reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

Siedzimy w konspiracji - hehe:-p:-D:-D.
Ja dzieci pospałam, wcześniej gości przyjęłam - kuzynka z narzeczonym w 22 tygodniu - a taka brzydka -widać ze córka będzie - a mała cudna bo widziałam fotkę z USG 3D, pracę domową z Olkiem odrobiłam, szukaliśmy słów na "S" - to wzięłam gazety, powycinałam pasujące obrazki i Olek naklejał na kartkę:tak:. W międzyczasie dostałam zamówienia na piątek na ciasto. Teraz frankfurteki sobie grzeję:-p:tak:.
 
reklama
madzik, nic o roślinkach nie pisałam i nawet niepedagog to wie,bo w szkole tego uczą, chciałam ogólnie odwołać się do tematu i podkreślić, że to wybór rodziców, a nie bez powodu istnieje taka możliwość i prawo tego nie zabrania.
A dziecko, o którym pisałam jest upośledzone w stopniu wysokim, jest całkowicie niesamodzielne, nie potrafi mówić, jest na poziomie chyba nawet nie 2-latka. :no: Wiem, że ZD, to nie tragedia, ale nie każdy potrafi udźwignąć taki ciężar i nie każdy ma powołanie, żeby takim dzieciom pomagać.
Osoby z ZD potrafią się nawet dobrze uczyć (miałam taką dziewczynę na studiach, było jej ciężko, ale zrobiła lic), ale zawsze będą traktowane inaczej przez społeczeństwo. I tak jak Pastela pisze, mają bardzo wysoko rozwiniętą inteligencję emocjonalną.:tak:
pisstacja, a uważasz, że takie dziecko będzie szczęśliwe w tym ośrodku? Lub z rodziną, która go nie chce i nim poniewiera? Lub w najlepszym wypadku z ludźmi, którzy się starają, ale widać, że są nieszczęśliwi dźwigając taki ciężar? Tu trzeba niestety rozważyć wszystkie za i przeciw. Oczywiście to wspaniałe, kiedy rodzina jest szczęśliwa i tego życzę każdemu!
Nikomu nie chcę narzucać mojego zdania, ale warto się temu przyjrzeć z różnych stron :tak:
 
Ja również ciągle myślę o naszej Ona i malutkiej Michalince! Aż łzy cisną się do oczu. Trzymaj się kochana i bądź silna!

Dziękuję kochane za wasze słowa i różne opinie. Ja wiem, że co osoba, to inny punkt widzenia. Ja dopóki ta sprawa nie dotyczyła bezpośrednio najbliższych osób z mojego otoczenia też miałam opinię, że to ich wybór i ich sprawa. Raczej się nad tym nie zastanawiałam. Teraz podchodzę do tego wszystkiego inaczej, bo sama jestem mamą, zostanę podwójną mamcią już za kilka dni i na wszystko patrzę baaaardzo emocjonalnie. Dla mnie każde poczęte życie ma prawo do istnienia. Sama długo walczyłam o swoje małe szczęście, były łzy, płacz i rozgoryczenie. Nie wyobrażam sobie żebym mogła pragnąć dziecka, a po dowiedzeniu się, że jest chore złożyć reklamacje. Nie chcieć tego dziecka, przestać kochać, bo nie jest takie jakbym chciała.

Może to głupie, co napiszę, ale przeszło mi przez moment do głowy żeby zająć się tym dzieckiem, ale rozgoniłam myśli, bo stwierdziłam, że to niedorzeczne, że em popuka się w głowę. Po fakcie jak rozmawiałam z emkiem zaszokował mnie tym, że on tech chciał mi to wcześniej powiedzieć. Teraz oboje mamy wyrzuty sumienia.
 
hej dziewczynki, ja też już mówię dobranoc - wzięłam dłuuugą odstresowującą kąpiel (oj była mi potrzebna!), torba spakowana (lekarz kazał wziąć, choć nie wiadomo jeszcze czy mnie zatrzyma) no i dobrze byłoby teraz usnąć.. Dam znać jak się sytuacja rozkręci, trzymajcie się laski!!!
 
reklama
Scarletka nie macie co miec wyrzutow sumienia bo to zebyscie zaproponowali w pore ze wezniecie to dziecko wcale by nie zagwarantowało ze oni go nie usuna,takze głowa do gory-to nie była Wasza decyzja. ps a gdzie podziały sie Twoje suwaczki?
Katjuszka powodzenia&&&&&&&&&&&&&&&

Ja dzis znowu sama na noc i do jutra do poznego wieczorka,M jedzie do Piaseczna,teraz spi,zaczynam juz sie bac tych samotnych nocy i dni,nie chciałabym zaczac rodzic bedac bez niego,no ale coz musze sie z tym pogodzic.
Zjadła bym cos ale juz jestem po kolacji a nawet dwoch,chyba moj organizm chce najesc sie na zapas przed porodem;)
 
Do góry