejsca, bo poza puszczeniem mega głośnego bąka zachowywała się z godnością jak dama. Trochę kimała, a przez resztę czasu podziwiała witraże. A poza tym był ubaw, bo pojechaliśmy na chrzest siostrzeńca, a załapaliśmy się jeszcze na chrzest synka kuzyna M. - okazało się, że był w tym samym czasie! I w ogóle pierwszy raz widziałam prawdziwy chrzcielny supermarket :szok:, bo nie wiem jak inaczej nazwać chrzest na 18 dzieciaczków :baffled:. Kolejka do chrzcielnicy jak w PRLu za mięsem.
A na samej imprezie przyszywana babcia, czyli żona teścia postanowiła nam pomóc i udowodnić, że nawet nasze dziecko nie wymaga cały czas uwagi i że ona ma swoje sposoby i nas nauczy. Miałam prawdziwą nadzieję! Niestety - Stellson odporna, żeby nie powiedzieć oporna. Ale co ją dziadek wynosił na rąsiach, to nasze. Po raz pierwszy od bardzo dawna zjedliśmy z M. jednocześnie obiad i jeszcze wypiliśmy na spokojnie potem kawę :szok:!!! Prawdziwy luksus. Poczułam się jak na randce.
Baaardzo przydała nam się nasza chusta bez wiązania, którą kupiłam dzięki Konci, bo wkleiła kiedyś do niej linka. Tania i Stellka ją lubi. I zrobiła prawdziwą furrorę wśród starszych członkiń rodziny, że wreszcie matki poszły po rozum do głowy i noszą dzieciaki, jak to się dawniej robiło, hihi.

Vetka, Ola - ja wiem, że Stellka nas totalnie terroryzuje i trzeba ją uczyć samodzielności. I próbujemy. Tylko strasznie opornie to idzie. Ona jest strasznie uparta. Ale trafiła kosa na kamień. Ja też jestem uparta i nie ustaję w próbach. W końcu musi się udać!!! Bo musi, prawda?

Marta, nie ma tak dobrze, że teściowa będzie Stellce przetwory robić. Stellka może się najwyżej przeszkolić u zdolnej teściowej i sama Pablowi robić :-)

Papcia, powiedz co się nie przydało u Leny, to porównamy listy niepotrzebnych zakupów :-)
U nas z rzeczy absolutnie zbędnych lub nietrafionych to wanienka (ale to ewenement), wszystkie ciuszki w rozmiarze na 0-3 miesiąca zapinane na pleckach, pajacyki z klapką na dupce zapinaną z tyłu, milion typów drogich butelek: typu breast-flow (za ciężko z nich się piło), Tomee Tippee (zalewała się z nich i zasysał się do środka smoczek) - tylko po to, żeby pokochać zwykłe Canpole, no i @#%^!& hamaczek, który znienawidziła od samiuteńkiego początku.
 
U nas do nietrafionych zakupów mogę zaliczyć nawilżacz, bo wcale nie mamy za sucho, tylko mi się wydawało ;-) Pościel, znaczy podusia i kołderka, bo Jasiek śpi na płasko na pieluszce rozłożonej i przykryty cienkim kocykiem, albo pieluszką (no ale może kiedyś się w końcu przyda), nakładki na brodawki, monitor oddechu (dobrze, że był razem z nianią, bo bym się wkurzyła, niania chodzi regularnie), karuzela nad łóżeczko (porafi max na minutę zainteresować moje dziecko), pokrowce na przewijak (gdybym ich używała to musiałabym zmieniać po każdym przewinięciu chyba), większość ciuszków 0-3, generalnie wszystkie śpiochy i kaftany, bo nie mam cierpliwości, by je zakładać.. i pewnie jeszcze bym mogła nawymianiać ;-)
Wózek też bym kupiła inny, bo ten jest za ciężki :baffled:
Jestem za to przezadowolona ze wszystkich gadżetów TT, regularnie używam podgrzewacza, sterylizatora, laktatora x1dziennie, niani elektr., genialnie się u nas sprawdza leżaczek i fotelik MC też uważam za jeden z lepszych zakupów :happy:

Jutro idę do pracy pogadać z szefową, co dalej i na samą myśl mam mega sraczkę :eek: Trzymajcie kciuki!!
 
