reklama
ja musze zaczac odciagac bo 4.04 mała zostaje na 2-3h z tesciowa i bedzie jej podawac jedzenie z butli wiec ja zaczne jej jeden posilek podawac z butli zeby sie nauczyla ładnie pić.Już sobie wyobrazam jak bede tesknic za mała no ale musze iść na ten egzamin a 2.04 mam zajecia na uczelni i znow bedzie rozstanie z Emilka ale w koncu z obcym nie zostaje tylko z tesciowa :-)
Jestesmy juz po wizycie u pediatry i niestety ale nie jest dobrze
Najpierw wkurzyłam sie bo było duze opoznienie,ponad 40min a my w dodatku byłysmy 20min wczesniej wiec mała szybko sie rozbeczała i marudziła cała wizyte,potem jeszcze mi autobus uciekł i cały wypad zajoł nam 3godz
Wyniki morfologi sa juz ok ale niestety mała prawie nic nie przybrała na wadze,za tydzien znowu kontrola,.nie wiem co ja mam zrobic zeby ona porzadnie jadła i tyła,płakac mi sie chce,mysle ze skoro ona zle ciagnie to i nawet MM nie pomoze,co ja mam zrobic....
Najpierw wkurzyłam sie bo było duze opoznienie,ponad 40min a my w dodatku byłysmy 20min wczesniej wiec mała szybko sie rozbeczała i marudziła cała wizyte,potem jeszcze mi autobus uciekł i cały wypad zajoł nam 3godz
Wyniki morfologi sa juz ok ale niestety mała prawie nic nie przybrała na wadze,za tydzien znowu kontrola,.nie wiem co ja mam zrobic zeby ona porzadnie jadła i tyła,płakac mi sie chce,mysle ze skoro ona zle ciagnie to i nawet MM nie pomoze,co ja mam zrobic....
madzikm
Mamy lutowe'07
- Dołączył(a)
- 2 Styczeń 2007
- Postów
- 3 303
hej!
ola a piersią karmisz? ja na Twoim miejscu skonsultowałabym się z doradcą laktacyjnym, który oceniłby czy dobrze przystawiam do piersi i poprosiłabym żeby przyjeżdżał np. co 2-3 dni z wagą i sprawdzał jak Małgonia przybiera. W moim mieście jest taki doradca na tel. może poszukaj w necie, popytaj....
albo spróbuj odciągnąć laktatorem w porze karmienia - przekonasz się ile mililitrów wypłynęło....sama nie wiem czy dobrze Ci radzę, tak mi intuicja podpowiada
szacun za taką samodzielną wyprawę
malina dzięki za rady kaszlołkowe, oby mi przeszło!
bosa/malina/milutek podobnym systemem karmiłam Zosię, cyc i butla, to był prawdziwy koszmar podświadomie presja społeczna nie pozwoliła mi całkowicie zresygnować z piersi, czułam się wyrodna, wygodna i leniwa i tak się szarpałyśmy 7 miesięcy. Nie wiem czy to miało jakieś znaczenia ale bardzo długo miałam potem problemy z jej jedzeniem i obwiniałam się, że to ten chaos spowodował - tu cyc, tu butla, płacze - co robić? daję pierś - nie, to może butla - też nie to pierś i tak w kółko - przez pierwszy miesiąc się nie uśmiechałam. Potem coraz mniej cycai już były stałe pory jedzenia i uspokoiłyśmy się.
Wiem jakie to trudne podać butlę, rozumiem jak się czujecie i cóż mogę napisać...po prostu jestem z Wami.
ola a piersią karmisz? ja na Twoim miejscu skonsultowałabym się z doradcą laktacyjnym, który oceniłby czy dobrze przystawiam do piersi i poprosiłabym żeby przyjeżdżał np. co 2-3 dni z wagą i sprawdzał jak Małgonia przybiera. W moim mieście jest taki doradca na tel. może poszukaj w necie, popytaj....
albo spróbuj odciągnąć laktatorem w porze karmienia - przekonasz się ile mililitrów wypłynęło....sama nie wiem czy dobrze Ci radzę, tak mi intuicja podpowiada
szacun za taką samodzielną wyprawę
malina dzięki za rady kaszlołkowe, oby mi przeszło!
bosa/malina/milutek podobnym systemem karmiłam Zosię, cyc i butla, to był prawdziwy koszmar podświadomie presja społeczna nie pozwoliła mi całkowicie zresygnować z piersi, czułam się wyrodna, wygodna i leniwa i tak się szarpałyśmy 7 miesięcy. Nie wiem czy to miało jakieś znaczenia ale bardzo długo miałam potem problemy z jej jedzeniem i obwiniałam się, że to ten chaos spowodował - tu cyc, tu butla, płacze - co robić? daję pierś - nie, to może butla - też nie to pierś i tak w kółko - przez pierwszy miesiąc się nie uśmiechałam. Potem coraz mniej cycai już były stałe pory jedzenia i uspokoiłyśmy się.
