reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

Czesc Dziewczynki:)

Jak Wy dajecie rade tyle pisac? Ja ledwo Was czytam, o odpisywaniu to raczej mowy nie ma... Nasza krolewna ostatnio malo wspolpracuje... Smialam sie z Emkiem, ze zbyt duzo mowilismy o tym, ze taka grzeczna i cale dnie przesypia... do trzech dni to wcale nie chce spac...tylko by na cycku wisiala... moze to te skoki wzrostowe, by sie nawet zgadadzalo bo to okolo 3 tygodnia a potem 6 niby. Dzis odpukac nie najgorzej, od ponad dwoch godzin spi ale az sie boje glosno o tym mowic.
W ogole nie umiem sie zorganizowac... do wrzesnia mam 5 gigantycznych egzaminow do zaliczenia, do ktorych nie podeszlam przed porodem, a teraz to juz w ogole nie wiem jak do nich podejde skoro nie wiem kiedy mam sie uczyc.... co zabieram sie za kodeks to mala w ryk... jakby to wyczuwala... tak samo zreszta sprawa wyglada z posilkami... co zaczne jesc to mala w ryk... moze dlatego dogadzam sobie co chwile ciasteczkami:)

malinka trzymam kciuki, mam nadzieje, ze okaze sie, ze wszystko jest ok!!

buziak widze, ze Ciebie tez nie ma... czyzby tesciowie tak w kosc dawali? A moze to Szymon? :)

ola nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszcze tego, ze mieszkasz nad morzem... to od zawsze moje marzenie... i niby Edynburg nad morzem lezy.... ale to nie to co Baltyk i nasze piekne plaze...

koncia ja bym na Twoim miejscu sprobowala do mleka wiecej wody dodac... nic sie stac nie moze, a a noz sie okaze, ze to byla przyczyna wszystkiego...
 
reklama
Jestem juz w domku, ale poczytam was innym razem. W szpitalu mala na cycu wisiala i calkiem niezla laktacje rozkrecila. Za to teraz w domku spi non stop..i wybudzic jej jie koge, wiec laktator juz w drodze..lece na odpowiedni watek zeby poczytac ile sobie koge ulzyc..trzymajcie kciuki za powrot do formy.
Cholercia..nikt nie ostrezgal , ze porod tak boli!! ;-)
Szczegoly soon
 
malinka - trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i wszystko będzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!! buziaki kochana:*

tulip
- witam i czekam na szczegóły:-) hehe...boli...ale najważniejsze że ten ból za nami:-D
 
Madzik u mnie było lepiej z laktacją ale mała wszystko wyssała i znowu mało co jest. Ja już nie wiem co robić. Mama mi gada żeby nie dokarmiać bo skończy się karmienie cycem a ja mam juz dosyć słuchania jej płaczu i karmienia flakiem co godzinę. Piję i herbatki na laktację i bawarkę i inkę i masowe ilości wody i nic to nie pomaga!!! Niby taki przestój może i 3 dni trwać...

Malinka trzymamy kciuki za zdrówko Jasia!
 
Malinka trzymaj sie dzielnie,bedzie dobrze,musi,trzymamy kciuki z Gosia,eMkiem i psiakiem:) buziaki:)
Tulip witaj wsrod mamusiek;) oj boli,boli i to jak;) ale teraz juz bedzie tylko lepiej;)
Ale sobie dzis po obiadku pospałam mmmm az dwie godzinki;)
Ide kapac Małgoske bo juz zaczyna marudzic:)

Ewi sproboj przed karmieniem zrobic ciepły okład na piersi albo przysznic i bez nerwow;) mleczko jest i bedzie wiecej,ja tez tak miałam ze przez dwa dni sciagałam raptem po 50ml a teraz znowu nawet po 150ml
 
Ostatnia edycja:
Ewi, a o karmi zapomniałaś? Czyni cuda, z 30ml na jakiś czas wyciągało ze mnie 70-80ml

Chciałam się kimnąć, to młody się obudził, nakarmiłam i marudzi, pewnie do 20 tak będzie, potem kąpiel, a potem może się zlituje i pójdziemy oboje spać.

tulip, a miałaś oksytocynę? To dopiero jest ból :shocked2: Super, że już jesteś z nami mamuśka. I jak to jest uświadomić sobie, że jesteś mamą? ;-) Do mnie ciągle to dociera na nowo
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Koncia zapomniałam:( a dopiero ze sklepu wróciłam... Nie mogłam znieść tego wrzasku i poszłam się przejść...

Ola jeśli ma pomóc to wypróbuję!
 
Zosia dzisiaj odpukać pięknie je i śpi - teraz troszkę czuwa i kwęka ale zaraz będzie kąpiel niech więc ma swoją chwile marudzenia;-) za to mnie dzisiaj storpedowała swoją kupką, i sama sobie to wykrakałam - dwa dni temu mnie orzygała, wczoraj mnie osikała, i wczoraj sama ją spytałam co jutro??? więc dzisiaj poszła na całość:-D
tulip witaj spowrotem:-) przecież nikt nie mówił że poród nie boli:-D a widzisz że malutkiej w domu lepiej;-)
Ewi och współczuję, bo mały ssak potrafi dosłownie siły wszystkie wyssać przez to karmienie...rzeczywiście może ten stan trwać 3 dni, i w końcu produkcja powinna ruszyć... jak już nie masz siły to wydaje mi się że jak dokarmisz ją raz np. na wieczór żeby mała zasnęła to tragedia się nie stanie... ja takie kryzysy miałam z Hanią, tyle ze najczęściej nocami, mleka nie mialam w domu, mieszkam w małej miejscowości, wiec apteka czy sklep nocny nie wchodziły w grę, więc przystawiałam ją nieraz co pół godziny...
 
Ja miałam kryzys laktacyjny nie tak dawno i koncia ma rację, Karmi czyni cuda :-) ja już się tak chyba uzależniłam, że codziennie wieczorem muszę sobie strzelić po jednym maluchu hehe szczególnie smakuje mi caffe :-p i naprawdę mleka po nim jest jakby więcej.. ja nie przystawiałam na siłę, poprostu pilnowałam, żeby przerwy między karmieniami były 2-2,5h a jak mała wołała częściej to karmiliśmy się i karmiliśmy.. między czasie działałam z laktatorem, bardzo się stresowałam, że nie mam mleka, upłakałam się wtedy bardzo, ale nie poddałam się i nie podałam butli, chociaż 2 razy spróbowałam jej dać MM po wieczornej kąpieli i karmieniu chciałam dać jej MM ale odrzuciła, była najedzona i to mnie cholernie uspokoiło, bo wiedziałam, że się najadła! i jakoś tak po tym kryzys powoli minął.. aż się boję, że może się powtórzyć.:szok:
 
reklama
Brat dostał zlecenie kupić Karmi;)

Dziewczyny a jak małej się dużo ulewa to efekt przeżarcia czy co??? Bo może ona jest najedzona tylko tak wyje dla zasady. Dałam jej teraz cycka i po karmieniu wylewa jej się dosyć sporo.
 
Do góry