Malinka- trzymam kciuki&&&

Bosa- czytam Twoje posty z mega rogalem- bo wesoło jest poczytać o wyczynach Stelki:) ale w praktyce to musi być sajgon- wyobrażam sobie i nawet z moja dwójka nie jestem w stanie:):) hi hi sorki za szczerość:)

Spring- no ładnie- powiadasz bywasz w Żywcu? W takim razie kiedy kolejna wizyta? Wtedy spotkanie obowiązkowe:)

p.s. a ja nie mam jakiś nietrafionych zakupów:):-D:-) bo mase rzeczy kupowałam jak już dziewczynki były.hmmmmmm nie mam ani monitora oddechu, ani sterylizatora,nawilżacza, podgrzewacza i mega ilosci butelek. Mamy zwykłe butelki "baloniki" canpola 4 szt.250ml i 4 po 150ml:) Bardzo przydatny jest dla nas zwykły termos jak gdzies jedziemy a mega lezaczki i niania bo dziewczynki w swoim pokoju to dla nas druga strona domu:):-)
 
Ostatnia edycja:
Malinka, trzymam mocno kciuki za rozmowę z szefową. Mam nadzieję, że argumenty, o których kiedyś gadałyśmy podziałają i da się namówić na zlecenia w domu. Super by było, bo zawsze by jakaś kasa wpadła, a mogłabyś siedzieć dłużej ze swoim skarbem.

A pokrowce na przewijak też u nas poszły w kąt, bo musiałam je non stop zakrywać matami do przewijania, bo inaczej prałabym po kilka razy dziennie. Natomiast monitor oddechu jest dla nas zbawieniem, bo Stellka śpi sama w swoim pokoju, więc mamy dzięki temu spokojne głowy.
Z pościeli jestem niezadowolona o tyle, że nie podoba mi się jej sztywny materiał i ochraniacz jest do d..y - za miękki i za krótki. A Stellka obraca się w łóżeczku jak wskazówka zegarka i wierci niesłychanie, więc jest to szczególnie wkurzające. A jako, że mamy amerykańskie łóżeczko w rozmiarze na Polskę niestandardowym, to w końcu zamówiłam pościel z USA - bo ma ochraniacz na wszystkie 4 ścianki w pasującym nam idealnie rozmiarze. No i teraz z ciekawością czekam, co nam przyjdzie.

Milutek, spoko. Nie oszukujmy się: to jest sajgon i panama w jednym! Ale cytując moją mamę: jak dałaś dziecku na imię "gwiazda", to co się dziwisz, że gwiazdorzy!
A podgrzewacza też nie używam. Zwykły termos u nas jest w stałym użytku, nawet w domu, bo zawsze mam dzięki temu wodę w odpowiedniej temperaturze.
A ostatnio odkryłam zakup, o którym zapomniałam, a który się bardzo przydaje. Pojemniczki TT na jednorazowe porcje mm w proszku. Zabieram, jak gdzieś wychodzimy i szykuję 2 porcje gotowe do wsypania na noc. W nocy jestem ćwierćprzytomna, więc szybciej i bezboleśniej idzie mi robienie mleka.

UPDATE: SZOK!! Po raz pierwszy od x czasu Stellka obudziła się w godzinę od zaśnięcia na noc. Chyba coś jej się tylko przyśniło, bo tatuś dał radę douśpić w 3 minutki.
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry po raz pierwszy dzisiaj ... a może raczej dobry wieczór ...
Dzisiejszy dzionek bardzo szybciutko Nam zleciał ... po obiedzie pojechaliśmy z eM na zakupy, wyprzedaże konkretne ... a w tym czasie Mała Mi była u dziadków. Wieczorkiem przewidywalny plan wydarzeń ... 30minutek na golaska i zabawa z Mamą ... kąpiel ... papu (dziś słabo bo 80ml) ... no i nyny ... zasnęła po kilku minutkach od odłożenia, co już jest standardem u Nas.

Co do nieprzydatnych/niechcianych/niepraktycznych rzeczy ... komoda pielęgnacyjna-posłużyła nam chyba z 2m-ce, teraz wszystkie czynności odbywają się na łóżku, obecnie służy do przechowywania pieluch, kosmetyków, kocyków i piżamek. Nożyczki do paznokci- z racji tego że nie umiem się nimi posługiwać zakupiłam cążki. Masa ubranek 0-3, w większości była tylko raz. Kaftaniki których nie cierpię. No i pieluchy Huggies, normalnie nie przypadły mi do gustu a dostaliśmy ich dwie megapaki po 80sztuk ... sami kupujemy Pampers Premium Care i zadowalają Nas w 100%.

No nic ... ide się oddessac i do łóżeczka. Dobranoc Mamusie.
 
Boska to sobie jeszcze dodałaś roboty ;-) Może szybciej i taniej wyszłoby szycie na miarę, co? Nasza pościel też jakaś szorstka i sztywna, dlatego rozkładam jeszcze pieluszkę flanelową.. A biała pościel w czarne pszczółki, która miała mi dziecko rozwijać intelektualnie, akurat mnie dobija, bo Jasiek zamiast spać w dzień to się rozgląda i gada do pszczółek na ochraniaczu :rofl2:

Acha miałam już wcześniej napisać, że podziwiam Was laski, że już "eksmitowałyście" maluchy do drugiego pokoju, ale to chyba możliwe tylko jak dziecko dostaje butlę, bo z cyckiem musiałabym latać średnio po 3 razy, a nawet się zdarza, że i 5-6 pobudek mam :baffled: no ale kiedyś ten moment nastąpi hahaha Mogę śmiało powiedzieć, że jestem uzależniona od mojego dziecka!!

Ps. Wyczytałam dzisiaj jedną rzecz, która napełniła mnie nadzieją ;-) Otóż około 6 miesiąca życia układ pokarmowy dziecka stabilizuje się i dzięki temu przesypia ono około 10h :rolleyes:
 
Ostatnia edycja:
Bosa pewnie ze musi sie kiedys udac i pewnie wczesniej niz sie spodziewasz;) a no faktem jest ze wesoło sie czyta o Stelce choc Wam wesoło nie jest;)
Malinka Tobie truskawki wychodza ''bokiem'' a mi wczorajsza pierwsza od 4m-cy pizza:(juz dzis 4 razy zaliczyłam wc:( ja tez trzymam &&&&&&&&&&&&&&&&;)
Vetka to ładnie pospałyscie;) moja cos sie cofa i znowu robi dwie pobudki ale tez dzis duzo jadła w nocy za kazdym razem 120ml;)
Papcia ja tez dzis robiłam foty rzeczy ktore chce sprzedac po małej;)fajny taki dzien lenia:)
Spring poczekaj juz niedługo stwierdzisz ze Ci sie nudzi;)
Marta ale drogo u Was,u nas truskawki za 7,50.

Co do nie trafionych zakupow to u mnie głownie ta długa poducha do karmienia,przez to ze piersia nie karmie to mi tylko zawadza w domu,a pokrowce na przewijak kupiłam po pewnym czasie bo stwierdziłam ze zbanrutuje na podkładach i jestem bardzo zadowolona,mam dwa wiec jak jeden sie ufajda to laduje w praniu i zakładam drugi;)
 
A macie jakiś patent na przewijanie dziecka jak wyrośnie z przewijaka, hę?? Moje ponad 70cm szczęścia okopuje mi już zawsze brzuch tak, że mam serdecznie dość!! I o ile siuśkowego pampa mogę spokojnie przebrać na łóżku, to kupy giganta bym się nie odważyła :eek:
 
reklama
Malinka ja bym chetnie siebie eksmitowała z pokoju niuni bo nie moge spac przez to jak ona sie wierci ale na razie nie ma takiej opcji:( a z tym dłuzszym spaniem to tez czytałam ale ponoc wiele dzieci w nocy budzi sie nie z głodu a z przyzwyczajenia i zanim sie odzwyczaja to trzeba je oszukiwac np woda.Tez ostatnio zastanawiałam sie co po przewijaku;) Małgoska moze drobna ale długa (ostatnio mi wyszło ok 64cm) i tek mnie kopie,głownie po cyckach a ostatnio jak sie do niej nachyliłam dostałam w oko;)
 
Do góry