Wiem jakie to trudne podać butlę, rozumiem jak się czujecie i cóż mogę napisać...po prostu jestem z Wami.
katjusza77
szczęśliwa mama :-)
Ola - ja też na Twoim miejscu skonsultowałabym się z doradcą laktacyjnym, u nas z karmieniem na początku też był koszmar - mała ciągnęła 30 minut z jednej, 30 minut z drugiej piersi a przybierała na wadze zaledwie 5g!! znaczy, że wyciągała z obu piersi przez godzinę raptem 5 ml!!! :-/ męczyłyśmy się strasznie, godzina karmienia, potem dokarmianie butlą, potem walka z laktatorem żeby stymulować laktację, przewijanie, lulanie... zostawała godzina snu i wszystko trzeba było zaczynać od nowa... Po 4 dniach od wyjścia ze szpitala przybrała na wadze zaledwie 35 gram - byłam podłamana ale pocieszałam się, że przynajmniej nie spadła na wadze. Położna poradziła herbatkę i wyluzowanie się (heh), no i chcieliśmy wypożyczyć wagę - ale odradziła ("będziesz ważyć co chwilę, stresować się i jeszcze Ci ten pokarm zupełnie zaniknie!"). No i w końcu stał się cud - pokarm napłynął (inna sprawa, że wraz z nawałem od razu przyszedł zastój i gorączka) ale cierpliwość i praca się opłaciła - choć moje sutki dopiero liżą rany!!
Ewi82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2010
- Postów
- 2 366
Dziewczyny wróciłam, troszeczkę podczytałam co pisałyście jak mnie nie było i niestety nic nie odpiszę bo padam...Może jutro uda mi się napisać Wam coś więcej z mojego pobytu w szpitalu. Dla mnie to był koszmar od początku. Ale to już opowieść na więcej czasu i siły.
Pozdrawiam Was wszystkie buziaki*
Pozdrawiam Was wszystkie buziaki*
Madzik,Katjusza ja karmie butla ale moim odciagnietym bo mała ma problemy ze złapaniem piersi a ze bałam sie ze nie doje to wolałam butla i miec pewnosc ile zje,ale mimo to za mało je,ona podwija jezyk do podniebienia i chyba przez to nie zjada nic bo potrafi ciagnac butle z poł godziny a nic z niej nie ubywaod wczoraj jakby jest lepiej,dzis po tym mega spacerze zjadła 100ml,szok normalnie ale za to od 16 spi i nie chce sie obudzic na jedzenie.Pokarmu miałam ogrom teraz jest troche mniej i boje sie ze z nerwow szybko go zabraknie ale moge dawac MM aby tylko ona jadła.Co do doradcy laktacyjnego to mysle ze nie wiele tu pomoze,pomagały mi bardzo babki w szpitalu poleciły masowac podniebienie i to robie,w przyszłym tygodniu wpadnie jeszcze połozna to moze jeszcze ona cos wymysli.Dzieki dziewczyny za rady.
Ostatnia edycja:
papcia
Mamunia Lenuśki
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2010
- Postów
- 2 033
Wierka ja jak nie tyłam nic całą ciąże tak teraz nadrabiam ostro no i niestety skóra rozciąga sie aż boli i do tego dochodzą moje obrzeki dzisiaj wyglądam istnie jak gołota także nie jesteś sama
Ewi o już w domu a ja myślałam po wczorajszych wieściach że jeszcze z dni was potrzymaja
Mamuśki ja to jestem coraz bardziej przerażona tymi waszymi problemami z laktacja kolkami i wszystkim innym od czytania już sie martwie co to bedzie a jeszcze nie urodziłam
Ewi o już w domu a ja myślałam po wczorajszych wieściach że jeszcze z dni was potrzymaja
Mamuśki ja to jestem coraz bardziej przerażona tymi waszymi problemami z laktacja kolkami i wszystkim innym od czytania już sie martwie co to bedzie a jeszcze nie urodziłam
reklama
Wierka ja jak nie tyłam nic całą ciąże tak teraz nadrabiam ostro no i niestety skóra rozciąga sie aż boli i do tego dochodzą moje obrzeki dzisiaj wyglądam istnie jak gołota także nie jesteś sama
Ewi o już w domu a ja myślałam po wczorajszych wieściach że jeszcze z dni was potrzymaja
Mamuśki ja to jestem coraz bardziej przerażona tymi waszymi problemami z laktacja kolkami i wszystkim innym od czytania już sie martwie co to bedzie a jeszcze nie urodziłam
Papcia, mam tak samo, tez przerazaja mnie te problemy!
Moj brzuch tez napiety i obawiam sie ze bede jedna z tych ktorym
rozstepy wylaza tuz przed, albo i po porodzie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 933
- Odpowiedzi
- 67
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 294 tys
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: