reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

reklama
Dziewczyny macie jakieś sposoby żeby bobaski chętniej leżały na brzuszku i podosiły główkę?

Mój zrobił się leniuszkiem i muszę go jakoś zmotywowac:-)
 
wczoraj lekarz neurolog powiedzial ze to ze maly mi nie podnoi glowy tak wysoko to wina tego ze nie trenuje a ja mu na to ze on strasznie placze na brzuchu .neurolog jednak powiedzial ze mimo to mam go klasc nawet kilkanascie razy dzennie i wkoncu to zaakceptuje i robic to dla jego dobra;/
 
Vecia- Futrzak- wiec i ja dołącze do grona samotnych mój w pracy do 18:00:-(

Muszę wam powiedzieć ze synek terroryzuje swoją siostrę:-D:-D jak Wiki siedzi obok niego i opowoada mu bajki czy tez tańczy jest cicho tylko odejdzie od niego wrzask niemiłosierny:tak:
 
Dziewczyny macie jakieś sposoby żeby bobaski chętniej leżały na brzuszku i podosiły główkę?

Mój zrobił się leniuszkiem i muszę go jakoś zmotywowac:-)

też miałam taki problem ... na brzuchu chciał leżeć max 2-3x dziennie po 5 min... zaczęłam od brzuszkowania na moim brzuchu/klatce piersiowej by w ten sposób choć troche przekonał sie do brzuszkowania... oczywiście dalej był leniuszkiem...ale brzuszkowanie na kanapie przodem do całego pokoju (a przy okazji siedzisko jest pod leciutkim kontem co mu ułatwia sprawę) okazało się przełomem! Teraz bardzo ładnie nosi główkę... co prawda po 10-15 minutach już nie jest fajnie i jest płacz ale są ogromne postępy
 
reklama
moj szwagier tam jest i cos tam mu zalatwia ale niewiem czy cos sie uda ......niewiem jak to wytrzymamy szczegolnie on....tak teskni za malym nawet jak jest tu a co dopiero tam....ale co zrobic
 
Do góry